Kiełczewice Dolne w gminie Strzyżewice są jednym z tych miejsc na Lubelszczyźnie gdzie front I wojny światowej przetaczał się dwukrotnie. Na terenie wsi znajdowały się trzy miejsca w których pochowano poległych żołnierzy. Jedno z nich dziś już nie istnieje - to kwatera na cmentarzu parafialnym w której pochowano oficerów walczących armii (w nieznanej liczbie). Pozostały dwa cmentarze wojenne po przeciwnych stronach przepływającej przez wieś rzeczki - Bystrzycy.
Pierwszy cmentarz do którego dotarłem znajduje się na wzgórzu noszącym nazwę Ptasia Góra. Na mapach WIG nazwa jest inna - Murakowa Góra. By dotrzeć do cmentarza trzeba najpierw wspiąć się na skarpę znajdującą się po wschodniej stronie Bystrzycy. Potem może z kilometr polną drogą cały czas pod górę. Cały czas widoczne są porastające teren cmentarza drzewa (na prawo od drogi).
Pokaż Cmentarze I wojny światowej na większej mapie
Cmentarz był podobno odnawiany w latach dziewięćdziesiątych. Postawiono wtedy na widocznych kopcach mogił zbiorowych drewniane krzyże. Niewiele z nich do dziś zostało. Także teren cmentarza nie wygląda na pielęgnowany. Porastają go gęste krzaki. Ponieważ jest to szczyt wzgórza umieszczono na terenie cmentarza znak wysokości i trianguł.
Inne elementy widoczne to duży drewniany krzyż umieszczony pośrodku cmentarza oraz tablica informacyjna.
Słupek na którym umieszczono tablicę informacyjną zawiera jeszcze jeden element ważny. Rodzina jednego z pochowanych tu żołnierzy umieściła informacje o swoim poległym krewnym. Jedyny znany z nazwiska poległy wśród (prawdopodobnie) 63 żołnierzy austro-węgierskich i 47 rosyjskich.
Jak podaje Marcin Dąbrowski w pracy "Cmentarze wojenne z lat I wojny światowej w dawnym województwie lubelskim" na cmentarzu znajdowały się 22 mogiły. Zachowało się 8. Ale nawet tego dziś nie widać.
Był krzyż...
Widok z cmentarza w kierunku zachodnim. Gdzieś w oddali jest drugi cmentarz wojenny z tego samego okresu.
W tych krzakach też był krzyż...
Drugi cmentarz w Kiełczewicach Dolnych znajdujący się na zachód od Bystrzycy jest wciśnięty pomiędzy zabudowania. Nie ma tu tej ciszy, która panuje na Ptasiej Górze. Za to pięciometrowej wysokości kopiec z krzyżem jest zadbany i są też ślady pamięci o zmarłych (wypalone znicze).
Jak podaje M. Dąbrowski spoczywa tu prawdopodobnie 68 żołnierzy austro-węgierskich i 21 rosyjskich poległych w latach 1914-1915.