Toruń stał się miastem jednonarodowo¶ciowym dopiero po zakończeniu drugiej wojny ¶wiatowej. Wcze¶niej zamieszkiwali tu Niemcy, Holendrzy, Szwajcarzy, Austriacy i Czesi. W XII wieku do miasta przybyli pierwsi kupcy żydowscy. Stanowili oni niew±tpliwie "egzotyczny" element społeczeństwa toruńskiego, dlatego też proponuję bliżej przyjrzeć się historii tej społeczno¶ci.
Oficjalnie przed 1793 rokiem w Toruniu nie przebywali mieszkańcy wyznania mojżeszowego. Nie byli oni tolerowani w miastach hanzeatyckich i na całym terytorium państwa krzyżackiego. Zakaz pobytu osób narodowo¶ci żydowskiej potwierdził król Kazimierz Jagiellończyk, który w 1454 roku, kiedy Prusy przył±czone już zostały do Polski zarz±dził, że "żaden Szkot albo Żyd nie ma korzystać z miasta". Kazimierz Jagiellończyk zniósł ponadto przywilej dla Żydów, który wydany został przez księcia Bolesława Pobożnego w 1264 roku. Do połowy dziewiętnastego wieku przestrzegano w Toruniu artykułów wetowych z 1621 roku, rozdział 7 oraz dekretu króla Jana Kazimierza z 1668 roku.
Ewenementem jest niew±tpliwie fakt, że po drugim pokoju toruńskim z 1466r. dalej nie mieli oni prawa zamieszkiwania w dzielnicy pruskiej, podczas gdy w pozostałych dzielnicach polskich posiadali już oni prawo osiedlania się i prowadzenia handlu. Jednak kupcy żydowscy, wbrew wszelkim zakazom, przybywali do Torunia bior±c udział w organizowanych w mie¶cie jarmarkach. W 1598 roku ukazało się nawet zarz±dzenie zabraniaj±ce Żydom rozkładania na jarmarkach swoich towarów, jednak w tym czasie zaobserwowano, że Żydzi w nich uczestniczyli i zostawali wy mie¶cie na czas ich trwania. W osiemnastym wieku osoby pochodzenia żydowskiego nie posiadały prawa do stałego osiedlania się w mie¶cie, mimo to zaobserwowano takie procesy. Ponadto w osiemnastym wieku Toruń przeżywał kryzys gospodarczy. Obecno¶ć Żydów na terenie miasta nie była mile widziana przez miejscowych rzemie¶lników i drobnych kupców. Żydzi stanowili dla nich niew±tpliwie konkurencję, handlowali przeważnie gotowymi wyrobami, jak na przykład futrzane czapki. Toteż w wielu przypadkach zostawali wydalani przez toruńskich kupców z miasta. Nie stanowili oni zbyt licznej społeczno¶ci, ale istniej± przypuszczenia, że posiadali swój dom modlitwy. Ówczesna mniejszo¶ć żydowska podlegała władzy burmistrza - burgrabiego.
W 1750 roku król pruski Fryderyk II Wielki wydał korzystny dla ludno¶ci żydowskiej przywilej, który jednak nie obj±ł terenu naszego miasta. Toteż próby osiedlenia się w mie¶cie większej liczby Żydów obserwowano dopiero po drugim rozbiorze Polski w I793r. Dopiero rozkaz gabinetowy z dnia 2IV 1802 roku legalizował pobyt dotychczas osiadłych w Toruniu Żydów.
Odrębno¶ć kulturowa ludno¶ci żydowskiej narzucała oczywi¶cie odmienn± obyczajowo¶ć ceremoniałów pogrzebowych. Z przekazów Ľródłowych wynika, że cmentarz żydowski w Toruniu istnieć już musiał w 1723 roku, aczkolwiek trudno jest precyzyjnie ustalić czas jego założenia. Podobnie wiele trudno¶ci sprawia ustalenie dokładnej jego lokalizacji. Według najbardziej prawdopodobnej hipotezy, znajdował się on w miejscu dziewiętnastowiecznej nekropolii.
W 1793 roku w Toruniu mieszkało tylko trzech Żydów - nauczyciel, rzeĽnik koszerny i kucharz koszerny, prawdopodobnie ze swoimi rodzinami. Po drugim rozbiorze z 1793 roku, kiedy Toruń znajdował się w granicach państwa pruskiego, liczba Żydów powiększyła się. Taki sam proces miał miejsce, kiedy utworzono Księstwo Warszawskie (1807-1815). W 1808 roku Żydzi zobowi±zani zostali do przyjęcia nazwisk.
W 1815 miasto ponownie wcielone zostało do Prus. Ludno¶ć żydowska stanowiła już wtedy prawie 3,8 procent mieszkańców miasta, ich liczebno¶ć wzrosła do 257. Sfera zainteresowań ludno¶ci żydowskiej obejmowała przede wszystkim handel i przemysł. Nadal znajdowali się oni jednak w bardzo trudnej sytuacji prawnej. Ówczesne ustawodawstwo nie umożliwiało im nabycia praw miejskich, kupna nieruchomo¶ci na swoje nazwisko, nie mieli oni wreszcie prawa umożliwiaj±cego swobodne osiedlanie się w mie¶cie. Poza tym warto wspomnieć, że bez uzyskania odpowiedniej zgody nie mogli oni wykonywać zawodu.
Prawdopodobnie obostrzenia prawne przyczyniały się do tak niewielkiej liczebno¶ci mniejszo¶ci żydowskiej w Toruniu, w pierwszych latach jej istnienia, dopiero w latach 1812-1849 wzrosła ona ponad trzykrotnie.
Żydzi przybywali do naszego miasta przeważnie z Inowrocławia, Leszna (st±d najliczniej, bo według listy ludno¶ci z 1839 roku aż dziewiętna¶cie osób), Podgórza i Fordonu, także z całej ziemi chełmińskiej, Pomorza Gdańskiego, Kujaw i Wielkopolski (Poznań, Gniezno, Międzyrzecz). Wielu z nich przybyło z pobliskich miasteczek i miast (z Bydgoszczy, Nieszawy, ¦wiecia, Brodnicy, Lubawy, W±brzeĽna).
Ludno¶ć żydowska nie należała do zamożnych mieszkańców. Przyczyniała się do tego trudna sytuacja gospodarcza Torunia w pierwszej połowie dziewiętnastego wieku, spowodowana peryferyjnym położeniem miasta. Społeczno¶ć żydowska przeżywała podobne kłopoty i napotykała na te same trudno¶ci, jak pozostali mieszkańcy. Spo¶ród pięćdziesięciu sze¶ciu rodzin żydowskich żyj±cych w Toruniu, tylko pięć z nich można było uznać za ¶redniozamożnych obywateli. Statystyki wymieniaj± tu bankierów - Meyera Gurmanna, Dawida Meyera, Dawida Kaufmana i kupców: Moryca Meyera i Juliusza Goldschmida.
Żydzi obci±żeni byli licznymi podatkami, co także niekorzystnie wpływało na ich sytuację finansow±. Wiadomo, że płacili oni podatek rekrucki i komunalny (rocznie 650 talarów na rzecz państwa i miasta), a dodatkowo łożyli na utrzymanie swojej szkoły, synagogi, a także na pomoc ubogim. Społeczno¶ć żydowska podzielona została na cztery klasy, pod względem wysoko¶ci stawki podatku na rzecz gminy. Członkowie gminy pierwszej klasy wpłacali dwana¶cie talarów, a ostatniej, czwartej klasy po jednym talarze i sze¶ć groszy rocznie.
Zachowały się także analizy struktury zawodowej mniejszo¶ci żydowskiej. Na podkre¶lenie zasługuje fakt, że ówczesne prawo zezwalało na wykonywanie zawodu tylko głowie rodziny, co spowodowało, że Żydzi uchodzili za najmniejsz± grupę czynn± zawodowo (w stosunku do Polaków i Niemców). W roku 1825 w Toruniu pracowało tylko osiemdziesi±t osiem osób, co stanowiło zaledwie 28,3 procent. Za¶ z kapitału pieniężnego utrzymywało się siedem osób, które stanowiły 2,2 procent społeczeństwa żydowskiego.
Niewiele nowego wnosz± dane o wykonywanych zawodach. Oczywi¶cie specyfik± tej grupy etnicznej był handel, w 1825 roku trudniło się nim czterdzie¶ci osób, w 1839 dwadzie¶cia sze¶ć osób. Duży odsetek ludno¶ci żydowskiej pracował w przemy¶le. Aż dwudziestu czterech Żydów było pracownikami najemnymi, także niektórzy Żydzi trudnili się lichw±, spedycj± i arend±.
Niektórzy zaznaczaj±, że handel, którym zajmowali się Żydzi obejmował przedmioty po¶ledniego gatunku, często niskiej jako¶ci. Znaczna czę¶ć trudniła się drobnym handlem. Od 1818 roku prowadzono starania u miejscowych władz o udostępnienie miejsca, na którym powstać by mogła synagoga. Zdecydowano się na wynajęcie pomieszczeń na Nowym Mie¶cie.
W 1822 roku gmina żydowska wynajęła od cie¶li Caro kamienicę przy ul. Prostej (parcela 126), ale wkrótce okazało się, że jest to za mały lokal dla szybko rozwijaj±cej się wówczas wspólnoty. Gmina nadal nie uzyskiwała zgody na kupno proponowanej działki budowlanej, toteż wydzierżawiono kamienicę przy ulicy Wysokiej 16 na Nowym Mie¶cie. Kamienica ta jest obecnie siedzib± Towarzystwa Naukowego. Zachował się regulamin tej ¶wi±tyni, z roku 1828, który regulował między innymi sprawę utrzymania ¶wi±tyni. Koszty dzierżawy, sze¶ćdziesi±t talarów rocznie, mieli pokrywać wierni, wnosz±c opłatę za wynajem ławek.
W gminie żydowskiej miały miejsce spory między grup± ortodoksyjn± a d±ż±cymi do zreformowania synagogi Żydami. W 1825 roku doszło do sprzeczki między starszymi gminy a rodzin± Kalischerów, którzy nie chcieli uznać nowego rabina Hermana Siemona. Kalischerów poparła czę¶ć wiernych, około dwudziestu osób zdecydowało się na udział w zgromadzeniach i nabożeństwach w ich domu, przy ulicy Szerokiej8. Odej¶cie czę¶ci wyznawców spowodowało znaczne zubożenie gminy. Spór rozwi±zały władze miasta Torunia, wydaj±c stosowne rozporz±dzenie zakazuj±ce Kalischerom organizowania zebrań w ich domu.
W 1841 roku toruńska gmina żydowska kontynuowała podjęte już przed ponad dwudziestoma laty starania o znalezienie nowego lokum, kupno działki, na której stan±ć by miała ¶wi±tynia odpowiadaj±ca wymogom względnie licznej już gminy. Swoje zainteresowanie skierowali Żydzi na parcelę nr 411, mieszcz±c± się przy ulicy Szczytnej 10-12. Wyst±piły wtedy ponownie pewne trudno¶ci, ponieważ, jak wiadomo, prawo zabraniało im nabywania jakichkolwiek gruntów położonych w mie¶cie. Ostatecznie jednak wniosek starszych gminy rozpatrzony został pozytywnie, odpowiednie zezwolenie i zgodę na wzniesienie synagogi wydały władze centralne w Berlinie, do których sprawę przekazała Rejencja Kwidzyńska, której podlegało miasto Toruń.
W społeczno¶ci żydowskiej zaczęto dostrzegać zachodz±ce procesy asymilacyjne. Dotyczyły one wła¶ciwie zmian o charakterze obyczajowo-kulturowym i społecznym, a spowodowane były w znacznym stopniu awansem intelektualnym i społecznym Żydów niemieckich. Żydzi toruńscy ulegali asymilacji do społeczeństwa niemieckiego, przestaj±c tym samym różnić się od niego pod względem mowy, ubioru i obyczaju. Ich wyróżnikiem stała się tylko wyznawana religia.
Bardzo interesuj±ce wydarzenie zwi±zane z toruńsk± mniejszo¶ci± żydowsk± miało miejsce 15 1 1846 roku, kiedy to toruńscy radni wyst±pili z propozycj± dopuszczenia obcych Żydów do miasta. Postawili oni kilka warunków, jakie mieliby oni spełniać. Przede wszystkim Magistrat musiałby wydać specjalne zezwolenia Żydom, którzy chcieliby kupić działki budowlane o warto¶ci wynosz±cej co najmniej trzy tysi±ce talarów. Żydzi tacy mieliby albo już mieszkać w Toruniu, b±dĽ też w przeszło¶ci być osiedlonym w mie¶cie. Poza tym, prawo stałego osiedlania się w Toruniu posiadaliby tacy Żydzi, których maj±tek wynosi przynajmniej pięć tysięcy talarów oraz trzy tysi±ce talarów na zakup parceli. W ostateczno¶ci rozważany wniosek został uznany przez Magistrat za niezgodny z ówczesnym prawem i oddalony. Jednakże zdawano sobie wówczas sprawę z tego, że problem asymilacji Żydów rozstrzygany jest przez najwyższe władze państwowe najlepiej było zaczekać na ostateczne decyzje. Ministerstwo Sprawiedliwo¶ci w Berlinie nadało Żydom prawa lokalne i obywatelskie w państwie w reskrypcie z 8 II 1846 roku. Zniesiono tym samym dotychczasowe, ograniczenie ludno¶ci żydowskiej, ale Magistrat nie przyj±ł ministerialnego zarz±dzenia.
W wyniku kontrowersyjnej decyzji władz w¶ród mieszkańców Torunia rozgorzały dyskusje, a społeczeństwo podzieliło się na dwa stronnictwa. Odnotowano nawet uliczn± demonstrację. Spór znalazł wreszcie odbicie w lokalnej prasie, a ¶ci¶lej mówi±c na łamach dwóch czasopism, wydawanych pod takim samym tytułem "Thorner Wochenblatt". Jedno z nich miało charakter liberalny, wydawane było pod redakcj± Gustawa Adolfa Preussa, a drugie drukowane w radzieckiej drukarni i redagowane przez Ernesta Lambecka, popierało politykę Magistratu, ale też niekiedy polemizowało z nim.
Przeciwników emancypacji Żydów najbardziej niepokoił fakt, że wpływ Żydów oznaczał będzie wzrost konkurencji, przede wszystkim dla kupców zbożowych, sukienniczych i detalicznych, a także dla bankierów i urzędników. Można też było spodziewać się wzrostu opłat za czynsze i cen żywno¶ci. Tym samym straty zwi±zane z procesem emancypacji Żydów przewyższyłyby znacznie korzy¶ci, których upatrywano się przy ewentualnym wynajmie domów i sprzedaży placów budowlanych a także przy pracy dla budowlanych i przewoĽników. Ponadto miasto otrzymywałoby dodatkowe pieni±dze ze ¶ci±ganych podatków, zyskaliby też okoliczni wła¶ciciele ziemscy.
Wła¶nie w tym okresie zaczęto obserwować narastaj±ce nastroje antysemickie. Na¶wietlano negatywne cechy Żydów, rzekomo wynikaj±ce z ich natury i obyczajów. Podkre¶lano, że inteligencja i moralno¶ć starozakonnych to tylko pozory. Z hasłami antysemickimi starał się walczyć między innymi pastor ewangelicki Fryderyk Gessel, nawołuj±c do ogólnej tolerancji dla wyznawców judaizmu. Jego pogl±dy zyskały poparcie uczonego żydowskiego Heimanna Jolowicza z Chełmna, który wzywał do zniesienia wszelkich ograniczeń dla Żydów.
W następnych latach ukazało się kilka dokumentów, które regulowały sprawę Żydów w państwie. W dniu 17 stycznia 1845 roku berlińskie władze centralne wydały zarz±dzenie znosz±ce ograniczenia w zakresie wykonywania zawodów. 25 XII 1845 roku Żydów obj±ł obowi±zek służby wojskowej. Zarz±dzenia te miały duże znaczenie i ¶wiadczyły o wyraĽnym postępie na drodze do pełnej emancypacji Żydów. Dnia 23 VII 1847 roku ogłoszona została ustawa emancypacyjna, która zrównała Żydów w państwie pruskim w prawach i obowi±zkach z chrze¶cijanami. Ustawa ta uchwalona została w wyniku silnego nacisku opinii publicznej i uregulowała sytuację prawn± Żydów w państwie pruskim, przy jednoczesnym zachowaniu jeszcze wielu ograniczeń. Żydzi nie mogli piastować stanowisk w urzędach, ł±cz±cych się z władz± sędziowsk±, policyjn± i egzekucyjn±. Poza tym dostęp do takich stanowisk jak docent prywatny, profesor nadzwyczajny, profesor zwyczajny, mieli oni tylko na kierunkach matematycznych, przyrodniczych, geograficznych i językowych. Żydzi nadal nie mogli pełnić urzędów dziekańskich, pro rektorskich i rektorskich oraz należeć do jakichkolwiek ciał stanowych.
Ustawa z 23 VII 1847 roku uznała gminę za korporację prawn± i zagwarantowała jej samorz±d i wolno¶ć. Na czele gminy stan±ł trzyosobowy zarz±d oraz reprezentacja dziewięcioosobowa. W 1858 roku toruńska gmina żydowska otrzymała swój statut reguluj±cy jej życie. Do pełnej emancypacji Żydów przyczyniły się dopiero rewolucyjne wydarzenia Wiosny Ludów. Żydzi stali się pełnoprawnymi obywatelami państwa pruskiego dopiero po uchwaleniu aktu konstytucyjnego z 5 XII 1848 roku, zrewidowanego prawnie dwa lata póĽniej, 31 I 1850 roku. Walka o zrównanie Żydów w prawie z ludno¶ci± chrze¶cijańsk± trwała pół wieku. Zakończyła się w 1847 roku na mocy ustawy wydanej przez rz±d pruski, która dała Żydom przy równych obowi±zkach także równe prawa obywatelskie" z ludno¶ci± chrze¶cijańsk±.
W 1847 roku, w roku uzyskania emancypacji ukończono budowę synagogi przy ulicy Szczytnej 12. Z pewno¶ci± fakt ten może ¶wiadczyć o przemianach zachodz±cych w postawie społeczeństwa toruńskiego wobec ludno¶ci pochodzenia żydowskiego. Uroczyste otwarcie ¶wi±tyni miało miejsce w pi±tek 3 IX 1847 roku. W uroczysto¶ci wzięli udział przedstawiciele duchowieństwa ewangelickiego i katolickiego, członkowie rady miejskiej oraz berliński rabin Michał Jekel Sachs, autor licznych utworów poetyckich, który po¶więcił now± bóżnicę. Na uroczysto¶ć otwarcia ¶wi±tyni zaproszonych zostało około stu go¶ci, ze względu na ograniczon± pojemno¶ć budynku. Przybyli także licznie mieszkańcy Torunia oraz oczywi¶cie społeczno¶ć żydowska.
Uroczysto¶ć rozpoczęła się o godzinie dziewi±tej w Ratuszu, dok±d przybyli zaproszeni go¶cie, którzy następnie przeszli do poprzedniej synagogi na Nowym Mie¶cie (ulica Wysoka). Większa czę¶ć społeczno¶ci żydowskiej uczestniczyła w pochodzie, na którego czele, pod baldachimem przeniesiono zwoje Tory do nowej ¶wi±tyni przy ulicy Szczytnej. Przed synagog±, gdzie Żydzi uroczy¶cie wręczyli klucz syndykowi miasta, Olofowi, odbyły się liczne przemówienia z okazji otwarcia bóżnicy, które miało stać się symbolem tolerancji toruńskiego społeczeństwa oraz wyrazem harmonii koegzystencji ludno¶ci żydowskiej i chrze¶cijan. W synagodze odbyło się uroczyste umieszczenie Tory w szafie ołtarzowej oraz po¶więcenie ¶wi±tyni przez Sachsa. Oprawę uroczysto¶ci stanowiły ¶piewy w języku hebrajskim i niemieckim, przy dĽwiękach tr±b. Odmówiono ponadto modlitwy za króla, królow±, dwór królewski, władze miejskie i gminę żydowsk±.
Dokładne sprawozdania z uroczysto¶ci ukazały się w "Thorner Wochenblatt", który zaznacza, jak wielkie zmiany zaszły w społeczeństwie toruńskim, jak bardzo zwiększyła się tolerancja wobec Żydów, skoro nie doszło przy okazji pochodu do żadnych ekscesów, co byłoby jeszcze nie tak dawno niemożliwe. Na podkre¶lenie zasługuje też fakt, że ustawa z dnia 9 VII 1821 roku zakazywała chrze¶cijanom w Prusach udziału w żydowskich uroczysto¶ciach religijnych. Zatem przybycie torunian na uroczysto¶ć otwarcia synagogi ¶wiadczyć może o rosn±cej aprobacie ¶rodowiska żydowskiego i coraz silniejszym zwi±zku ludno¶ci miejscowej z żydowsk±. Uważam, że należy tu jednak być ostrożnym przy wysuwaniu jakichkolwiek wniosków i pamiętać, że cze¶ć społeczeństwa mogła zjawić się na uroczysto¶ci z czystej ciekawo¶ci, obserwuj±c niecodzienne przecież wydarzenie.
Budynek synagogi był budowl± nowoczesn± i stanowił symbol ostatnich zmian w życiu starozakonnych, doskonale odzwierciedlał wpływ racjonalizmu na żydowsk± teologię, który przeciwstawiał się kierunkowi talmudycznemu. Zespół budynków gminy żydowskiej przetrwał tylko do 1939 roku, zburzony został przez władze hitlerowskie na pocz±tku drugiej wojny ¶wiatowej.
W dwudziestoleciu międzywojennym ludno¶ć żydowska zasymilowała się i zintegrowała już z toruńsk± społeczno¶ci± niemieck±. Dnia 18 I 1918 roku odbyło się ostatnie wspólne posiedzenie niemieckiego Magistratu i Rady Miejskiej, w którym udział wzięło sze¶ciu obywateli żydowskiego pochodzenia: Asch, Aronsohn, Feil-chenfeld, Gerson, dr Saft i dr Wolpe. Toruń miał być wkrótce przekazany ponownie polskim władzom (o czym przes±dziły decyzje traktatu wersalskiego), co nast±piło niecałe dwa lata póĽniej.
Jako że ¶rodowisko żydowskie identyfikowało się ze ¶rodowiskiem niemieckim, toteż i stosunek obu tych mniejszo¶ci do nowych władz był podobny. Podobnie Polacy traktowali Żydów jak Niemców tak więc fakt, że większo¶ć z nich opu¶ciła Toruń razem z wycofuj±cymi się Niemcami nie był niczym zaskakuj±cym.
Polska władza nie chciała zgodzić się na posługiwanie się przez gminę żydowsk± językiem niemieckim w oficjalnej korespondencji urzędowej i wymagała zał±czania uwierzytelnionego tłumaczenia dokumentu. Nie rozumiano też, dlaczego po przeszło pięciu latach od zmiany, a wła¶ciwie przywrócenia dawnego języka urzędowego gmina nie potrafiła przystosować się do zaistniałych zmian.
W 1923 roku Toruń zamieszkiwało już tylko około dwustu osób pochodzenia żydowskiego, czyli zostało blisko dwadzie¶cia procent z dawnej społeczno¶ci żydowskiej. Znalazło to oczywi¶cie odbicie w sytuacji finansowej gminy, jak wynika z ówczesnych dokumentów Ministerstwa Wyznań i O¶wiecenia Publicznego, toruńska gmina żydowska posiadała własna ¶wi±tynię, szkołę czteroklasow±, mieszkanie dla nauczyciela, cmentarz, dom starców oraz łaĽnię rytualn±. Ponadto dysponowała kilkoma tysi±cami marek fundacji oraz "realno¶ci±" przy ulicy Szczytnej 8, któr± gmina zmuszona została wynaj±ć, w celu pozyskania dodatkowych funduszy. Coraz trudniej było bowiem utrzymać nieruchomo¶ci gminy.
Bardziej zamożni Żydzi opu¶cili Toruń na pocz±tku lat dwudziestych dwudziestego wieku, toruńska gmina żydowska nie była w stanie utrzymać nawet swojego rabina, przy czym należy przypomnieć, że wcze¶niej liczyła ona dwóch, a czasami nawet trzech nauczycieli. W ówczesnym okresie kantorem gminy był Max Moszkowski, który na co dzień zajmował się rzeĽnictwem rytualnym.
Dnia 12 III 1923 roku wybrano nowy zarz±d gminy, na sze¶cioletni okres czasu. Władzę sprawowało pięć osób: Gustaw Gerson, dr Natan Stein, Herman Jabłoński, dr Jakub Behr- adwokat przybyły do Torunia z Galicji, a głow± Zarz±du został lekarz - dr Herman Wolpe. Oprócz tego w zarz±dzie zasiadał jeden zastępca, Manfred KuĽnicki oraz reprezentacja w jedenastoosobowym składzie. Zarz±d wybierało około pięćdziesięciu uprawnionych do głosowania, czyli dorosłych członków gminy, reguluj±cych składki.
Sytuacja finansowa gminy uległa wtedy stabilizacji, a poprawiła się, kiedy Żydzi z innych dzielnic Polski, z zaboru austriackiego i rosyjskiego zaczęli przybywać do miasta. Liczebno¶ć gminy żydowskiej stopniowo wzrastała, w 1927 roku wyniosła około 460 osób, a już dwa lata póĽniej wzrosła do 530. Mimo to stanowili oni niecały jeden procent ogółu mieszkańców miasta. Wspólnota stanęła przed nowymi problemami. Przybyli Żydzi znacznie różnili się od Żydów zamieszkałych w Toruniu przed 1920 rokiem. Przede wszystkim wyróżniali się oni sposobem życia i pogl±dami politycznymi.
Podział społeczno¶ci żydowskiej objawiał się między innymi tym, że Żydzi od lat mieszkaj±cy w Toruniu wyraĽnie izolowali się od Żydów niedawno przybyłych do miasta. Żydzi "tutejsi" stanowili raczej biern± czę¶ć gminy w porównaniu ze starozakonnymi żyj±cymi dot±d w innych dzielnicach. Dochodziło w tym czasie do częstych sprzeczek, które dotyczyły między innymi sprawy wyboru rabina.
Po 1926 roku nasiliły się w mie¶cie nastroje antysemickie. Trudno jest wyja¶nić dzisiaj ich przyczynę, ponieważ, jak wiadomo, społeczno¶ć żydowska w międzywojennym Toruniu nie była stosunkowo zbyt liczna. W 1920 roku zamieszkiwało tu 147 osób pochodzenia żydowskiego, do 1939 roku ich liczba stopniowo wzrastała do 857 Żydów. Tak więc nie przekroczyła ona w okresie dwudziestolecia międzywojennego stanu sprzed roku 1920. Jak już pisałem, pod względem gospodarczym nie odgrywali oni w okresie dwudziestolecia międzywojennego znacz±cej roli. W sumie Żydzi prowadzili jedynie 23 przedsiębiorstwa handlowe, z 494 w całym mie¶cie. Posiadali oni jedn± restaurację, 16 sklepów z konfekcj±, 3 z obuwiem, ponadto jeden sklep spożywczy, jeden metalowy i jeden zegarmistrzowsko-jubilerski.
Propaganda antyżydowska przejawiała się przede wszystkim w antagonistycznym zachowaniu społeczeństwa wobec wła¶cicieli sklepów żydowskich. Dochodziło do incydentów takich jak zamazywanie okien witrynowych, wrzucanie do sklepów materiałów pirotechnicznych, czy też wylewanie substancji o nieprzyjemnym zapachu. Niszczono także reklamy sklepów oraz głoszono hasła wzywaj±ce do bojkotu sklepów prowadzonych przez kupców pochodzenia żydowskiego. Żydowscy kupcy obawiali się, że odnotowane zdarzenia mog± okazać się pocz±tkiem poważniejszych wyst±pień toruńskiego motłochu przeciwko ich społeczno¶ci. Oskarżyli przy tym miejscow± prasę, "Rozwój" i "Słowo Pomorskie" o agitację antyżydowsk±. Dokument podpisany został odręcznie przez S.Goldsteina, Hipolita Kaczmarka, H. Lotermana i A. Auerbacha.
Organizacj± o szczególnie antysemickim charakterze, działaj±c± także w Toruniu w czasach Drugiej Rzeczypospolitej było Towarzystwo Samoobrony Społecznej "Rozwój". W Toruniu siedziba tej organizacji mie¶ciła się przy ulicy Chełmińskiej 11. TSS "Rozwój" przestrzegało przed zagrożeniem "zalewem żydowskim". Wykorzystuj±c trudn± sytuację finansow± ubogich warstw społeczeństwa zachęcało do wspierania handlu chrze¶cijańskiego poprzez lekceważenie handlu i przemysłu żydowskiego. Organizacja przestrzegała przed nieuczciwo¶ci± żydowskich sprzedawców, którzy wzbogacaj± się na naiwno¶ci klientów, zaopatruj±cych się u nich w tandetę. Ponadto podkre¶lano destrukcyjny wpływ ¶rodowiska żydowskiego na społeczeństwo polskie, w¶ród którego za przyczyn± Żydów szerzył się komunizm, nędza i demoralizacja.
Społeczeństwo toruńskie na ogół popierało antysemickie tendencje, wobec czego nawet policja, energicznie zazwyczaj reaguj±ca na wszelkie doniesienia o ekscesach, zaczynała być bezsilna. TSS "Rozwój" organizowało nawet spotkania, maj±ce na celu przedstawienie społeczeństwu toruńskiemu katastroficznej wizji polskiego handlu, do czego przyczynić się rzekomo miała egzystencja Żydów na Pomorzu.
W tym okresie powstało wiele haseł antysemickich zachęcaj±cych do bojkotu żydowskich sklepów, z przyczyn zarówno patriotycznych, jak i religijnych. Ponadto tendencje antysemickie podsycała dodatkowo prasa, na przykład "Słowo Pomorskie", na łamach którego polemizowano z pogl±dami sanacji i lewicy (PPS, KPP) i prezentowano pogl±dy Narodowej Demokracji, jako że Toruń był centrum my¶li endeckiej na Pomorzu.
Owa najbardziej poczytna "narodowa" gazeta drukowana była w Drukarni Toruńskiej przy ulicy ¦więtej Katarzyny". Ukazywała się nieprzerwanie przez okres międzywojenny, jej redaktorami byli między innymi Marian Sydow, Stefan Borowski, Andrzej Różański i Edward Piszcz.
Przyczyn± tak zdecydowanych tendencji antysemickich były niew±tpliwie zwi±zki toruńskich Żydów z kultur± i państwem niemieckim. Propaganda antysemicka sprzyjała zapewne Zwi±zkowi Ludowo-Narodowemu, którego poparcia spodziewano się od przyszłych wyborców. Endecję popierali kupcy, rzemie¶lnicy i drobni wła¶ciciele nieruchomo¶ci, ale także inteligencja i urzędnicy. Inn± przyczyn± nagłego wybuchu fali antysemityzmu mogła być wreszcie trudna sytuacja ekonomiczna w Toruniu, w tym przypadku cel akcji wydaje się oczywisty - chęć przejęcia kontroli nad cał± gospodark± i handlem w mie¶cie przez Polaków. Pamiętajmy przy tym, że bior±c pod uwagę liczebno¶ć mniejszo¶ci żydowskiej i jej udział w życiu gospodarczym- 23 z 494 przedsiębiorstw w Toruniu, skala antysemityzmu była bardzo wysoka.
Na uwagę zasługuje fakt, że antysemityzm funkcjonował w ¶wiadomo¶ci uczniów Solidacji Mariańskiej z Gimnazjum im. M. Kopernika. Chętnie zamieszczali oni artykuły w dodatku do przesyconych antysemickimi tre¶ciami "Wiadomo¶ci Ko¶cielnych".
W dniu 28 I 1925 roku pojawiła się szansa na zmianę sytuacji, w jakiej znaleĽli się Żydzi toruńscy. Założyli oni organizację, Zwi±zek Żydowski Samodzielnych Kupców i Rzemie¶lników, który miał jednoczyć nieliczn± społeczno¶ć żydowsk± i bronić j± przed antysemityzmem gospodarczym. (30 kupców i rzemie¶lników). Zarz±d tymczasowy organizacji tworzyli: kupiec Salomon Goldstejn, Salomon Feiwlowicz i zegarmistrz Moritz Gruenbaum.
Kolejnym pomysłem, którego niestety nie udało się zrealizować był projekt utworzenia banku spółdzielczego, który miałby wspierać kupców żydowskich, którzy zagrożeni byli bankructwem. Poczyniono nawet pierwsze kroki do realizacji tego przedsięwzięcia, odbyły się spotkania, nie ciesz±ce się jednak zainteresowaniem kupców. Powołano też komisję (kupcy: Feilwlowicz, Kronsilber, Penzel, Alpert), której zadaniem było szerzenie odpowiednich informacji o celu przedsięwzięcia. Planowano także podj±ć współpracę ze ¶rodowiskami żydowskimi spoza miasta.
We wrze¶niu 1925 powołano w Toruniu Oddział Organizacji Syjonistycznej w Polsce z inicjatywy kupca Abrahama Auerbacha, Izydora Kalitzkiego i Rafała Penzla. Pochodzili oni ze ¶rodowiska napływowej ludno¶ci żydowskiej (po roku 1920), wyróżniali się więc większym zaangażowaniem w życiu toruńskiej gminy. Organizacja Syjonistyczna w Toruniu zrzeszała około 307 Żydów, popierała wszelka działalno¶ć ¶rodowisk syjonistycznych na ¶wiecie.
1 VI 1925 roku uroczy¶cie ¶więtowała ona utworzenie Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie. Tego dnia odbyło się w toruńskiej ¶wi±tyni nabożeństwo, po którym wygłoszony został w języku hebrajskim odczyt (przez Drewienkę, o którym jednak Nowak w artykule "Z dziejów toruńskich Żydów w czasach międzywojennych" nie podaje bliższych informacji) .
Kolejnym punktem uroczysto¶ci było przemówienie Behra - toruńskiego adwokata, który po niemiecku i po polsku snuł rozważania dotycz±ce idei otwarcia uczelni jerozolimskiej, trudnej sytuacji Żydów w Polsce, w Toruniu, o ich prze¶ladowaniach i dyskryminacji objawiaj±cej się między innymi brakiem dostępu do wyższych stanowisk, co możliwe już było we Francji i Anglii. Behr nawoływał do jedno¶ci narodu żydowskiego.
Organizacja Syjonistyczna zwoływała zebrania, na których prowadzone były prelekcje, ponadto toczyło się na nich życie kulturalne i towarzyskie. Przeprowadzano także kwesty na rzecz odbudowy Palestyny. Na zebraniach poruszano problematykę ruchu syjonistycznego jako ruchu narodowego. Interesował zebranych także rozwój ruchu, sytuacja w Palestynie, rola Rady Narodowej Żydowskiej w Polsce. Przyjezdni prelegenci wygłaszali odczyty na temat sytuacji w Palestynie. W 1926 roku powstała przy organizacji biblioteka. Na uwagę zasługuje fakt, że była to już druga biblioteka żydowska, pierwsza służyła tylko Żydom osiadłym w Toruniu przed 1920 rokiem.
Dużym zainteresowaniem cieszyła się działalno¶ć artystyczno - rozrywkowa toruńskiej organizacji syjonistycznej. Wieczory artystyczne odbywały się między innymi w lokalu mniejszo¶ci niemieckiej "Deutsches Heim" (wystawiono "Sobowtóra" w języku jidysz, urz±dzono też zabawę taneczn±). Przybywali na nie go¶cie z Golubia, Dobrzynia, Włocławka, szeregowi z Garnizonu 13 . Spotkania o podobnym programie odbywały się także w sali Victorii przy ulicy Chełmińskiej, (kuplety w języku jidisz, zabawy taneczne). W programie innego wieczoru Organizacji znalazły się także takie pie¶ni jak "Czarne huzary", "Sorento", recytacja fragmentów "Pana Tadeusza", taniec rosyjski, kuplety żydowskie, koncert fortepianowy i "Wariat" Gogola. 27 IX 1926 roku w "Deutsches Heim" miało miejsce przemówienie Feiwlowicza, który ubolewał nad antagonistycznym podej¶ciem torunian do Żydów, informował o negatywnych skutkach tego zjawiska na rozwój ekonomiczny i kulturalny gminy żydowskiej.
Obchody ¶wi±t narodowych, a także imienin Józefa Piłsudskiego niew±tpliwie ¶wiadcz± o próbach angażowania się toruńskich Żydów w sprawy państwa polskiego. W 1932 roku miała miejsce przebudowa wnętrza budynku przy ulicy Szczytnej 12 w celu urz±dzenia w nim sali teatralnej, w dawnej sali posiedzeń na pierwszym piętrze. Znajdowała się tam niewielka scena z kurtyn±. Dysponujemy także przybliżonymi wymiarami tej sali, długo¶ć wynosiła około 12,7 m, a szeroko¶ć około 6,9 m, a wys. 4,54 m. Sala posiadała troje drzwi i sufit kasetonowy. W 1932 roku miało miejsce wystawienie sztuki z okazji imienin Piłsudskiego.
W maju 1933 roku doszło do kolejnego konfliktu wewn±trz toruńskiej gminy żydowskiej. Podczas zebrania przedwyborczego Organizacji Syjonistycznej (przy udziale czterdziestu osób), najaktywniejszy uczestnik spotkania, działacz i kupiec Abraham Auerbach wygłosił przemówienie dotykaj±ce komisarz zarz±du gminy - Hilarego Rosenberga. Auerbach zdecydowanie skrytykował sposób jego gospodarzenia w gminie i nazwał go "antysemit±", stawiaj±c zarzuty, dotycz±ce dopuszczenia do władzy w gminie nieodpowiednich osób. Zdaniem Auerbacha Hilary Rosenberg popierał tylko zwolenników ugrupowań sanacyjnych - Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rz±dem, zamiast dopu¶cić do zarz±du gminy "żydów-narodowców".
21 II 1939 roku Starosta Grodzki nie wyraził zgody na działalno¶ć w Toruniu Stowarzyszenia Młodzieży Żydowskiej im. Trumpeldowa w Polsce. Istniały bowiem uzasadnione obawy, że przemarsze organizowane w mie¶cie przez członków stowarzyszenia mogłyby wzbudzić ostr± reakcję społeczeństwa toruńskiego.
Stopniowo coraz bardziej napięta stawała się sytuacja w Europie. Nad ¶wiatem zawisła groĽba ogromnego konfliktu zbrojnego, który wydawał się już nieunikniony. Latem 1939 roku zaobserwowano w mie¶cie wyraĽny spadek fali antysemityzmu. W celu pozyskania dodatkowych funduszy na dozbrojenie armii rz±d polski rozpisał Pożyczkę Obrony Przeciwlotniczej, na mocy ustawy z dnia 27 III 1939 roku (Dz.U.R.P. Nr 25, poz. 165) i rozporz±dzenia Ministra Skarbu, z dnia 28 III 1939 roku, wydanego w porozumieniu z Ministrem Spraw Wojskowych (Dz.U.R.P.Nr 26, poz. 176). Oficjalnie Pożyczka Obrony Przeciwlotniczej ogłoszona została dnia 1 VI 1939 roku.
Toruńska społeczno¶ć żydowska zdecydowała się wesprzeć akcję rz±du polskiego. Podkre¶lmy, że reakcja toruńskiego ¶rodowiska żydowskiego była niemalże natychmiastowa, gdyż już 2 VI 1939 roku wysłane zostało do wojewody pomorskiego w Toruniu oficjalne pismo informuj±ce o ogromnym zaangażowaniu Żydów w subskrypcji P.O.P. W dokumencie tym informowano o przebiegu konferencji z dnia 29 V 1939 roku, która odbyła się w sali Wyznaniowej Gminy Żydowskiej w Toruniu. Spotkali się na niej delegaci gmin i organizacji żydowskich na Pomorzu. Celem zebranych było omówienie wyników subskrypcji P.O.P. Przewodnicz±cy Prezydium Zjazdu Izaak Glicensztajn zapewnił wojewodę o tym, że społeczeństwo żydowskie w cało¶ci poparło subskrypcje, a często zdarzało się, że Żydzi wpłacali o wiele więcej, niż wymagała tego norma. Fakt ten, jego zdaniem powinien zostać uznany za dowód zrozumienia obowi±zku obywatelskiego i przywi±zania do Polski.
Na konferencji poruszono także problem antysemityzmu, wyrażaj±cego się głównie fałszywymi pomówieniami i oskarżeniami społeczeństwa żydowskiego na łamach niektórych wydawnictw prasowych. Pomówienia owe dotyczyć miały nieprawdziwych doniesień o znikomym udziale Żydów w subskrypcji.
W omawianym przeze mnie dokumencie Żydzi potwierdzili swoj± gotowo¶ć w służbie Polsce, napisali, że mimo wszelkich przeciwieństw s± gotowi ponie¶ć wszelkie ofiary w celu zapewnienia wolno¶ci i dobrobytu wszystkich obywateli Polski. Jednocze¶nie Żydzi skrytykowali wszelkie akty antysemityzmu i nawoływali do jedno¶ci w¶ród społeczeństwa polskiego, która z pewno¶ci± zaowocuje sukcesem w zmaganiach gospodarczych i militarnych, w chwili, kiedy "waż± się losy całego ¶wiata i cywilizacji".
Dnia 7 IX 1939 roku do Torunia wkroczyły pierwsze oddziały niemieckie. Ponad pięćset osób pochodzenia żydowskiego opu¶ciło miasto. W Toruniu pozostało tylko 63 Żydów, jednak już wkrótce znaczna czę¶ć żydowskich emigrantów powróciła do miasta, około 220 osób, w zwi±zku z czym ogólna liczba naszych współobywateli wyniosła 285 osób. Do paĽdziernika 1939 roku ludno¶ć żydowska i jej maj±tek zastały zewidencjonowane. Utworzono wtedy w Toruniu specjalny referat Judenabwanderung, którego głównym zadaniem było usunięcie Żydów z Torunia i uczynienie z tego miasta Judenfrei. W dn. 11 IX 1939 utworzono urz±d powiernika maj±tku żydowskiego. Władze okupacyjne popierały emigrację Żydów z miasta, jednak zezwalały im na zabranie ze sob± jedynie bagażu ręcznego z rzeczami osobistymi. Ich maj±tek ulegał grabieży, pozostawione przez nich mieszkania przechodziły na własno¶ć Niemców. Ludno¶ć żydowsk± wysiedlano do Wielkopolski (Kraju Warty), Włocławka, Lodzi, Golubia-Dobrzynia, Aleksandrowa.
Według sprawozdania z 22 XI 1939 roku wynika, że od 17 XI 1939 roku w Toruniu nie przebywał już ani jeden człowiek pochodzenia żydowskiego. W tym też dniu (17 XI 1939r.) odszedł ostatni transport Żydów skierowany do Łodzi, dok±d wywieziono ich najwięcej. Jak wiadomo tragiczny był dalszy los obywateli pochodzenia żydowskiego, najczę¶ciej ich życie kończyło się w obozach koncentracyjnych.
Już w paĽdzierniku 1939 r. Niemcy przyst±pili do burzenia synagogi i zabudowań gminy żydowskiej przy ulicy Szczytnej. Gruz z rozbiórki trafił do zamieszkuj±cych Rudak i Stawki bauerów. Niemcy bardzo przykładali się do robót rozbiórkowych. W¶ród ówczesnych torunian upowszechniono nawet anegdotę, o czym dowiedziałem się z relacji jednego z dawnych mieszkańców miasta, że Niemcy szukali tam laski Mojżesza, za pomoc± której mogliby dostać się do Anglii.
Kolejnym etapem działań okupanta, maj±cych na celu zniszczenie wszystkich ¶ladów obecno¶ci Żydów w Toruniu był zamiar likwidacji cmentarza przy ulicy gen. Kazimierza Pułaskiego na Jakubskim Przedmie¶ciu. Z zachowanej korespondencji ówczesnego prezydenta Bydgoszczy, który pisał do burmistrza miasta Torunia wynika, że bardzo zależało mu na likwidacji nekropolii i starał się on j± przyspieszyć. Nie wiadomo dlaczego zrezygnowano z planów zniszczenia cmentarza i przetrwał on cały okres wojny. Z zachowanych dokumentów wynika, że zabudowania i czę¶ć terenu cmentarza wynajęte zostały Pawłowi Leszczyńskiemu. Zabudowania przycmentarne składały się z domu cmentarnego, trzypokojowego domu mieszkalnego z kuchni±, toalet± i łazienk±, zabudowania stajni i wozowni oraz zakład ogrodniczy z sadem i oranżeri± o powierzchni 1500 metrów kwadratowych.
Według żyj±cego jeszcze w czasie inwentaryzacji nekropolii grabarza, dewastacja cmentarza i grabieże nagrobków miały miejsce po 1956 roku, kiedy opiekę nad kirkutem powierzono Zarz±dowi Zieleni Miejskiej. W 1966 roku zapadła mocno kontrowersyjna z dzisiejszego punktu widzenia decyzja o likwidacji toruńskiego cmentarza żydowskiego, notabene jedynego na Pomorzu, który przetrwał wojenn± zawieruchę. Na terenie byłego cmentarza zamierzano utworzyć zieleniec. W styczniu 1975 roku przeprowadzono likwidację tego unikatowego obiektu. W 1992 roku istniały jeszcze przycmentarne zabudowania.
Powojenny Toruń nie był zbyt wielkim skupiskiem Żydów na Pomorzu. W mie¶cie powołano komitet powiatowy zrzeszaj±cy osoby pochodzenia żydowskiego. Napływ ludno¶ci żydowskiej do Torunia był jednak minimalny, według danych statystycznych, w czerwcu 1945 roku w Toruniu mieszkało czterech Żydów, do kwietnia 1946 roku ich liczba wzrosła do sze¶ciu. Z upoważnienia Okręgowego Komitetu Żydowskiego w Bydgoszczy, w maju 1946 roku powołano w Toruniu Komitet Żydowski. Sugerowałoby to, że dane o stanie liczebnym toruńskich Żydów mogły być niepełne, gdyż w chwili powołania Komitetu, miasto musiało być zamieszkałe przez kilkadziesi±t osób pochodzenia żydowskiego. W dn. 24 VI 1946 roku złożono na ręce prezydenta Torunia oficjalny wniosek o rejestrację Komitetu. W KZP w Bydgoszczy, po uzyskaniu stosownej opinii Miejskiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego wpisano toruński Komitet do rejestru 14 XII 1946 roku. Jego prezesem została wtedy Teresa Winnik, sekretarzem Izaak Eichenbaum, skarbnikiem Mosze Próżniak. Siedzib± Komitetu toruńskiego było mieszkanie jednego z członków, przy ulicy Piekary 47 na Starym Mie¶cie. Obecno¶ć toruńskich Żydów odnotowano także w bydgoskiej organizacji TSKZ, które powstało w wyniku poł±czenia w 1950 roku tamtejszego ŻTK i oddziału CKŻP.
Toruński Komitet Żydowski nie wykazywał większej aktywno¶ci. Przypuszcza się, że zakończył on działalno¶ć około 1948 roku. Istniej± jeszcze dokumenty informuj±ce o personaliach ostatnich prezesów stowarzyszenia, wiosn± stanowisko to piastował Majer Gerber, po nim obj±ł tę funkcję mjr Aleksander Perski z Centrum Wyszkolenia Artylerii. Był on prawdopodobnie ostatnim prezesem toruńskiego Komitetu Żydowskiego. Za czasów jego prezesury w składzie zarz±du zasiadał Majer Gerber, stanowisko skarbnika obj±ł Michał Próżniak, radny miasta Torunia. Ówczesn± siedzib± Komitetu był budynek przy ulicy Marii Konopnickiej 15 na Bydgoskim Przedmie¶ciu. Pod koniec 1948 roku liczba Żydów w Toruniu gwałtownie spadła, w zwi±zku z czym Michał Próżniak złożył wniosek o likwidację tej organizacji. Przypuszcza się, że wyrejestrowanie Komitetu nie nast±piło z banalnej przyczyny zaniedbania urzędniczego. W 1952 roku władze miasta próbowały wyja¶nić status prawny oddziału, w tym celu wezwały one pierwsz± przewodnicz±c± organizacji.
Należy ponadto nadmienić, że mjr Aleksander Perski (prawdopodobnie ostatni prezes toruńskiego Komitetu Żydowskiego) posiadał w swoim arkuszu ewidencji personalnej wpis ¶wiadcz±cy o narodowo¶ci polskiej. Perski od 1945 roku studiował w Akademii Artylerii w Moskwie, sk±d powrócił do Polski w marcu 1946 roku. Wpis w jego arkuszu ewidencji personalnej ¶wiadczy niew±tpliwie o tym, że nie tylko w ogólnych statystykach mniejszo¶ci, lecz również i w danych osobowych rezygnowano z wpisywania faktycznej narodowo¶ci nawet osobom czynnym w żydowskich stowarzyszeniach. Wobec szerz±cych się w tamtych latach tendencji asymilacyjnych niektórych działaczy żydowskich i władz polskich oraz pamięci o Holocau¶cie, postępowanie takie nie budziło wła¶ciwie żadnego zdziwienia. Osoba majora Perskiego jest wiec przykładem, jak trudna była do okre¶lenia rzeczywista liczba osób pochodzenia żydowskiego w Polsce. Jak wiadomo, w 1948 roku utworzono państwo Izrael, do którego wyjechało z Polski wielu obywateli żydowskich. Miały też miejsce liczne emigracje do krajów, w których osoby wyznania mojżeszowego posiadały rodziny, b±dĽ przyjaciół, którym udało się unikn±ć Holocaustu.
Ostatnia potwierdzona dokumentami wzmianka o pobycie w Toruniu Żydów pochodzi więc z marca 1946 roku. W roku 1948 zasypano piwnice pozostałe po synagodze. Należ wspomnieć, że żydowska Kongregacja Wyznaniowa w Bydgoszczy pozbawiona została jakichkolwiek praw do nieruchomo¶ci po toruńskiej gminie żydowskiej.
¦ladów życia ludno¶ci żydowskiej szukać należy chyba przede wszystkim na obszarze Starego i Nowego Miasta. Przypomnijmy, że w dziewiętnastym wieku dom modlitwy mie¶cił się przy ulicy Wysokiej 16. Obecnie w budynku tym mie¶ci się siedziba toruńskiego Towarzystwa Naukowego. Poza tym nie uległ większym zmianom wygl±d fasad większo¶ci wymienionych przeze mnie szczegółowo w analizie petycji toruńskich kupców żydowskich z 1927 roku, kamienic przy ulicy Szewskiej. Dzisiaj także mieszcz± się tu placówki handlowe. Szczę¶liwym zbiegiem okoliczno¶ci pierwotn± funkcję pełni również dawny magazyn konfekcji Leisera na Starym Rynku. Współcze¶nie mie¶ci się tu ekskluzywny dom towarowy. Skład Leisera był największym sklepem na Rynku Staromiejskim w dwudziestoleciu międzywojennym. Krótko przed wybuchem drugiej wojny ¶wiatowej na Rynku powstał konkurencyjny zakład tej samej branży, należ±cy do kupca grudzi±dzkiego, Korzeniowskiego. W nim również można było nabyć gotowe ubrania i płaszcze, tyle że bez asysty "narodowej" pikiety młodzieży z zielonymi kokardami, odstręczaj±cych potencjalnych klientów.
Oczywi¶cie miejsc zwi±zanych z obecno¶ci± Żydów w Toruniu jest wiele. Wspomnieć można jeszcze na koniec o Deutsches Heim, siedzibie mniejszo¶ci niemieckiej, obecnie Teatrze Lalki i Aktora "Baj Pomorski", w którym odbywały się imprezy Organizacji Syjonistycznej.
¦wiadectwem krótkiej, powojennej historii Żydów w Toruniu s± dwie kamienice, pierwsza, mieszcz±ca w prywatnym mieszkaniu siedzibę powiatowego Komitetu Żydowskiego, położona jest we wschodniej, skrajnej czę¶ci Starego Miasta, przy ul. Piekary 47. Obecnie budynek nadal pełni funkcję mieszkaln±. Podobnie póĽniejsza siedziba Komitetu Żydowskiego, położona na Bydgoskim Przedmie¶ciu, przy ul. Marii Konopnickiej 15, będ±ca ostatnim miejscem, gdzie spotykali się mieszkańcy miasta mojżeszowego wyznania.
tekst: Maciej Kołyszko
|