woj. lubelskie

Kościół w Piotrawinie

Kościół w Piotrawinie istniał już w XI w. Była to budowla drewniana, którą przeniesiono do Biskupic ok. roku 1440 gdy powstała w Piotrawinie świątynia murowana. Fundatorem kościoła murowanego był biskup krakowski Zbigniew Oleśnicki. Obok kościoła wystawił on też kaplicę na miejscu spoczynku rycerza Piotra Strzemieńczyka, od którego imienia pochodzi nazwa miejscowości. Wg legendy rycerz ten miał sprzedać dobra piotrawińskie biskupowi krakowskiemu Stanisławowi (przed 1079 rokiem). Nie wiem jednak czy ta informacja nie kłóci się z inną, mówiącą, że dobra te biskupstwu krakowskiemu przekazał Bolesław Krzywousty. Może legenda niech pozostanie legendą, a fakty faktami.

Obrazek

Cmentarz żydowski w Michowie

Czasami szukając informacji w internecie, a także w książkach natrafiam na takie które wspominają o czymś tylko po to by zaraz zamilknąć. Nie wiem czym jest to podyktowane. Brakiem wiedzy na ten temat? Niechęcią do zajmowania się tym tematem? Dość, że czytając mam ochotę złapać autora, potrząsnąć nim i zawołać: Zaraz, zaraz! Wracaj! Powiedz coś więcej o tym!

Już parokrotnie taka sytuacja powtarzała się podczas moich poszukiwań śladów żydowskich. Zaczynało się zwykle od tego, że pojawiałem się w jakiejś miejscowości i zaczynałem szukać synagogi. Nie dlatego, że gdzieś usłyszałem czy przeczytałem, że ona jest. Tylko dlatego, że na miejscu brakowało mi jej obecności. To chyba jest klimat wytwarzany przez sztetl. Dopiero później zaczynałem szukać informacji o Żydach w tej miejscowości. I tak trafiłem właśnie na tajemniczą społeczność w Michowie. Tajemniczą zrobiła się po lekturze informacji o historii Michowa na stronie internetowej Gminy Michów. Są tu bowiem takie fragmenty, które rozpoczynają coś i nie kończą.

...Michów przeszedł w ręce żydowskie. Nowi właściciele rozprzedali ziemię okolicznym gospodarzom...

...Zbrodnicza ideologia faszystowska unicestwiła prawie połowę mieszkańców Michowa, głównie pochodzenia żydowskiego a wraz z nimi zniknęła synagoga, łaźnia a nawet kirkut...

Być może to nie wszystko co było związane w historii z michowskimi Żydami. Mam pewne podejrzenia w przypadku informacji o rolniczym charakterze miasteczka i rozwiniętym handlu oraz przemyśle. W końcu handel i przemysł to zajęcia w których Żydzi dominowali w małych miasteczkach Lubelszczyzny XIX wieku. Ale pewności nie mam. Także Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich zawiera więcej informacji na interesujący mnie temat ale nie wszystkie. Stąd wiem, że:

w 1827 roku w Michowie było 89 domów i 613 mieszkańców
w 1859 roku 150 domów i 1407 mieszkańców (w tym 609 Żydów)
przed 1885 rokiem 170 domów (10 murowanych) i 2140 mieszkańców w tym 1106 Żydów

Zniszczenie synagogi i mykwy na pewno eliminuje je z poszukiwań terenowych. Do 2010 ślady na pewno się zatarły. A i zabudowa jest tu w zdecydowanej większości murowana. Charakter dawnego sztetla zachował się jednak w okolicach dawnego rynku. Może tu zakończę część o poszukiwania zza biurka. I tak jest dłuższa niż część właściwa, poświęcona samemu cmentarzowi.

Do poszukiwania cmentarza znów użyłem jak w przypadku Końskowoli map WIG.

Obrazek

Cmentarz żydowski w Końskowoli

To raczej tekst o poszukiwaniach niż odnalezieniu.

Końskowola to dziś mała miejscowość pod Puławami. Zanim jednak Puławy się rozbudowały, w czasach Czartoryskich i wcześniej to właśnie Końskowola była największym ośrodkiem przemysłowym w okolicy. Tu znajdowały się też biura zajmujące się funkcjonowaniem dóbr do których Puławy należały. Działalnością przemysłową zajmowali się tu głównie Żydzi. Jeszcze w okresie międzywojennym to tu był najsilniej rozwinięty ruch lewicy syjonistycznej oraz prawdopodobnie Bund, który jak mi się zdaje utożsamiano z KPP. Faktem jest, że w raportach z działalności wywrotowej w powiecie wymieniano wciąż młodych Żydów i bardzo często zamieszkałych w Końskowoli. W tych raportach nigdy nie pisze się o Bundzie, a ten w Puławach i Końskowoli podobno działał.

Podczas II wojny światowej zniszczono cmentarz żydowski, synagogę. Eksterminacji (nie lubię tego słowa zastępującego pospolite "mordowanie") ludności żydowskiej. Z relacji, z którymi się zetknąłem wynikało, że mordów dokonywano w lesie pod Końskowolą. I tu miałem problem ze zlokalizowaniem miejsca w którym dokonywano egzekucji. Lasy bowiem są dwa. Tak przynajmniej dziś to wygląda.

Miejsce mordu to jedno. Drugie to cmentarz. I cmentarza długo nie potrafiłem zlokalizować. Jeden z mieszkańców Końskowoli wskazał mi zarośla przy ulicy Kurowskiej. Uwierzyłem i zastanawiałem się jak tą sprawę ugryźć. Jest tam bowiem postawiony w latach pięćdziesiątych krzyż - potencjalne źródło problemów w przypadku cmentarza żydowskiego. Lokalizację poznaną na stronach Wirtualnego Sztetla odrzuciłem ponieważ wskazywała las w którym jak ustaliłem dokonywano egzekucji na końskowolskich Żydach - miejsca te nie są jednym miejscem. W ruch poszły mapy WIG i trochę się sytuacja rozjaśniła.

Obrazek

Wieża w Stołpie

Przy drodze łączącej Lublin z Chełmem w miejscowości Stołpie stoi wieża. Często fotografują się przy niej pary młodych. Jednak wieża niewiele osób interesuje. Stoi przy drodze i już.

Obrazek

Kwatery jeńców wojennych w Dęblinie

Twierdza Dęblin w okresie okupacji niemieckiej nie miała znaczenia militarnego. Jednak Niemcy wykorzystywali ją jako miejsce internowania jeńców. Stworzyli tu (w lipcu 1941 roku) rozbity na 3 części Stalag 307 przemianowany w lutym 1944 roku na Oflag 077.

Obrazek

Kirkuty Kazimierza Dolnego

Po wywiadzie z autorem wystawy "Macewy codziennego użytku" temat sam się wprosił do napisania. To wszystko za sprawą jednego fragmentu tej rozmowy:

...W Kazimierzu jest ogrodzenie szkolnego boiska zbudowanego w latach 50. na terenie żydowskiego cmentarza. Nie dość, że murek zrobiony jest z macew, to jeszcze powyżej z osuwającej się ziemi wystają kości. Makabra. Dzieci to widzą.

Co na to dyrektor?

- Jest tego świadom. Ale dla niego to oczywiste, normalne. A przecież boisko niedawno było remontowane. Była okazja, by coś z tym zrobić. Wmurować tabliczkę upamiętniającą pochowanych tu ludzi albo stworzyć jakiś program edukacyjny.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75480,8570781,Macewy_codziennego_uzytku.html?as=2&s...

Wszystko przez to, że już wcześniej słyszałem, że macewy w murze pozostawiono w określonym celu: By dzieci widziały jakie to miejsce miało przeznaczenie. Jedno mi w tym nie gra. Część macew w murze jest umieszczona tyłem.

Kiedyś poczyniłem trochę może przydługi tekst o kazimierskich cmentarzach. Może nie zanudzę umieszczając go tu w całości. Punktem wyjścia był znany wielu turystom cmentarz na Czerniawach.

Cmentarz powstał w 1851 roku. Mieści się na zboczu wąwozu na Czerniawach. Tak jak większość kirkutów na terenach okupowanych przez Niemców uległ zniszczeniu. To co można obecnie na nim zobaczyć to lapidarium z ocalałymi macewami oraz znajdującymi się na terenie cmentarza pojedynczymi płytami.

Obrazek

Cmentarz wojenny w Łopienniku Nadrzecznym

Cmentarz znajduje się na skraju lasu od strony miejscowości Zakręcie. Poniżej drogi. W oczy rzuca się jedynie okrągła kapliczka z wapienia. Jest ona jednak pusta w środku. Tak samo cmentarz posiada jedynie symboliczną płytę z napisami w 3 językach bez zaznaczonych kwater.

Obrazek

Cmentarz wojenny w Łopienniku Górnym

Cmentarz przy drodze krajowej 17. Teren ogrodzony. Wewnątrz zgromadzono na jednej kwaterze tabliczki z krzyży umieszczonych niegdyś na tym terenie. Na pewno nie wszystkie.

Obrazek

Cmentarz w Dziecininie

Cmentarz pod samymi Fajsławicami przy drodze krajowej nr 17. Nie zachowały się pierwotnie stojące tu krzyże ale pozostało wiele tabliczek nagrobnych.

Obrazek

Cmentarz wojenny w Młodziejowie

Cmentarz przy drodze krajowej nr 17 w gminie Piaski. Otoczony płotem. Brama zamknięta na kłódkę. Za płotem słabo widoczny wał ziemny otaczający cmentarz.

Obrazek

Strony

Subskrybuj RSS - woj. lubelskie