Ciechanowiec - cmentarz żydowski i lapidarium

Celem mojej wizyty w Ciechanowcu było odnalezienie tamtejszego cmentarza żydowskiego i zobaczenie synagogi. Czytałem też o pomniku na cmentarzu przy ulicy Sienkiewicza... Tego ostatniego nie znalazłem. I nie jestem pewien czy autor informacji o pomniku nie miał na myśli terenu nowego cmentarza żydowskiego znajdującego się za cmentarzem rzymskokatolickim, który znajduje się bezpośrednio przy tej ulicy. Ulica ciągnąca się pomiędzy tymi cmentarzami nie ma nazwy. Najłatwiej więc napisać, że jest to cmentarz przy ulicy Sienkiewicza. Ale zanim tu dotarłem byłem w skansenie. Tam zaskoczył mnie widok macew na trawniku obok pałacu.


Pokaż Judaika na większej mapie
Jak się dowiedziałem na miejscu macewy zostały odzyskane z posesji prywatnych na terenie Ciechanowca. Jedne służyły za schodek przed progiem domu, inne jako tarcze szlifierskie... Nie wiadomo z którego cmentarza pochodzą. Za to Muzeum Rolnictwa musiało kupić nie jeden worek cementu by zrekompensować posiadaczom macew stratę. Później było podobno dużo krzyku o to, że macewy znalazły się na terenie muzeum zamiast na cmentarzu. Moim zdaniem ich obecność w tym miejscu jest uzasadniona - to skansen jest najczęściej w Ciechanowcu odwiedzany. W ten sposób macewy przypominają o przeszłości tego miasta znacznie mocniej niż schowany na uboczu cmentarz czy nawet synagoga. Ale obecność macew w skansenie bardzo mnie zaskoczyła.













































Do zachowanego cmentarza (stary cmentarz się nie zachował, są dziś na jego terenie zabudowania) dotrzeć można na kilka sposobów. Najłatwiej wjechać w drogę przy murze cmentarnym na ulicy Sienkiewicza. Ale tą drogę odkryłem później. Dotarłem tu nieutwardzonymi drogami od strony rynku. Cmentarz porasta dziś las. Jego granice wyznaczono głazami bazaltowymi (podobnie jak w Otwocku).