Kirkut w Ostrowcu Świętokrzyskim

Największy w Europie? Podobno tak. Dziś fragmenty stel nagrobnych zajmują na nim mały kawałek ogrodzonego terenu. Reszta jest parkiem miejskim. A cała góra parkowa jest cmentarzem, który podobno wyglądał jak ogród. Powstał prawdopodobnie w XVIII wieku. Najstarsza macewa, jak zapisano w roku 1929, pochodziła z 1734 roku. W okresie okupacji wzgórze parkowe znajdowało się w obrębie getta. Na cmentarzu znajdują się też mogiły zbiorowe zakładane przez okupantów dla ofiar mordów popełnionych na terenie nekropolii. Macewy posłużyły, jak i w wielu innych miejscach, do brukowania ulic. Tu część przynajmniej tego "bruku" wróciła na cmentarz tworząc lapidarium i dalej położony stos gruzu nagrobkowego. Odeszli więc ludzie, odszedł ich cmentarz ale pozostała jeszcze pamięć.

Obrazek

Pokaż Kirkuty na większej mapie

W dotarciu do kirkutu miałem poważny problem. Zapisałem sobie, że jest przy ulicy Sienkiewicza. Nie wziąłem jednak pod uwagę tego, że ta ulica ma wiele kilometrów długości. Szukałem jadąc od Starachowic podczas gdy trzeba było szukać przy drugim końcu. Z pomocą przyszedł mi pech. Utrata wszystkich rezerwowych dętek w rowerze i brak łatek skłonił mnie do zaczepienia rowerzysty z pytaniem o sklep (ok. godz. 19) w którym mógłbym jeszcze potrzebne rzeczy nabyć. Sklepu nie było ale uczynny człowiek użyczył mi łatek i zaprowadził na poszukiwany cmentarz. Przy okazji też dowiedziałem się czegoś o cmentarzu w Starachowicach - gdzie byłem wcześniej i gdzie zaczęły się moje problemy "rowerowe". Ale o tym kiedy indziej.

Nawet się nie przedstawiłem mojemu wybawcy i przewodnikowi, taki jestem... ech... Ale podałem adres tradytora. Dziękuję jeszcze raz. Mam nadzieję, że podziękowanie choć w ten sposób dotrze.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek