Po nieudanej obronie Staszowa zajętego w lutym 1863 roku przez oddział Langiewicza, powstańcy w małych grupach opuścili teren bitwy. Rosjanie ścigali te małe grupy i rozbijali. Tak było i pod Kurozwękami. W powstaniu uczestniczyło wielu mieszkańców tej osady i być może to oni zdecydowali się na powrót do domów. Zaatakowani schronili się w drewnianej owczarni. Stawiali opór, który Rosjanom udało się złamać dopiero po podpaleniu budynku w którym się bronili. Uciekający z płomieni zostali co do jednego zabici. Ich zbiorowy grób znajduje się w miejscu dawnej owczarni, przy wjeździe do Kurozwęk od strony Staszowa.