woj. świętokrzyskie

Zamek w Sandomierzu

Zamek w Sandomierzu wzniesiono na terenie dawnego grodu. To co dziś można oglądać nie jest już tym dawnym zamkiem gotyckim. Ten już w wieku XVI zaczęto przebudowywać. Formą ostateczną był zamek renesansowy z prostokątnym dziedzińcem. Przestał istnieć w wieku XVII gdy szwedzka załoga opuszczając go detonowała zgromadzone w piwnicach zapasy amunicji.

Obrazek

Kolegiata św. Józefa w Klimontowie

Fundatorem budowli był Jerzy Ossoliński. Architektem zaś Wawrzyniec Senes - ten sam który sporządził plany i nadzorował budowę "zamku" brata Jerzego Ossolińskiego w Ujeździe.

Obrazek

Zamek w Szydłowie

Wg Jana Długosza zamek w Szydłowie powstał jednocześnie z murami miejskimi za sprawą króla Kazimierza Wielkiego. Ale tylko Długosz podaje taką informację. Jeżeli nawet zamek powstał później to trudno jest to udowodnić.

Obrazek

Synagoga w Sandomierzu

Jak można przeczytać w wielu miejscach synagoga ta powstała w 1768 roku. W XIX wieku dobudowano do niej dom kahalny.

Obrazek

Pozostałości po zamku w Ossolinie

Zamek Krzyżtopór w Ujeździe, którego ruiny do dnia dzisiejszego zachwycają został wzniesiony przez Krzysztofa Ossolińskiego prawdopodobnie z potrzeby wybicia się ponad brata. Brat Krzysztofa, Jerzy był postacią znaną nie tylko w Rzeczypospolitej. To konie z jego orszaku gubiły w Rzymie złote podkowy. Jerzy żył w przepychu choć nie zawsze za własne pieniądze ;) Jego siedzibą było Ossolin. Tu znajdowało się rodowe gniazdo Toporczyków, późniejszych Ossolińskich. Posiadając już zamek Jerzy go tylko przebudował. Lokalizacja nie pozwalała na wielką rozbudowę. To, że dziś nie ma po zamku zbyt wielu śladów jest wynikiem błędnego wyboru podłoża (i legendy). Wzgórza lessowe jako podstawa nie dają pewności takiej jak skała. To już można było zobaczyć w Rembowie. Aż dziw, że Jerzy Ossoliński nie zdecydował się jednak na budowę nowego zamku w innym miejscu. Sentyment? Czy może oszczędność? To drugie raczej w grę nie wchodzi - Jerzy i Krzysztof pozostawili spadkobiercom przede wszystkim długi.

Obrazek

Kościół w Słupi Nadbrzeżnej

Miejsce to odkryłem przypadkiem - tradycyjnie wręcz chciałem sobie skrócić drogę. Znalazłem się poza zasięgiem asfaltu. Pośród sosen nad Wisłą znalazłem kościół. Najpierw może jednak jak tu trafiłem. Jadąc wzdłuż Skarpy Biedrzychowskiej dojechałem do miejscowości Nowe. Tu wspiąłem się na skarpę i pojechałem poprzez sady (uwaga na nisko latające bociany które wolą tu przechodzić przez jezdnię niż przelatywać) do Słupi Nadbrzeżnej - Kolonii. W tym miejscu (jeszcze na asfalcie) skręt na drogę prowadzącą w dół. Tu asfalt się kończy i zaczyna bruk. I ten zaraz się kończy. Dalej jest już tylko droga gruntowa. Jadąc nią dotarłem do Tadeuszowa, Julianowa (kawałek z asfaltem) i do Tarłowa (drogą leśną). Nie mam zdjęć z tego pierwszego razu. Jeszcze nie jeździłem z aparatem. Ale gdy już go miałem... W kwietniu 2009 pognałem do Słupi Nadbrzeżnej zrobić zdjęcia. Trochę mnie zaskoczył brak muru przy kościele. Trafiłem na jego remont. Zapewne nikt już takich zdjęć bez muru nie zrobi w najbliższym czasie.

Obrazek

Kościół w Tarłowie

Ufundowany przez Zbigniewa Oleśnickiego. Wzniesiony w latach 1641-1647. Zastąpił wcześniejszą świątynię, drewnianą, przeniesioną w inne miejsce i stojącą podobno (nie sprawdzałem naocznie) do dziś w Stodołach. Kościół murowany wiązany jest z postacią Jana Zaora - architekta, twórcy m.in. kościoła w Wilnie (Św. Piotra i Pawła) i Domku Loretańskiego w Gołębiu (jego pierwsze znane dzieło). Architekt działający na przełomie epok mieszał style wprowadzając nowe elementy, dziś określane mianem barokowych. Np. wolnostojące kolumny w fasadzie kościoła. Wieże kościelne zwieńczone dzwonnicami datuje się na rok 1653 (czasami podaje się ten rok jako datę powstania znajdujących się w nich dzwonów).

Obrazek

Ruiny zamku Szumsko w Rembowie

Powstanie tego zamku wiązane jest z rodem Odrowążów. Popełnili oni jednak pewien błąd. Na miejsce pod budowę wybrali wzgórze lessowe i fundamenty nie sięgnęły skały. Choć niewielki, znalazło się dla niego miejsce w kronice Długosza.

Obrazek

Pałac w Kurozwękach

Wg tabliczek informacyjnych zamek powstał w XIV w. W pewnym sensie jest to prawda. Ok. 1397 roku powstał tu zamek w miejscu wcześniejszego drewnianego grodu. Sama nazwa wsi Kurozwęki pojawiała się już w dokumentach z XIII w. Zakłada się, że postawienie zamku związane jest ze wzrostem znaczenia rodu Kurozwęckich przy dworze królewskim. Ten pierwszy zamek to coś zupełnie innego niż można zobaczyć obecnie. Na wzniesieniu nad rozlewiskiem pobliskiej rzeczki, wzmocnionym drewnianymi balami wzniesiono bowiem mur, a na terenie nim ograniczonym wzniesiono czterokondygnacyjną wieżę. Reszta zabudowy była zapewne drewniana. Opis wg mnie ani trochę nie przypomina tego co dziś można zobaczyć. Dziedziniec był brukowany a wieża zwieńczona drewnianym poddaszem mieszkalno-strażniczym. Przez cały wiek XV trwały drobne przebudowy podnoszące poziom dziedzińca. Obok pierwszej wieży pojawiają się prawdopodobnie następne dwie zaopatrzone w otwory strzelnicze. Ostatni wysiłek związany z przebudową zamku podjęli Kurozwęccy na przełomie XV i XVI w. Ostatecznie jako wiano przeszedł on w ręce Lanckorońskich. Ci przez dwa wieki doprowadzili poprzez kolejne modernizacje i przebudowy do połączenia stojących dotąd samodzielnie budynków. W ten sposób w XVII w zamek jest już budowlą posiadającą dwa skrzydła mieszkalno-reprezentacyjne. Kolejne podniesienie poziomu dziedzińca sprawiło, że dotychczasowe przyziemie znalazło się już pod ziemią tworząc piwnice. W 1746 roku przeprowadzono prace związane z wymianą okien, budową pieców i ich kominów oraz naprawą sklepień piwnicy. Ogólnego kształtu budynek już nie zmienił w trakcie tych prac.

Obrazek

Dwa pomniki II wojny światowej

Pojedynek pomników? A może nie pojedynek pomników tylko pojedynek na pomniki?

Stoją naprzeciw siebie bez ruchu od lat. Między nimi jest tylko droga łącząca Szydłów z Kurozwękami. Starszy na skraju lasu po południowej stronie szosy. Nowszy na skraju sadu po stronie północnej. Czas jest nieubłagany, starszy pomnik bez konserwacji w końcu się rozsypie lub zostanie zasypany śmieciami. Ale na razie jeszcze stoją, mierząc w siebie nawzajem napisami.

Obrazek

Strony

Subskrybuj RSS - woj. świętokrzyskie