Za pierwszym razem w sierpniu 2009 roku trafiłem tu przez przypadek. Szukałem cmentarza w lesie Borek i pojechałem wzdłuż brzegu lasu licząc na jakieś znaki, który by mnie do niego doprowadziły. Znaków nie znalazłem, zamiast tego znalazłem cmentarz o którego istnieniu nie wiedziałem. Podczas drugiej wizyty, do której doszło w sierpniu 2010 roku miałem przyjemność porozmawiać z mieszkanką jednego z pobliskich domów. Od niej dowiedziałem się, że cmentarz został odnowiony w 2008 po wielu interwencjach okolicznych mieszkańców. Bynajmniej nie chodziło o upamiętnienie pochowanych tu żołnierzy. Problemem były ogromne ilości ludzkich kości wystających z ziemi w krzakach i w ich pobliżu. Były to szczątki żołnierzy niemieckich poległych podczas II wojny światowej. W czasie prac renowacyjnych dokonano ich ekshumacji i przeniesiono na teren cmentarza w Polesiu, niedaleko Puław.
Pokaż Cmentarze I wojny światowej na większej mapie
Cmentarz ten założono podczas I wojny światowej. Wykorzystywany był przez okres międzywojenny i podczas kolejnej wojny światowej.
Zaraz za bramą po prawej stronie znajduje się duża pusta kwatera z tablicą informacyjną
Nieco dalej, po tej samej stronie kwatera żołnierzy armii austro-węgierskiej
Ocalało trochę tabliczek żeliwnych
Lewa strona cmentarza zaczyna się dużą kwaterą z symbolicznym nagrobkiem. W nieznanym miejscu cmentarza zostali pochowani żołnierze Armii Czerwonej wymienieni na z nazwiska na płycie nagrobnej.
Ostatnia ćwiartka cmentarza, to cmentarz żołnierzy polskich
W tej części też znajduje się symboliczna mogiła żołnierzy pochowanych w nieznanym miejscu na terenie cmentarza.
Jedna z lepiej zachowanych tabliczek imiennych w części cmentarza przy samym murze.
Grób żołnierza AK rozstrzelanego z wyroku sądu wojennego po zajęciu Chełma przez Armię Czerwoną. W 1991 wyrok unieważniono.
W tym miejscu trochę się zdziwiłem. Przyzwyczaiłem się raczej do stawiania krzyży na wszystkich grobach wojennych, bez względu na wyznanie poległych. Tu komuś zależało na podkreśleniu, że poległy był Żydem.