Kościół św. Anny w Końskowoli

Kościół, a może bardziej kościółek stoi w Końskowoli przy drodze Radom - Lublin od strony Puław. Po drugiej stronie drogi znajdują się resztki dawnego dworu, a może zamku Tęczyńskich pełniące długo rolę plebanii kościoła farnego znajdującego się ok. 200 metrów dalej po tej samej stronie drogi co kościół szpitalny, który jest bohaterem tego tematu.

Obrazek

Pokaż Świątynie na większej mapie

Do niedawna sądzono, że kościół św. Anny powstał w roku 1613. Dziś już wiadomo, że data ta dotyczy samego murowanego budynku. Wcześniej też znajdował się tu kościół św. Anny lecz drewniany i popadł w ruinę. Można zakładać, że pierwotna świątynia powstała w drugiej połowie XVI wieku. Była ona jakimś wybrykiem Tęczyńskich. Wystawiona dla proboszcza, który był kucharzem Tęczyńskich i który choć miał taki zamiar nie przyjął jednak święceń kapłańskich za to rozdał nadane kościołowi dobra. Późniejsi proboszczowie kościoła szpitalnego musieli sprawować opiekę nad ubogimi zdając się całkowicie na łaskę właścicieli miasta - Tęczyńskich. Wybudowanie kościoła murowanego nie zakończyło kłopotów. Okazało się, że ziemia na której stanął należy do 3 właścicieli, którzy mimo "prezentów" z własności tej zrezygnować nie chcieli. Przybyły biskup nawet po zapoznaniu się z sytuacją odmówił konsekracji świątyni. Pomoc nadeszła jednak z chyba nieoczekiwanej strony. Dzierżawca Końskowoli w 1613 roku, ewangelik, Mikołaj Karsicki, nie tylko zapewnił biskupa kamienieckiego Jana Jędrzeja Próchnickiego w imieniu Gabriela Tęczyńskiego, że te grunta zostaną nadane parafii. Ten sam Karsicki na własny koszt gościł u siebie biskupa przez dwa dni i nie chciał później przyjąć materialnych wyrazów wdzięczności od proboszcza św. Anny - Stanisława z Zalesia Lisowicza. Kościół został dość bogato uposażony. Proboszcz zaś nie poprzestał na odzyskaniu własności gruntu pod kościołem ale i kupował następne między innymi na szpital dla wdów i sierot (najwyraźniej opieka "szpitalna" św. Anny obejmowała wcześniej jedynie mężczyzn).

Obrazek
Obecnie planuje się odnowienie tej świątyni, do której na razie dostęp jest tylko w święto jej patronki. Legenda mówi, że mieszkał w niej przez jakiś czas pustelnik. Legenda ta powstała zapewne z powodu znajdowania się nad zakrystią pomieszczeń z balkonem wewnątrz kościoła. Same pomieszczenia są bogato zdobiono i przypuszcza się, że przebywali w nich majętni goście podczas krótkich pobytów w Końskowoli. Dla postronnych bogactwo więc pozostawało ukryte i tak jest do dnia dzisiejszego.

Obrazek
Obrazek

Kościółek ten podobno znalazł swoje miejsce w podręcznikach sakralnego budownictwa okresu baroku. Teraz zaś trwają przygotowania do dodaniu mu ozdobnego portalu. Poprzedni portal przepadł w pomroce dziejów ale na pewno był dlatego ogłoszono (już rozstrzygnięty) konkurs na projekt portalu kościoła szpitalnego św. Anny w Końskowoli. Będzie więc jeszcze ładniejszy niż jest obecnie i pewnie nadal omijany przez pędzących gdzieś tam za horyzont turystów.

Obrazek
Obrazek

W treści wykorzystałem informacje z pracy Przemysława Pytlaka "Kościół św. Anny na przełomie XVI i XVII w." z 2006 roku.