Pierwsze wzmianki o Żydach w Złotowie (w języku niemieckim - Flatow, Flatau) pochodz± z 1578 roku. Przez wiele lat wyznawcy judaizmu stanowili około pięćdziesięciu procent wszystkich mieszkańców. Wkrótce po doj¶ciu Hitlera do władzy rozpoczęły się represje, wymierzone przeciw ludno¶ci żydowskiej. Wielu Żydów opu¶ciło swoje rodzinne miasto, emigruj±c w poszukiwaniu lepszego życia do innych miast w Niemczech czy też do Ameryki. Pod koniec paĽdziernika 1938 r. zburzono synagogę.
Cmentarz żydowski w Złotowie został założony w XVI wieku na Żydowskiej Górze w pobliżu jeziora Proboszczowskiego, u zbiegu obecnych ul. Jerozolimskiej i ul. Zamkowej. Nekropolia została zniszczona przez nazistów, a procesu dewastacji dokończono po wojnie. Nagrobki usunięto i wykorzystano do prac budowlanych, między innymi do utwardzenia placu targowiska miejskiego. O tym, jak miejsce to wygl±dało przed wojn±, wiemy dzięki spisanej w 1926 relacji Karla Fridrika Brandta: "Cmentarz żydowski znajduje się na górze, która była wałem ochronnym w zal±żkach miasta Złotowa. Otoczony wokół jeziorami i ł±kami jest jednym z najpiękniejszych zak±tków naszej miejscowo¶ci. Rzadko można spotkać taki pełen atmosfery cmentarz, jak ten ze starodawnymi dębami, poro¶niętymi mchem starymi kamieniami. Ten cmentarz ol¶nił już niejednego znawcę sztuki. Wstępuj±c na tę górę i rozgl±daj±c się wokoło, jest się ol¶nionym pięknymi obrazami, które nam się prezentuj±. Następnie kieruje się wzrok w stronę cmentarza.. Te stare, pojedynczo stoj±ce dęby i te malownicze grupy drzew, nadaj± temu miejscu co¶ nieskończenie ¶wi±tobliwego. Tu mogły się drzewa-olbrzymy rozwijać jak Bóg pozwolił, bez przerzedzania i przycinania (.....) Pomiędzy rzędami drzew pochowano zmarłych i postawiono im przecudne pomniki, po czę¶ci dzieła kamieniarstwa i rzeĽbiarstwa. Przy tym to nie s± okazało¶ci, które się narzucaj±, ale dzieła, które skromnie swoje piękno objawiaj±. Tu stoj± pomniki w stylu baroku, stylu warkoczowego i bieder-majerowskiego. Napisy na nich czę¶ciowo nie do odczytania, ale korynckie głowy filarowe, muszle, ozdóbki, kwiaty i pn±cza wyłaniaj± się spod wybujałego, obfitego mchu, jakby szaro-zielonym aksamitem obci±gnięte. Tu spoczywa Jakub Feiwil - ¶więty człowiek, rabin o wielkim znaczeniu. Rok jego ¶mierci to prawdopodobnie 1694 r. Tu leży rabin Akiba Beth Aisch - pogromca ognia, który płomienie płon±cej ¶wi±tyni do jeziora prowadził i utopił się. Rok jego ¶mierci to prawdopodobnie 1774 r. Epigraf na jego grobie brzmi: "Bóg mówił do Jakuba: wznie¶ się wyżej nad Betel". Mnóstwo pięknych pomników ma napisy trudne do odczytania. A to jest wielka i trudna praca, która tylko przez dobrego eksperta sztuki i znawcę języka hebrajskiego rozwi±zana być mogła. (.....) Tu i tam stoi jeszcze pomnik z drewna, z jednego pnia wycięty i rzeĽbiony. Przetrwały one żeliwne pomniki i kamienne tablice chrze¶cijańskich cmentarzy. Nawet najbiedniejszy mógł sobie na taki znak czci dla swych zmarłych pozwolić. Obok pełnych kunsztu pomników, s± także i zwykłe. Rozłupany i znaleziony kamień, na którym jest wyryty napis, jest on prawie nie do rozpoznania, sprzed trzystu lat. W cieniu starych drzew wyrastaj± one z trawy i wygl±daj± szczególnie nastrojowo. Te, które z biegiem czasu przewróciły się, stoczyły z góry albo wywleczone zostały, pozbierano i ułożono w piramidę, na której umieszczono tablicę pami±tkow± z napisem: "Na wieczyst± pami±tkę". To wzniesienie powstało z kamieni dawno już zapadłych grobów, żeby uszanować godno¶ć tych zmarłych, którymi jako pomniki zostały postawione. A teraz zejdĽmy z tej góry cmentarnej w kierunku nowego cmentarza (.....). Tu panuje nowoczesno¶ć. Rzędy grobów założone, ponumerowane według jednego złotowskiego wzoru. Pomniki produkcji ta¶mowej, fabrycznej. Polerowany granit, którego złote litery o¶lepiaj± oczy. Masy kamieni pełne pychy przytłaczaj± otoczenie, rozprzestrzeniaj± się obok niecek cementowych łańcuchów, sztabów krat, jak groĽne oszczepy. Pięknie i nastrojowo na modnych polach grobowych, z których prawdziwa natura i sztuka zostały wygnane.
Stary górski cmentarz założony został bez planowania, naturalnie dostosowany do okolicy, za¶ nowy leży na zboczu, pomiędzy dwoma jeziorami".
W 1998 roku podczas prac drogowych przy ul. Wańkowicza i ul. Reymonta, odnaleziono czę¶ć macew z cmentarza żydowskiego. Dzięki pomocy Stowarzyszenia Miło¶ników Złotowa fragmenty nagrobków złożono w Muzeum Ziemi Złotowskiej. Z inicjatywy miejscowych społeczników z odzyskanych czę¶ci macew na terenie cmentarza żydowskiego wzniesiono pomnik w kształcie piramidy. Na tablicy wyryto napis w językach polskim, niemieckim i hebrajskim: "Na wieczn± pami±tkę ten pagórek został wzniesiony z kamieni starych grobów, by zachować honor tych, dla których pomniki postawiono". Wykonana została również inwentaryzacja nagrobków. |