Gminny wykaz zabytków

Tytułowy wykaz opublikowany na stronie gminy Annopol (pow. kraśnicki) był główną przyczyną ostatniego wyjazdu. Kilku poprzednich wyjazdów nie opisałem, może jeszcze do tego kiedyś wrócę… A może nie.

W annopolskim wykazie znajdują się informacje, których nigdy wcześniej nie spotkałem. Chodzi mi o cmentarze. Szczególnie te z I wojny światowej. A że jadąc od strony Puław mijać miałem też kilka innych pozycji z listy zabytków to i o część z nich postarałem się zahaczyć. Po nocnych deszczach prognozy obiecywały dzień w miarę suchy. Dopiero na noc przewidywano kolejne opady. Zależało mi też więc na tym by powrócić przed zmrokiem. Na oko do przejechania było około 180 km. Wydawało się więc to dość realne. Tylko gdybym rzeczywiście trzymał się dróg najkrótszych i nie pozwalał sobie na skoki w bok wszystko byłoby proste. Nigdy tak chyba jeszcze nie było. Moja ulubiona forma turystyki to turystyka niezorganizowana. Zawsze pojawia się jakiś element nieprzewidziany i zmieniający część lub nawet całość trasy. Teraz na starcie niemal zamiast jechać drogą najkrótszą pojechałem jednak przez Powiśle. Ale to z powodu mżawki, mgły, kałuż. Na Powiślu spodziewałem się mniejszego ruchu pojazdów i zapewne dobrze zrobiłem. Tak dojechałem do Łazisk i Kluczkowic. Dalej już drogą główną – w Bliskowicach miałem poszukać drewnianego dworu.

W lokalizacji dworu posłużyłem się mapą WIG. Ale nie ma co patrzeć na te znaczki „D.”. One stawiane są nie w miejscu dworu tylko w pobliżu. Na miejscu dowiedziałem się tylko, że dwór jest po drugiej stronie drogi, na prywatnej posesji i służy jako prywatny magazyn zboża. To nie jest bezpośrednio przy drodze. A że ja chciałem go zobaczyć po drodze. To odłożyłem to na inną okazję i pojechałem do Kopca odszukać cmentarz epidemiczny. Jeśli jest to albo nieoznakowany albo nie przy drogach utwardzonych. Tak mi przynajmniej się zdaje. Nie widziałem w Kopcu żadnego wzniesienia z krzyżem. A może i krzyża żadnego nie widziałem? Tak mi się co coś zdaje, że nie było żadnego przy drodze. Ale przez Kopiec przebiega szlak turystyczny. Za wsią wkracza do lasu. Może on przebiega obok cmentarza? Tego jeszcze nie sprawdzałem. W „Zabytkowych cmentarzach” Kopiec w ogóle nie jest wymieniany. Tak jak i Opoczka. A w Opoczce wg wykazu gminnego jest cmentarza z I wojny światowej. Pewnie nie odnalazłbym go ale zaintrygował mnie szlak pieszy wytyczony w poprzek mojej trasy. Zwłaszcza, że nie były to tylko oznakowania PTTK. Były też jakieś dziwne, które widziałem później i na rynku w Annopolu.

Nie wiem co to za oznaczenia. Pewnie też jakiś szlak. Najważniejsze, że dotarłem kierując się w stronę Annopola do cmentarza. Odnowiony w 2007 roku. I prawie nic o nim nie wiem.

Po odwiedzeniu cmentarza powróciłem do piaszczystej drogi leśnej, którą dotarłem do szlaku. Droga biegła do Opoki Dużej gdzie chciałem odnaleźć mogiłę powstańców z 1863 r. A droga przestała być piaszczysta w momencie gdy wyszła z lasu na pola. Miałem stąd piękne widoki na dolinę Wisły i pod kołami śliskie błoto. Do asfaltu jechałem więc w dużym napięciu co rusz łapiąc równowagę przy poślizgach. Ale warto było. Choćby dla przydrożnych dzikich róż.

Do Opoki Dużej musiałem zjechać w dół. I tu nie było poszukiwanej mogiły. Tu były nadrzeczne łąki i widok na skarpę wiślaną, na którą musiałem się dopiero wspiąć. Na mapach widziałem zaznaczony pomnik przy drodze z Annopola do Stalowej Woli. Ale nie wiedziałem czy jest to to samo co poszukiwany cmentarz. Jadąc w kierunku tej drogi rozglądałem się i… nie znalazłem nic co by wyglądało na mogiłę. Natomiast przy tej głównej drodze jest nie raz widziany przeze mnie pomnik poległych w drugiej wojnie światowej. Za nim zauważyłem kopiec z dwoma krzyżami. Jakoś nigdy wcześniej nie rzucił mi się w oczy, a przecież parokrotnie w ciągu roku tędy przejeżdżam. W pobliżu jest szkoła i pewnie dzieci z tej szkoły mogiłą się opiekują. I żeby nie było za łatwo – tablice drogowe mówią, że jest to Kolonia Opoka. Ale niemal na wprost wyjazdu z Opoki (nie napisano, że Dużej).

Kolejny cel to Borów. Też nie raz przez tą wieś przejeżdżałem. Wiedziałem, że w lutym 1944 roku mieszkańcy wsi zostali wymordowani – informowała o tym tablica przy wjeździe do wsi od strony Annopola (ostatnio pozostał po niej tylko słupek i ramka ale jeszcze są chyba dwie w innych miejscach). W „Zabytkowych cmentarzach” wymieniono dwa cmentarze parafialne, mogiłę powstańców i znajdującą się w lesie mogiłę partyzancką. Ani słowa o cmentarzu z I wojny światowej i mogile z tej samej wojny. Gmina za to nie informuje o mogile powstańców. mogiła znajduje się na terenie cmentarza parafialnego (jednego z dwóch w Borowie) i ją odnalazłem.

Pytany przeze mnie mieszkaniec Borowa nic nie wiedział o cmentarzu z I wojny. Czyżby wykaz zamieszczony na stronie internetowej Gminy Annopol zawierał błąd? To chyba możliwe. Zresztą wykaz jest daleki od ideału. A ideałem jest dla mnie wykaz Gminy Borowie. Po odwiedzeniu tego cmentarza skierowałem się do lasu licząc na to, że odnajdę mogiłę partyzantów. Partyzantów GL zamordowanych przez partyzantów NSZ. Temat tego mordu pojawia się w dyskusjach obok tematu mordu w Owczarni (partyzanci AK zamordowani przez partyzantów GL). Ale to mi się nie udało. Krążyłem około dwóch godzin po lesie i nic. Może w złym miejscu? Może niepotrzebnie? Po powrocie na drogi utwardzone jeszcze pojechałem rzucić okiem na borowski kościół. Drewniany, wzniesiony prawdopodobnie w 1662 roku.

Więcej można zobaczyć na stronach vtour.pl. Mnie ucieszyła figura św. Jana Nepomucena na placu przed kościołem.

Zanim dojechałem do kościoła mijałem drugi cmentarz parafialny. Tak jak i na pierwszym są tu mogiły pomordowanych w lutym 1944 roku mieszkańców Borowa i okolicznych wiosek. Tu jest ich jednak więcej i tu też postawiono pomnik pomordowanym.

Dlaczego Niemcy skierowali do pacyfikacji wsi tak wielkie siły? Dlaczego zamordowano tak wiele osób? Może gdzieś natrafię na odpowiedzi.

Z Borowa powróciłem do Annopola. Coś przegryźć i pojechać dalej – do Huty. Tu ma znajdować się mogiła z I wojny światowej (wg gminnego wykazu). Pytana na początku wsi osoba nic nie wiedziała. Na końcu wsi było już lepiej ale i tak wszyscy odsyłali mnie najpierw do pobliskiej Dąbrowy, gdzie jest cmentarz z I wojny światowej (wykaz wymienia tam też mogiłę z I wojny a jej nie szukałem i nigdy o niej nie słyszałem). Z informacji uzyskanych na końcu Huty wynikało, że dawno temu na początku wsi, po obu stronach drogi znajdowały się mogiły. Stał tam duży drewniany krzyż. Krzyż upadł ale został podniesiony i przytwierdzony do betonu stoi nadal. Nie ma jednak żadnych informacji o tym by były tu groby lub choćby mogiła.

Kwitną jaśminy :) a ich zapach wręcz dusi. I już było za późno bym przed zmrokiem dotarł do Puław. Nastawiłem się więc na zmoknięcie. Wszystkie bagaże popakowałem w przygotowane na taką ewentualność foliowe torby. Sam nie miałem nic na swoją obronę. I ruszyłem… wcale nie najkrótszą drogą. Najpierw pojechałem w stronę Księżomierza. W Księżomierzu miałem skierować się do Grabówek ale nie dojechałem. Wcześniej wypatrzyłem drogowskaz do Grabówek i pojechałem tą krótszą drogą. Z Grabówek do Boisk. Z Boisk do Bobów ale po drodze zatrzymałem się przy lesie w którym jest cmentarz wojenny pod Mazanowem. Coś się tu zmieniło. To już nie jest tylko punkt na mapie.

Z Bobów do Opola Lubelskiego. Miałem cichą nadzieję, że do Opola będzie sucho, że do Karczmisk będzie sucho, że do Bochotnicy… Ciche nadzieje mnie nakręcały. Co chwilę trochę kropił deszcz i przestawał. Za Karczmiskami zrobiło się już ciemno. Do Puław dojechałem na sucho. Ale nie ma nic za darmo. Wjeżdżając do Puław, by nie utrudnić ruchu samochodom musiałem w „holenderskim miasteczku” wskoczyć na chodnik. Z pośpiechu, ze zmęczenia zahamowałem za ostro i nie zdążyłem się wypiąć z zatrzasków. Asfalt nie zawsze jest przyjazny rowerzystom. Mam teraz na kolanie jeszcze jedną pamiątkę z tego wyjazdu. Asfaltowi nic się nie stało. Twardziel.

2 thoughts on “Gminny wykaz zabytków

  1. Dziękuję za odpowiedź. Nie wiedziałem, że ten szlak dotarł też na wschodnią stronę Wisły. Raczej kojarzyłem go z częścią zachodnią kraju.

Comments are closed.