Okszów jest miejscowością leżącą na północ od Chełma. Praktycznie z Chełmem jest połączony. Z tych powodów nie brałem pod uwagę poszukiwania w Okszowie grobów wojennych. Przecież w samym Chełmie są ogromne cmentarze. A nie zastanowiłem się dlaczego jest ich tam kilka, a nie jeden. Kierując się jeszcze dalej na północ, w stronę Włodawy przejeżdżałem przez las i zatrzymał mnie dziwnie znajomy widok.

Pokaż Cmentarze I wojny światowej na większej mapie
Wygląd charakterystyczny dla cmentarzy wojennych - kształt prostokąta, całość otoczona rowem i wałem ziemnym z pozostawionym przejściem. Wał i rów musiały być całkiem niedawno odnowione. Nie ma nie tylko tablicy informacyjnej ale też ani jednego krzyża. Jeśli miałem jeszcze jakieś wątpliwości to rozwiały się gdy w poszyciu na środku cmentarza znalazłem wypalone znicze.







Jak widać na zdjęciach - nie ma już śladów po mogiłach. Teren jest równy, najstarsze drzewa powycinane. Nie widać zaś na zdjęciach, że najbliższe okolice cmentarza to leżący nieco niżej teren podmokły.





Po powrocie do Puław poszukiwałem bez powodzenia jakichkolwiek informacji o tym cmentarzu. Nawet Geoportal w miejscu gdzie się cmentarz znajduje pokazuje tylko las. Cmentarz jest jednak całkiem rzeczywisty. W czym utwierdza mnie także jego obecność na mapach WIG. A informacji wciąż szukam.