Pozostałości po zamku w Ossolinie

Zamek Krzyżtopór w Ujeździe, którego ruiny do dnia dzisiejszego zachwycają został wzniesiony przez Krzysztofa Ossolińskiego prawdopodobnie z potrzeby wybicia się ponad brata. Brat Krzysztofa, Jerzy był postacią znaną nie tylko w Rzeczypospolitej. To konie z jego orszaku gubiły w Rzymie złote podkowy. Jerzy żył w przepychu choć nie zawsze za własne pieniądze ;) Jego siedzibą było Ossolin. Tu znajdowało się rodowe gniazdo Toporczyków, późniejszych Ossolińskich. Posiadając już zamek Jerzy go tylko przebudował. Lokalizacja nie pozwalała na wielką rozbudowę. To, że dziś nie ma po zamku zbyt wielu śladów jest wynikiem błędnego wyboru podłoża (i legendy). Wzgórza lessowe jako podstawa nie dają pewności takiej jak skała. To już można było zobaczyć w Rembowie. Aż dziw, że Jerzy Ossoliński nie zdecydował się jednak na budowę nowego zamku w innym miejscu. Sentyment? Czy może oszczędność? To drugie raczej w grę nie wchodzi - Jerzy i Krzysztof pozostawili spadkobiercom przede wszystkim długi.

Obrazek

Pokaż Pałace dwory zamki na większej mapie

Zamek w Ossolinie wg Wikipedii istniał w okresie 1635 - 1816. Jednak dane te są nieścisłe. Zamek istniał wcześniej. W 1635 roku Jerzy Ossoliński go przebudował. Późniejsi właściciele też to robili. Musieli. Podłoże pod budowlą wciąż osiadało. Trzeba było podpierać ściany i mury. Jeden element dawnej zabudowy istnieje do dnia dzisiejszego i przypomina o dawnym zamku. Jest to fragment mostu łączącego przedzamcze z zamkiem. Podobno można też odnaleźć fragmenty podziemi i fundamentów. Zamek zapewne budził zachwyt bardziej wyposażeniem wewnętrznym niż murami. Gdyby nie kościół w Klimontowie byłby to zapewne jedyny murowany ślad po wielkim za życia Jerzym Ossolińskim . Sława jego bogactw przyczyniła się do zagłady budowli. Ostatni właściciel - Antoni Ledóchowski - wysadził rozsypującą się budowlę w powietrze licząc na odnalezienie skarbów.

Obrazek
Obrazek
Obrazek