Nie na każdej mapie można znaleźć Justynów. Zdaje się, że dawna wieś jest obecnie przysiółkiem Stanisławowa Dużego. Mnie tu przyniosło dość przypadkowo. Poszukując interesujących znaków na mapach WIG odnalazłem znak cmentarza. Mapa WIG była w tym wypadku jedyną taką informacją. Nowsze mapy cmentarza nie pokazują. Nie znałem tego terenu. Pierwszy raz pojechałem tam by ocenić możliwość dotarcia do interesującego mnie miejsca. Cmentarz bowiem znajduje się około 200 m od drogi asfaltowej wzdłuż której stoją budynki mieszkalne i gospodarskie. Ta lustracja pokazała, że za następnym razem trzeba pojechać drogami gruntowymi od drugiej strony cmentarza. Znajduje się on na gruntach prywatnych, nie jest nawet osobną działką.
Podczas kolejnej wizyty musiałem przedostać się przez około 1 km piaszczystej drogi gruntowej by zobaczyć w oddali zagajnik będący celem tej wyprawy.
Pokaż Nekropolie na większej mapie
Jedyną możliwością dojścia było przejście przez sosnowy młodnik.
Moje przekonanie, że jestem we właściwymi miejscu potwierdził barwinek.
Jednak dalej już łatwiej było zwątpić niż uwierzyć. Zagajnik wyglądał jak typowy zagajnik porośnięty grabami czy bukami - wymieciony do gołej ziemi. Ślady wycinania krzewów raczej nie świadczyły o tym, że ktoś chciał na pewno uporządkować cmentarz. Ogólnie obraz przygnębiający.
Wszelkie wątpliwości zniknęły gdy zobaczyłem jedną, jedyną zachowaną mogiłę.
Podczas pobytu w Justynowie jeszcze nie wiedziałem co to za cmentarz. Podpowiedź znalazłem w "Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich". Tam na szczęście Justynów jest. Wg informacji zamieszczonych w słowniku Justynów jest kolonią w gminie Rudno powiatu lubartowskiego. W Justynowie miał znajdować się kantorat ewangelicki. O cmentarzu nie wspomniano. I dziś pewnie byłby polem ornym gdyby tylko tak zechciał właściciel gruntów na których się znajduje. Jednak wciąż jest. Zniknął tylko z map.