TYKOCIN |
Na mapie polskich judaików Tykocin (w języku jidysz: Tiktin) zajmuje miejsce szczególne. W tej niewielkiej miejscowości, malowniczo położonej nad Narwią, stosunkowo dobrze zachował się układ urbanistyczny typowego żydowskiego sztetl ze starą zabudową oraz siedemnastowieczną synagogą. |
|
Żydzi pojawili się w Tykocinie w 1522 r., dzięki przywilejom nadanym przez Olbrachta Gasztołda. Wojciech Roszkowski w swym świetnym przewodniku, zatytułowanym "Tykocin - miasteczko bajeczka" pisze: "Mieli prawo do wybudowania kramnic i handlu "czym wola" (....). Olbracht Gasztołd nie sprzeciwiał się osiedlaniu w Tykocinie dalszych rodzin żydowskich, "byleby nie zdrajcami byli". Nieco później zyskują Żydzi niezawisłe sądy u swego rabina z apelacją do wojewody. W myśl ówczesnych przepisów dzielnica żydowska miała być oddzielona od chrześcijańskiej rowem, który stanowi rzeczka Motława oraz płotem, a kontakt między ludnością ograniczony był do pewnych godzin dnia. W dokumencie dla osadników żydowskich Olbracht Gasztołd daje starozakonnym ostrów, czyli wyspę otoczoną stawem, na której mają wybudować bóżnicę (....). Społeczność żydowska (....) rozrastała się i zyskiwała na znaczeniu. Żydzi zajmowali się przede wszystkim handlem lokalnym i międzynarodowym. (....) Innym rodzajem działalności, prowadzonej przez wyznawców religii mojżeszowej, były operacje finansowo-kredytowe dokonywane przez kahał tykociński. Główne centra gospodarcze przesunęły się z dzielnicy chrześcijańskiej do żydowskiej".
Tykocin był przez lata jedną z największych polskich gmin żydowskich oraz istotnym ośrodkiem intelektualnym. Stąd wywodził się słynny ród rabinów. Warto wspomnieć tu o Rebece Tykocińskiej, czyli Riwce Tiktiner. Była to osoba niezwykła jak na warunki patriarchalnego społeczeństwa XVI wieku - znała język hebrajski, studiowała Torę, pisała wiersze. W języku jidysz napisała "Meneket Riwka", dzieło traktujące o wychowaniu dzieci i obowiązkach kobiet, wydane w Krakowie i Pradze. Sto lat później w Niemczech opublikowano opracowanie "O Rebece Polskiej, najrzadszym uczonych niewiast z narodu żydowskiego przykładzie". Więcej informacji o Rebece Tykocińskiej można znaleźć w Słowniku biograficznym uczonych Żydów polskich XVI, XVII i XVIII w.
Synagoga w Tykocinie została zbudowana w 1642 r., w miejscu poprzedniego, drewnianego domu modlitwy. Niegdyś uważano ją za "pierwszą w Koronie po krakowskiej". Również dziś - dzięki starannym pracom konserwatorskim - możemy podziwiać jej świetność. Jest to jeden z najwspanialszych w Europie zabytków żydowskiej kultury materialnej. Gmach wzniesiono na planie kwadratu o wymiarach 18 na 18 metrów. W centrum zbudowano majestatyczną bimę, czyli podwyższenie, z którego rabin odczytywał Torę i gdzie dokonywano obrzezania. We wschodniej ścianie synagogi umiejscowiona jest pięknie zdobiona wnęka ołtarzowa, czyli Aron ha-Kodesz, gdzie przechowywano zwoje Tory. Ściany pokrywają hebrajskie i aramejskie inskrypcje, ozdobione dekoracją malarską w formie wici roślinnych i wizerunków zwierząt. Przytoczmy fragment jednej z modlitw, z murów tykocińskiej synagogi: "Pójdź przyjacielu, a wezwij oblubienicę. Nastaje szabat, przyjmij go godnie i strzeż. Czcij go słowem wybranym. Bóg, który jest jedynym, nam go oznajmił. Pan nasz jest jedyny i Jego imię jest jedyne. Jedyne w sławie, majestacie i czci". |
|
|
|
|
W sali głównej nie mogły przebywać kobiety, ich miejsce było w przybudówce do synagogi, czyli babińcu, skąd mogły obserwować modły przez zakratowane okna. Wieża w północno-wschodnim narożniku pełniła funkcję między innymi więzienia. Odtworzono w niej pokój rabina oraz pokój ze stołem nakrytym do Seder Pesach, czyli wieczerzy paschalnej. Przed wejściem do synagogi widać jeszcze fundamenty zniszczonych kramnic, w których działały niegdyś sklepiki i warsztaty, a znajdujący się obok budynek to dawna "mała synagoga", pełniąca niegdyś funkcję domu talmudycznego oraz szkoły kahalnej.
W obu budynkach mieści się dziś muzeum, z ciekawą kolekcją judaików oraz innych zabytków związanych z historią Tykocina. W synagodze organizowane są okresowe wystawy, koncerty oraz inscenizacje świąt żydowskich.
Na tyłach synagogi zachował się stary, drewniany dom. Jedno z okien ganku wciąż jeszcze zdobi wykonana z cienkich listew Gwiazda Dawida. Przy ul. Piłsudskiego znajdziemy dom rodzinny Zamenhofów. W piwnicy "małej synagogi" urządzono restaurację Tejsza, w której serwowane są dania kuchni żydowskiej, między innymi: cymes, kugel, kreplech.
Cmentarz żydowski w Tykocinie zlokalizowany jest kilkaset metrów od synagogi, przy drodze z Tykocina do Kiermus i Pentowa, przy ul. 27 Maja. Jest to jedna z najstarszych polskich nekropolii żydowskich, istniejąca od 1522 r., a więc od czasów sprowadzenia przez Olbrachta Gasztołda Żydów do Tykocina. W przywileju dla społeczności żydowskiej, Gasztołd postanowił między innymi: "Miejsce też kładzenia się, gdzie martwe chować mają, daliśmy im za ogrody, wjeżdżając w bór pierwszą górą nad rzeką". Do 1750 r. chowano tu również Żydów z Białegostoku.
|
|
|
|
|
Nekropolię zniszczyli naziści, na ich rozkaz usunięto większość płyt nagrobnych i rozebrano cmentarny mur, a pozyskany w ten sposób kamień użyto do budowy dróg. W procesie dewastacji - także po wojnie - brali udział również niektórzy Polacy, którzy nagrobki wykorzystali do różnych celów w swoich gospodarstwach. Kilkanaście odzyskanych macew - z których część po wojnie przerobiono na tarcze szlifierskie - przechowywanych jest w magazynie miejscowego muzeum. Dziś na rozległej łące można zobaczyć kilkadziesiąt macew, wykonanych z polnych kamieni granitowych. Trudno wyobrazić sobie, jak miejsce to wyglądało przed wojną. Przytoczmy zatem fragment sporządzonych w 1946 r. wspomnień Menachema Turka, jednego z nielicznych ocalałych tykocińskich Żydów: "Stary cmentarz był pokryty starymi, ciężkimi macewami sprzed stuleci. Grobami rabinów, gaonów i wielkich swego pokolenia. Grobami, do których zbliżano się zdjąwszy buty, ze strachem i wielkim szacunkiem. Grobami, wokół których powstawały legendy; macewami rozpadniętymi ze starości, ze szparami, w które ludzie w potrzebie drżącymi palcami wkładali kwitlech i od razu odczuwali ulgę w zbolałych sercach".
Tomasz Wiśniewski w artykule opublikowanym na łamach miesięcznika "Mówią wieki" tak opisuje tykocińskie macewy: "Zachowane macewy reprezentują w większości typ macewy aszkanazyjskiej, cechujący się surowością i prostotą (...). Na terenie cmentarza brak jest celowo wytyczonych alejek, jedynie w części zachodniej można dopatrzyć się układu rzędowego nagrobków. W części starszej dominuje układ gniazdowy macew (...). Wśród najciekawszych macew na uwagę zasługują kamienie z wypukłym liternictwem. Dzięki anonimowemu, z pewnością miejscowemu kamieniarzowi i jego żmudnej pracy, polegającej na wydobyciu z kamienia wyrazistej hebrajskiej litery, wiele z owych macew jest stosunkowo łatwa do odczytania. Najstarsza zidentyfikowana macewa pochodzi z 1754 roku".
W zaroślach w zachodnim krańcu cmentarza można odnaleźć nieliczne betonowe tumby, stanowiące pozostałości po zniszczonych nagrobkach. Od strony północnej i wschodniej zachował się przedwojenny, betonowy mur.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zbiorowa mogiła w Łopuchowie (foto: Barbara Bajarka) |
|
|
|
|
Jesienią 2008 r. od jednego z naszych korespondentów otrzymaliśmy zdjęcia z Tykocina, wraz z komentarzem: "Na cmentarzu swobodnie pasą się krowy, cały teren nekropolii jest pokryty ich odchodami". Tą informację przekazaliśmy do środków masowego przekazu. Sprawę - tuż przed katolickim Świętem Zmarłych - nagłośniły m. in. Gazeta Wyborcza oraz Teleleexpress. Dwa lata później podczas wizyty na cmentarzu nie odnotowaliśmy śladów wypasu, jednak w listopadzie 2011 r. Lucy Lisowska - reprezentująca w Białymstoku warszawską Gminę Wyznaniową Żydowską - stwierdziła, że cmentarz ponownie stał się pastwiskiem. |
|
|
|
|
Poszukujemy wszelkich informacji o Żydach z Tykocina i ich nekropolii.
Czekamy też na relacje osób, które pamiętają ten cmentarz z okresu przed II wojną światową.
|
|
Teksty i zdjęcia opublikowane w serwisie www.kirkuty.xip.pl są chronione prawem autorskim.
Wykorzystanie materiałów możliwe wyłącznie po uzyskaniu pisemnej zgody Redakcji. |
|