Statut Kaliski
- Kiedy jest sprawa przeciwko żydowi, nie może przeciw niemu świadczyć chrześcijanin sam, lecz razem z innym żydem.
- Kiedy chrześcijanin pozywa na żyda o zastaw, żyd zaś utrzymuje, że żadnego nie wziął, wtedy żyd przysięgą się uwolni.
- Kiedy chrześcijanin utrzymuje, że na zastaw od żyda mniej pieniędzy otrzymał, aniżeli żyd teraz żąda, żyd przysięgą dowód złoży.
- Kiedy żyd, nie mając świadków, utrzymuje, że chrześcijanin zastaw wypożyczył chrześcijanin się odprzysięże.
- Prócz rzeczy kościelnych i krwią zabarwionych wolno żydom wszystko brać w zastaw.
- A gdyby zastaw jaki był kradziony, żyd się odprzysięże, że o kradzieży nie wiedział, a chrześcijanin winien mu kapitał na zastaw ten wypożyczony z procentem zapłacić.
- Kiedy zastaw chrześcijanina przez ogień lub kradzież u żyda zginie, żyd od nalegającego chrześcijanina przysięgą się uwolni.
- Żydzi w sporach swoich (tj. między sobą) wyłączeni są spod sądów miejskich; zostają pod opieką króla lub wojewody.
- Za zranienie żyda, słuszna kara i koszta kuracji.
- Za zabicie żyda słuszna kara i konfiskata majątku.
- Za uderzenie żyda kara zwyczajna w kraju.
- Żydzi ceł większych od mieszczan nie płacą.
- Od przewożonych zmarłych nic nie płacą.
- Chrześcijanin niszczący cmentarz oprócz kary zwyczajnej majątek traci.
- Rzucający kamieniem na szkołę żydowską odda wojewodzie dwa funty pieprzu.
- Gdy żyd u swojego sędziego ulegnie karze, która się „wandel” nazywa, zapłaci mu funt pieprzu. („Wandel” wina pieniężna).
- Gdy żyd raz i drugi od swego sędziego zapozwany, nie stawi się, zapłaci karę zwyczajną, gdy się trzeci raz nie stawi zapłaci karę stosunkowo wyższą.
- Za zranienie żyda, żyd płaci karę zwyczajną.
- Przysięga na dziesięć przykazań nie powinna być żydowi naznaczoną, tylko o wartość przechodzącą szacunek 50 grzywien srebra, a w mniejszych rzeczach przed szkołą przysięgać będzie.
- Gdyby dowodów nie było, kto zabił żyda my żydom damy przeciw podejrzanym prawną opiekę.
- Za gwałt na żydzie wyrządzony, chrześcijanin będzie karany podług prawa ziemskiego.
- Sędzia żydowski żadnej sprawy przed sąd nie wytoczy, jeżeli do tego przez skargę strony spowodowany nie będzie.
- Gdy chrześcijanin odbierze dany żydowi zastaw, a procentu nie zapłaci w ciągu miesiąca, przybywa procent od procentu.
- U żyda nikt na kwaterze być nie ma.
- Nie wolno jest żydom wypożyczać pieniądze na dobra nieruchome.
- Odwodzenie dziecka żydowskiego, jako kradzież uważane będzie.
- Zastaw gdy rok i dzień u żyda pozostaje, staje się jego własnością.
- W dnie świąt swoich, żydzi nie mogą być przymuszani do oddawania zastawu.
- Zastawy od nich gwałtem biorący ściągnie na siebie karę.
- Nie wolno żydów oskarżać o używanie krwi chrześcijańskiej.
- Występki żydów w ich szkołach sądzone być mają.
- W jakiej monecie żyd pożyczał, w takiej żądać może oddania długu z należnym procentem.
- Konie żydzi w zastaw tylko we dnie brać mogą.
- Mincarzom nie wolno chwytać żydów pod pretekstem, że fałszują pieniądze.
- W gwałcie nocnym sąsiedzi żydowi pomoc dać winni pod karą 30 szelągów.
- Wolno jest żydom wszystkie towary kupować, chleba i innych żywności dotykać się.
Obecność Żydów w Polsce nie zaczyna się od Statutu Kaliskiego. Ten dokument powstał na potrzeby funkcjonowania już zorganizowanej grupy Żydów w Księstwie Kaliskim. Z czasem podobne statuty pojawiły się w innych księstwach, a za czasów Kazimierza Wielkiego zapisy Statutu zaczęły obowiązywać na terenie jemu podległym. Statut nie przez wszystkich królów był potwierdzany, a Zygmunt Stary oddał jurysdykcję nad Żydami posiadaczom ziem na których Żydzi mieszkali.
Lektura poszczególnych punktów Statutu pokazuje, że Żydzi zostali w nim choć częściowo zrównani w prawach z chrześcijanami. Daje się im prawo do przysięgi przed sądem na równi z chrześcijanami. Wyłączeni spod prawa miejskiego są jednocześnie podlegli prawu księcia/króla lub jego przedstawiciela (wojewoda, starosta). Szczególny nacisk położono na działalność kapitałową z wyłączeniem wymiany walut. Zabezpiecza dostęp do żywności, której Żydzi nie produkowali. Chroni ich przed przemocą. Sądownictwu żydowskiemu pozostawia jedynie drobne wykroczenia.
Można potraktować też ten dokument jako zapis „uciążliwości” z jakimi Żydzi się najczęściej spotykali. Poczynając od niewiary w dawane przez nich słowo, oskarżenia o paserstwo, porywanie dzieci (najczęściej w celu ich ochrzczenia), niszczenie cmentarzy, ataki na domy modlitwy i chedery, odmowa sprzedawania środków spożywczych, pobicia, morderstwa, napady rabunkowe, odmowa zapłaty, nakładanie podwyższonych opłat, a w końcu oskarżenia o używanie krwi chrześcijan i to wszystko jak nie przy udziale sąsiadów to przy ich obojętnym milczeniu.
Jeszcze inny aspekt to stosunek władz miejskich do Żydów. Statut pozbawił miasta dochodów z działalności Żydów. Wyłączył ich też spod prawa miejskiego. Władze miejskie usiłowały więc czasami jak wynika ze Statutu opodatkować choć transport zwłok. Patrycjat mógł co prawda liczyć na dochody z wynajmowania Żydom domów lub ziemi pod domy ale licząc na wyparcie Żydów z handlu i usług najczęściej popierał starania o wprowadzenie przepisów zakazujących osiedlania się Żydów w mieście. Efekt był taki, że Żydzi pojawiali się na działkach lub w budynkach wyłączonych spod działania prawa miejskiego, czyli należących do szlachty lub duchowieństwa. Czasami powstawało w sąsiedztwie miasta osobne miasto żydowskie, z własnymi władzami i rynkiem (np. Przysucha, Parczew), częściej jednak była to dzielnica w istniejącym już mieście.
Zubożałe miasta po wojnach XVII wieku szczególnie były głodne dochodów. Żydzi im ich nie dawali. W oczach mieszczan byli więc pasożytami nie biorącymi udziału w rozwoju miasta i tylko na nim korzystających. Wielkość podatków płaconych przez Żydów nie miała znaczenia skoro wpływały do innej kasy. Wydawać się więc mogło, że wyeliminowanie Żydów zapewni zwiększony zbyt handlarzom i rzemieślnikom nie-żydom.
Zmiana władzy, prawa, państwowości – to wszystko nic w tym zakresie nie zmieniło. Z końcem Rzeczypospolitej odszedł w niebyt i Statut, w którym czasami chciano widzieć nadawanie Żydom przywilejów większych niż miała reszta społeczeństwa. Jednak idea wyparcia Żydów z rynku wciąż była żywa i nie była ideą którą można by nazwać polską. Żyła i jeszcze czasami żyje we wszystkich miejscach gdzie Żydzi są lub gdzie komuś wydaje się, że są.
W dokumentach niemieckich z 1940 roku też można znaleźć odniesienie do zastanych przez okupantów stosunków gospodarczych. W przemówieniu Hansa Franka z 12 września 1940 roku można przeczytać:
…Żydzi Generalnej Guberni nie są wyłącznie zlumpowanym elementem, lecz stanowią niezbędną – ze względu na swój rzemieślniczy charakter – część składową polskiego społeczeństwa. Dla nas było to czymś zupełnie nowym; dziś ten stan rzeczy już nas nie dziwi, lecz Rzesza nadal się w tym nie orientuje. Jest to bardzo ważki aspekt sprawy – wymowny dowód, do czego może dojść, gdy jakiś naród powierza obcoplemieńcom wykonywanie tak ważnych dla społeczeństwa usług. Z naszych założeń wychodząc, nie da się tego problemu rozwiązać na poczekaniu. Nie potrafimy tchnąć w Polaków dostatecznej energii ani zdolności, by mogli zastąpić Żydów. Dlatego też zmuszeni jesteśmy zezwolić rzemieślnikom żydowskim na dalszą pracę…
Okupacja i ruch oporu w dzienniku Hansa Franka 1939 – 1945, t. 1: 1939 – 1942, red. Stanisław Płoski, Lucjan Dobroszycki, Józef Garas, Marek Gettem, Leon Herzog, Andrzej Jankowski, Marian Malinowski, Warszawa 1972, s. 249.