Przez Policzną biegnie trasa Warszawa - Sandomierz. W pobliżu znajduje się Czarnolas będący wspomnieniem po Janie Kochanowskim. W Policznie też Kochanowscy pozostawili po sobie ślady, dziś zanikające. Rodzina Jana z Czarnolasu chowana była na przykościelnym cmentarzu w Policznej. Dziś nie ma tu tego kościoła ale miejsce po nim upamiętniono i pozostaje nieużytkowane. Ja przybyłem tu w kwietniu 2009 roku zupełnie przypadkowo. W czerwcu 2010 w poszukiwaniu cmentarza wojennego (3 godziny szukania bez skutku - w domu na mapach odkryłem, że przejeżdżałem obok niego w odległości ok. 10 m - jeszcze raz tam się pojawię). W drugiej połowie XIX wieku miejscowość należała do rodziny Przezdzieckich (tak chyba pisano to nazwisko, dziś jest to Przeździecki).
Pokaż Pałace i dwory na większej mapie
Maria z Tyzenhauzów hrabina Przeździecka w latach 80-tych XIX wieku ufundowała nowy kościół parafialny. Po zakończeniu jego budowy stary kościół rozebrano. Projektantem był pochodzący z Tyrolu inż. Jerzy Werner. On też zaprojektował pałac oddzielony od kościoła stawami. Obie budowle wykonano z czerwonej cegły. Podróżnicy mknący z Warszawy do Sandomierza widzą jednak tylko kościół. Pałac zasłonięty jest ceglanym murem i zdziczałym już parkiem. Nawet z bliska trudno pałac zobaczyć w całej okazałości. Przysłaniają go drzewa, a podejście uniemożliwia płot. Dzieje pałacu są dość typowe - nacjonalizacja w 1945 roku, remont po zniszczeniach czasu wojennego i umieszczenie w budynku szkoły. Gdy szkołę przeniesiono do nowych budynków, w 1982 roku zespół pałacowo-parkowy stał się siedzibą Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Ten funkcjonował tam do lat 90-tych. Od 1997 roku znów zespół pałacowo-parkowy należy do rodziny Przeździeckich. Właściciele nie udostępniają go do zwiedzania więc popatrzeć można tylko poprzez płot i drzewa. Szczęśliwie w kwietniu 2009 jeszcze mogłem przed pojawieniem się liści na drzewach wykonać kilka zdjęć. W maju czy czerwcu widać by było zdecydowanie za mało.
Kościół w Policznie (tu ślub brał Stefan Żeromski, a świadkiem był Aleksander Głowacki)
Główny budynek połączony jest z oficyną kuchenną drewnianą galerią.