Na terenie cmentarza parafialnego w Czernięcinie Poduchownym znajdują się dwa kopce. Jeden z nich, mniejszy jest mogiłą z I wojny światowej. Patrząc od strony drogi łączącej Turobin ze Szczebrzeszynem widać za kopcem pierwszowojennym jeszcze jeden kopiec, większy od tego pierwszego. Na większym kopcu znajduje się figura św. Jana Nepomucena. Ustawiono ją na szczycie na pamiątkę powiększenia cmentarza parafialnego. Ale kopiec jest starszy od figury. Jest też prawdopodobnie starszy od cmentarza parafialnego, który powstał w XIX wieku. Jego genezę wyjaśnia legenda. A skoro jest to legenda to wydarzenia o których opowiada umieścić należy w okresie o nazwie "dawno temu". Umieszczony u podstawy kopca pomnik ofiar II wojny światowej z legendą nie ma raczej nic wspólnego.
Pokaż Nekropolie na większej mapie
Legenda mówi, że w okolice Turobina przybył oddział tatarski. Mieszkańcy okolic schronili się za murami pałacu w Turobinie. Pierwszego dnia odpierali tatarskie próby zdobycia warowni. W nocy przybyła odsiecz z pobliskich osad i następnego dnia na placu pomiędzy Czernięcinem i Turobinem pobito zagon tatarski. Plac na którym tego dokonano otrzymał nazwę Kleparz na pamiątkę tego wydarzenia. Ciała poległych Tatarów zebrano i pochowano w zbiorowej mogile na której mieszkańcy okolicznych miejscowości usypali kopiec.