Niemal do końca XIX wieku Żydzi z Sosnowca podporządkowani byli gminie wyznaniowej w Będzinie i tam grzebali swych zmarłych. Wiązało się to z niedogodnościami wynikającymi z konieczności przewożenia zwłok oraz ponoszenia opłat na rzecz będzińskiej gminy żydowskiej. Jak podają autorzy "Księgi Pamięci Sosnowca i okolic", w 1893 roku wobec wybuchu epidemii cholery, Żydzi z Sosnowca zostali zmuszeni do rozwiązania kwestii pochówków licznych ofiar zarazy. Przewożenie zwłok na cmentarz w Będzinie stwarzało istotne zagrożenie epidemiologiczne. Z inicjatywy Lejba Będzińskiego, przy finansowym wsparciu rodziny Rajcherów, postanowiono zatem utworzyć własny cmentarz. Wojciech Jaworski w swym opracowaniu "Żydowskie gminy wyznaniowe w Zagłębiu Dąbrowskim" ("Biuletyn ŻIH", nr 1-2/145-461, 1988 r.) genezę założenia cmentarza opisuje nieco inaczej: "Z powodu wysokich opłat za pokładane, jakie musieli wnosić sosnowieccy Żydzi do kas Będzińskiego Okręgu Bóżniczego, od 1892 roku rozpoczęli chowanie swych zmarłych na prawie nie użytkowanym cmentarzu dla ofiar cholery przy ul. Książęcej, obecnej ul. Gospodarczej". Z kolei sosnowiecki historyk Grzegorz Onyszko powstanie cmentarza żydowskiego datuje na
1886
rok. Z czasem cmentarz ten zaczął pełnić funkcję oficjalnego miejsca pochówku członków nowoutworzonej gminy żydowskiej w Sosnowcu. Ogrodzenie cmentarza sfinansował kupiec i przedsiębiorca Adolf Oppenheim, a Adam Bergman opłacił przygotowanie terenu i wykopanie studni, służącej do rytualnej ablucji. Wspomniana uprzednio rodzina Rajcherów wybudowała dom przedpogrzebowy.
Organizacją pochówków zajmowało się bractwo pogrzebowe Chewra Kadisza. Bractwa takie istniały praktycznie przy każdej gminie żydowskiej. Udział w nich do dziś uważa się za wielki zaszczyt, jednak działalność tych towarzystw wzbudzała nieraz kontrowersje, o czym pisał Majer Bałaban w książce "Zabytki historyczne Żydów w Polsce", wydanej w 1929 roku: "Bractwo Chewra Kadisza wyrobiło sobie w Polsce wielki posłuch, ale też szerzyło wielki postrach, gdyż zdzierało rodziny zmarłych i wymuszało na nich za pochowanie zmarłego wielkie sumy". Zapewne nie inaczej działo się w Sosnowcu - świadczyć o tym może proces, jaki w 1907 roku wytoczyli bractwu dwaj Żydzi o nazwiskach Fiszhof i Fajter, oskarżając je o pobieranie zawyżonych opłat za dokonanie pochówku.
Nekropolię założono na planie wydłużonego prostokąta, z bramą wejściową oraz domem pogrzebowym usytuowanymi od strony obecnej ul. Gospodarczej. W odróżnieniu od wielu innych, opuszczonych cmentarzy żydowskich w Polsce, sosnowiecki beit kwarot funkcjonuje do dnia dzisiejszego.
Podczas drugiej wojny światowej cmentarz nie oparł się dewastacji. Jak twierdzi jeden z członków miejscowej społeczności żydowskiej, największe zniszczenia zostały dokonane jednak już w latach PRL. Część nagrobków wyrwano i wykorzystano do utwardzenia jednej z ulic - zalane asfaltem pozostają tam do dziś. Macewy znikały też za sprawą pewnego nieuczciwego dozorcy cmentarza, który marmurowe i piaskowcowe płyty nielegalnie sprzedawał zakładom kamieniarskim. W wyniku tych działań, w skrajnych częściach cmentarza widać ogromne braki płyt nagrobnych.
Cmentarz żydowski w Sosnowcu jest nekropolią typową dla wielkomiejskich skupisk ludności żydowskiej - znajduje to wyraz w bogactwie form nagrobnych, będących kamiennym zapisem zróżnicowania środowiska polskich Żydów w okresie przedwojennym, zarówno w zakresie obyczajowości jak i ich statusu majątkowego. Obok tradycyjnych macew znajdziemy tu nagrobki w formie obelisków, ściętych drzew czy okazałe mauzolea. Macewy z powszechnie stosowanego piaskowca, betonu czy lastryka sąsiadują z pomnikami wykonanymi z marmuru, granitu i innych kamieni. Również inskrypcje w języku hebrajskim - świętym języku Żydów, od setek lat stosowanym na macewach - bardzo często ustępują epitafiom w językach polskim czy niemieckim. Nagrobki zmarłych w ostatnich dekadach praktycznie nie różnią się od grobów na pobliskim cmentarzu katolickim. Na jednym z nich widać nawet niemal fotograficzne przedstawienie twarzy zmarłego, co pozostaje w sprzeczności z tradycją judaistyczną.
Największa koncentracja nagrobków występuje w środkowej części nekropolii, w której dokonywane są także współczesne pochówki. Przypuszczalnie przed laty miejsce to pełniło rolę "alei zasłużonych". Tu bowiem stoją okazałe grobowce znanych sosnowieckich przedsiębiorców i działaczy miejscowej gminy żydowskiej, między innymi Adolfa Oppenheima. W pobliżu uważny obserwator odnajdzie dwie macewy, otoczone niską podmurówką, stanowiącą zapewne fundamenty zniszczonego ohelu. Nagrobek ozdobiony świętymi księgami należy do rabina Dawida Pardesa syna Mordechaja Lewa, a biała macewa z symbolem błogosławiących dłoni stoi na grobie trzyletniego Abrahama Elimelecha Jechezchiela Aharona Kohena syna Dawida Mosze, syna rabina z Zawiercia. Po prawej stronie zwraca uwagę ohel, będący miejscem spoczynku zmarłego w 1925 roku Abrahama Majera Gitlera syna Arie Lejbusza, który od 1888 roku aż do śmierci pełnił funkcję rabina w Sosnowcu.
Ohel rabina Majera Gitlera oddaje hołd jego wieloletniej działalności dla sosnowieckiej gminy żydowskiej. Jest to budowla nawiązująca swoim wyglądem do biblijnego ohelu, zbudowanego nad grobowcem Racheli, zlokalizowanego przy drodze z Betlejem do Efrat, obecnie między Betlejem a Jerozolimą. Ma kształt wydłużonego sześcianu i kamienną kopułę wieńczącą lekko spadzisty dach. Wyraźnie wystający kamienny gzyms nadaje plastyczności płasko utrzymanym fasadom. Budowla ta jest murowana i otynkowana, zorientowana tradycyjnie w kierunku południowo-wschodnim. Wejście centralnie umieszczone w elewacji zachodniej przekrywa mauretański łuk. Otwór drzwiowy jest podwójnie profilowany z wyraźnym podkreśleniem szpicu.
Po drewnianych drzwiach pozostały jedynie zawiasy.
W ścianiach zachodniej i północnej znajduje się po parze małych okien, zwieńczonych analogicznie do otworu wejściowego mauretanskimi szpiczastymi łukami. Okna w ścianie północnej zachowały oryginalny podział szyb, okna w ścianie zachodniej mają oryginalne framugi drewniane bez podziałów.
Budynek jest ogólnie dobrze zachowany. Nieliczne mechaniczne uszkodzenia gzymsu oraz zwietrzenia i ślady wilgotności w dolnych partiach elewacji nie ujmują jego sugestywności. Grobowiec rabina wykonany został z czarnego granitu, składa się z horyzontalnego obramowania właściwego grobowca oraz wertykalnej macewy zawierającej epitafium. Wygrawerowany i wypełniony farba o złotym kolorze w kamieniu tekst w języku hebrajskim wysławia cechy i działalność rabina, oraz zgodnie z hebrajska tradycja podaje datę jego zgonu. Na macewie wyryto epitafium o treści: "Korona Prawa. Tu pochowany. Korona naszych głów, nasz nauczyciel i nasz mistrz, pan, wielkie światło. Przenikliwy i biegły, sprawiedliwy, zacny. Nasz nauczyciel, pan, mistrz, pan Abraham Mejer. Niech jego zasługi nas ochraniają! Syn pana sprawiedliwego, naszego nauczyciela, pana, mistrza, pana Arie Lejbusza. Niech jego zasługi nas ochraniają! Gitler. Służył nauczaniem w świętej gminie Pińczów przez 21 lat. I w naszym mieście zastąpił swojego ojca, pana błogosławionej pamięci! I służył w rabinacie 37 lat: błogosławionej pamięci! Jego czysta dusza odeszła w świętości. I zmarł w starości, w wieku 82 lat. I został pogrzebany z wielkim szacunkiem, 6 dnia, w wigilię świętego szabatu, 5 marcheszwan 5686 roku. I ze wszystkich miast, które go otaczały został zabrany dla opłakania jego i jego serca. Mówiono o nim: Szczęśliwy ten, który poszedł tam i nauka w jego dłoni. W pokojach Prawa spędził swoje lata. Pasterzem wiernym był dla dzieci... Biada dniowi, który zabrał nam światło jego mądrości. Kto da nam jego odszkodowanie. Był dla nas światłem jak słońce. Jego słowa są lśniące jak gwiazdy wczoraj wieczorem. Prawość jego dobroczynności dotarła aż do nieba. Wiele jego nauk było dla nas. Niech jego dusza będzie związana w węzeł życia!" (tłum. W. Tworek, 5 marcheszwan 5686 - 23.10.1925). Zwężająca się ku wierzchołkowi macewa zwieńczona jest szpiczastym łukiem, zakończonym po obu stronach akroteriami. Symboliczne przedstawienie świątyni jerozolimskiej wypełnia lico zwieńczenia. Kamień ma wspaniale zachowany poler.
Podloga pomieszczenia wykonana jest z betonu. Ściany wewnętrzne zwieńczone łukami przechodzą w centralną kopułę. Widoczne są ślady zacieków i zawilgocenia oraz mechaniczne uszkodzenia obramowanie grobu.
Skrajne sektory nekropolii charakteryzują się największym zniszczeniem. Autorowi niniejszego tekstu podczas prac inwentaryzacyjnych udało się zlokalizować około pół tysiąca nagrobków lub ich fragmentów oraz wyodrębnić ponad sześćdziesiąt rzędów nagrobków, choć nierzadko w jednej linii przetrwały tylko pojedyncze macewy czy ich ułomki. Można zakładać, że przed drugą wojną światową liczba pomników była przynajmniej trzykrotnie większa.
Wiele nagrobków upamiętnia osoby zmarłe lub zamordowane podczas drugiej wojny światowej, przy czym część mogił ma charakter stricte symboliczny. Często w treści inskrypcji wymieniane są nazwiska nawet kilkunastu osób pochodzących z tej samej rodziny. Ofiary Holocaustu upamiętnia też ustawiony przy wejściu pomnik, na którym wyryto napis o treści: "W hołdzie Żydom miast Zagłębia, zamordowanym przez hitlerowskich oprawców w latach 1939-1945".
Cmentarz otwarty jest od poniedziałku do piątku, w godzinach od 10.00 do 17.00. Obiektem administruje Gmina Żydowska w Katowicach. Teren nekropolii jest strzeżony i regularnie porządkowany.
tekst: Amalia Reisenthel & K. Bielawski
zdjęcia:
K. Bielawski
Polecamy też odwiedzenie stron o cmentarzach żydowskich,
zlokalizowanych w Sosnowcu przy ul. Pastewnej
oraz przy ul. Stalowej
Księgę Pamięci Sosnowca znajdziesz tutaj:
|