W roku 1942 w Lasach Parczewskich powstał duży żydowski obóz rodzinny. W pobliżu bagna o nazwie "Rude Bagno". Było to miejsce trudno dostępne. Dziś bagno wysycha. Ukrywający się tu ludzie mieszkali w ziemiankach i jak napisano w paru miejscach trafili tu uciekając z transportów i gett. Obóz ten podobno był ochraniany przez działający tu od przełomu lat 1941/1942 oddział partyzancki założony przez zbiegłych z niewoli czerwonoarmistów. Trwało to do początku grudnia 1942 roku. Wtedy to Niemcy przeprowadzili w Lasach Parczewskich akcję przeciwko partyzantom. Podczas jej trwania otrzymali też informację o ukrywających się w lesie Żydach. Informację potraktowali jako pewną, ponieważ zachowana relacja jednego z żandarmów opowiada o dwukrotnym przeczesywaniu wskazanego rejonu lasu zanim dostrzeżono blaszane kominy wystające z ziemianek. Wszystkich ukrywających się zamordowano. Pochówku dokonali na polecenie Niemców przybyli wcześniej na miejsce Polacy (napisano, że przybyli z Parczewa). Nie był to koniec żydowskich obozów rodzinnych w Lasach Parczewskich. Powstawały następne, lepiej ukryte i zamieszkiwane przez mniejszą liczbę osób. Szacuje się, że przewinęło się przez nie około 2 tysięcy ludzi. Wojnę w nich przeżyło zaś 200 osób. Od wiosny 1943 roku ochronę nad obozami sprawował żydowski oddział partyzancki dowodzony przez Chila Grynszpana. Ochraniał przed Niemcami jak i przed pospolitymi bandytami także ukrywającymi się i w lasach.
Obóz przy Rudym Bagnie stał się cmentarzem. W pobliżu miejsca w którym się znajdował postawiono pomnik. Znajduje się on około 250 m od wąskiej asfaltowej drogi biegnącej przez las w okolicach wsi Białka.
Pokaż Judaika na większej mapie
Nieco inaczej historię "Bazaru" przedstawiono na stronie internetowej poświęconej wsi Białka. Tekst tam zamieszczony pochodzi z publikacji autorstwa Henryka Czecha (wójta gminy Dębowa Kłoda). Napisał on, że "Bazar" założyli uciekinierzy z parczewskiego getta. Do ucieczki miała ich skłonić informacja zdobyta przez polskich kolejarzy od niemieckiego zawiadowcy stacji o bliskim transporcie parczewskich Żydów do obozu zagłady. Podał także informację o osobie która miała wskazać Niemcom lokalizację "Bazaru". Dowodem ma być tu atak mieszkanek Białki na tą osobę po wymordowaniu mężczyzn zamieszkujących Białkę przez Niemców przybyłych z Ostrowa Lubelskiego. Powodem pacyfikacji miała być pomoc udzielana przez mieszkańców wsi ukrywającym się Żydom.
Za dużo w tym tekście jest domysłów. Nie ma jednak jeszcze opracowania poświęconego "Bazarowi" czy pacyfikacji Białki którymi można by się podeprzeć. Autor wymienionej wyżej strony internetowej wspomniał mi o zamordowanych Niemcach w okolicach Białki. To by też mogło być przyczyną pacyfikacji wsi.
Jak się dowiedziałem po drodze pomnik został ograbiony. Nie wiem z czego. Czy była tu jeszcze jakaś tablica? Pomiędzy słupami na których umieszczono kamień z Gwiazdą Dawida mogła się znajdować tablica. Są tam metalowe uchwyty.