Jak podaje Stanisław Stasiak w monografii wydanej w 1992 roku z okazji sześćsetlecia miasta Dobra, obecność ludności żydowskiej w tej miejscowości wzmiankowana jest w 'Liber beneficjorum' Jana Łaskiego z 1521 roku. Wiadomo, że w 1793 roku w Dobrej mieszkało 481 osób pochodzenia żydowskiego. Była to przez dłuższy czas jedna z większych gmin żydowskich, podlegali jej wyznawcy judaizmu z wielu okolicznych miejscowości, między innymi z Turku. Większość Żydów trudniła się handlem, rękodzielnictwem i karczmarstwem.
W XIX wieku Żydzi zaczęli rozwijać przemysł tekstylny i olejowy, zajmowali się także rymarstwem i młynarstwem. W tabeli obrazującej strukturę narodowościową, wyczytać można że na przestrzeni wieków Żydzi stanowili ponad 50% mieszkańców Dobrej. Autorzy wydanego pod koniec dziewiętnastego wieku "Słownika geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich" opisując Dobrą, podali, iż: "Ludność żydowska o wiele tu przenosi chrześcian, gdyż ostatnich jest tylko 2.000, Żydów zaś 2.526". Jednak inne źródła podają nieco niższe liczby - według "The Encyclopedia of Jewish Life before and during the Holocaust" w 1897 roku w Dobrej mieszkało 1.185 Żydów (41,5% całej populacji miasteczka). Pomiędzy Polakami i Żydami panowały na ogół dobrosąsiedzkie stosunki.
Trudna sytuacja gospodarcza na przełomie XIX i XX wieku, pierwsza wojna światowa przyczyniły się jednak do spadku liczebności Żydów w Dobrej. Podczas spisu powszechnego w 1921 roku żydowskie pochodzenie zadeklarowało 1.207 mieszkańców Dobrej, co stanowiło już tylko 39,5% całej populacji miasteczka. Kryzys w okresie międzywojennym kryzys oraz bezwzględna walka polityczna w odrodzonej Rzeczypospolitej przyniosły wzrost nastrojów antysemickich. Dobra nie była pod tym względem wyjątkiem - w 1937 roku doszło do zamieszek, podczas których zdemolowano sklepy należące do Żydów. Część Polaków uczestniczyła też w akcji bojkotu żydowskiego handlu, co znacznie odbiło się na sytuacji materialnej miejscowych Żydów.
Druga wojna światowa przyniosła zagładę tego sztetl. Latem 1940 roku w mieście utworzono getto. Po dwóch latach dotkliwych i narastających represji ze strony okupanta, głodu i chorób, jesienią 1941 roku Żydzi z Dobrej zostali deportowani do Czachulca Nowego, skąd później trafili do obozu w Chełmnie nad Nerem. Mroczny czas Holocaustu dane było przeżyć nielicznym.
Żydzi w Dobrej posiadali dwa miejsca pochówku. Najstarszy cmentarz żydowski w Dobrej znajdował się przy obecnej ul. Narutowicza, w pobliżu synagogi. Z czasem - zapewne w wyniku wykorzystania jego terenu oraz w związku ze wzrastającą świadomością zagrożeń epidemiami - gmina żydowska założyła nowy cmentarz, położony na południe od miasta, poza terenem zabudowanym, przy drodze do Strachocic. Jego lokalizację można odnaleźć na przedwojennej wojskowej mapie okolic Dobrej.
Starsi mieszkańcy pamiętają jeszcze te nekropolie i odbywające się na nich ceremonie pogrzebowe. Przytoczmy tu fragment listu, przysłanego w 1994 r. do Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie przez jedną z mieszkanek Dobrej: "Pamiętam żydowskie pogrzeby. Były wynajęte płaczki. Z cmentarza wracali inną drogą, żeby umarły nie wrócił".
Oba cmentarze zostały zniszczone podczas drugiej wojny światowej. Na polecenie okupanta część wiele nagrobków zostało wykorzystanych do prac budowlanych, między innymi do ułożenia chodnika przy willi, zajętej przez ówczesnego, niemieckiego burmistrza miasta. Z czasem teren nowego cmentarza zalesiono. W jego miejscu po wojnie władze miasta ustawiły stylizowany na macewę pomnik, na którym umieszczono napis o treści: "Cmentarz żydowski. Teren prawnie chroniony. Uszanuj miejsce spoczynku zmarłych".