Oddział mjr Franciszka Jerzego Jaskulskiego ps. "Zagon", "Zagończyk" operował głównie w okolicach Zwolenia i Kozienic. Głównie prowadzono akcje mające na celu zwalczanie szczególnie aktywnych funkcjonariuszy komunistycznych oraz uwalnianie aresztowanych przez bezpiekę. W Pionkach pojawił się 13 stycznia 1946 roku. Na czele stuosobowego oddziału opanował wytwórnię prochu w Pionkach i rozbił posterunek MO/UB. 18 lutego oddział "Zagończyka" walczył z obławą NKWD, MO i UB w pobliżu Lasków i Ponikwy (w 1914 roku tu walczyły brygady Legionu Piłsudskiego, a sam Marszałek był ranny). "Zagończycy" z obławy się wyrwali. 10 kwietnia ponownie opanowali Pionki. Nie odnaleźli wysokich rangą ubeków z Radomia i Kielc, którzy zdążyli wcześniej Pionki opuścić. Przeprowadzili więc "Zagończycy" wiec antykomunistyczny.
Pokaż Martyrologia XX wieku na większej mapie
Jak po każdej akcji tak i po tej z 10 kwietnia za "Zagończykami" poszedł pościg. 14 kwietnia w okolicach Brzustowa doszło do walki, w której ranny został Benedykt Dróżdż ps. "Dzik". Rannego dobito. Ciało wrzucono do płonącego domu. W Brzustowie postawiono kamień z inskrypcją, by zachować pamięć o tym żołnierzu i okolicznościach jego śmierci.