Pocz±tki osadnictwa żydowskiego w Tarczynie przypadaj± na pierwsz± połowę XIX wieku. Autorzy dziewiętnastowiecznego "Słownika geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich", opisuj±c Tarczyn podali, że w 1858 było tu: "59 domów (6 murowanych), 994 mieszkańców (639 żydów)". Tarczyn był typowym mazowieckim sztetl, w którym duż± popularno¶ci± cieszył się chasydyzm. Miejscowy cadyk Józef z Tarczyna był synem słynnego Jakuba Icchaka Hurwicza (Horowitza), zwanego "Widz±cym z Lublina". Ignacy Schiper w swym opracowaniu zatytułowanym "Przyczynki do dziejów chasydyzmu w Polsce" tak pisze o przywódcy tarczyńskich chasydów: "Nie potrafił on utrzymać sławy, któr± cieszył się przedtem dwór lubelski i przeniósł się do Tarczyna, gdzie żył i działał jako syn wielkiego ojca". Spis powszechny z 1921 roku odnotował w Tarczynie 2.526 mieszkańców, w tym 1.427 osób pochodzenia żydowskiego. Na pocz±tku 1941 roku Żydzi z Tarczyna zostali deportowani do getta w Warszawie, sk±d póĽniej trafili do obozu zagłady w Treblince.
Cmentarz żydowski w Tarczynie znajduje się na zachód od miejscowo¶ci. Z centrum miasteczka można doj¶ć do niego ul. Mszczonowsk±, na wysoko¶ci cmentarza katolickiego skręcaj±c w prawo w poln± drogę, wiod±c± między sadami i nieużytkami rolnymi a zabudowaniami stacji paliw. Po przej¶ciu kilkuset metrów, na końcu drogi po jej prawej stronie widoczna będzie rozległa kępa zaro¶li, skrywaj±ca cmentarz żydowski.
Nekropolia uległa zniszczeniu w okresie drugiej wojny ¶wiatowej.
Przytoczmy tu fragment zeznań, złożonych po wyzwoleniu przez pochodz±c± z Tarczyna Jochwed Kantorowicz, która od 1942 r. ukrywała się w okolicach miasteczka: "Cmentarz wygl±dał okropnie. Wiele grobów było wykopanych, dużo pomników było wybitych. Cmentarz sprawiał wrażenie pustego pola" (Ľródło: Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego im. E. Ringelbluma, Relacje Ofiar Zagłady, nr 301/2493). Teren nekropolii jest obecnie wykorzystywany jako nielegalne wysypisko ¶mieci, których przez lata nagromadzono w znacznych ilo¶ciach. Miejsce to udało się nam odnaleĽć dzięki przedwojennej, wojskowej mapie oraz znamiennej wskazówce udzielonej przez jednego z mieszkańców Tarczyna, który położenie nekropolii okre¶lił używaj±c sformułowania: "tam, gdzie ¶mieci leż±". Cmentarz zajmuje parcelę w kształcie prostok±ta, o przybliżonych wymiarach 30 na 50 metrów, a jego granice s± czytelne dzięki zachowanemu dawnemu obwałowaniu. Teren porastaj± gęste, cierniste krzewy, utrudniaj±ce dostęp do wielu miejsc. Dzi¶ trudno domy¶leć się, że jest to miejsce pochówku zmarłych. W¶ród zaro¶li i ¶mieci można odnaleĽć pojedyncze nagrobki lub ich fragmenty.
Podczas wizji lokalnej w marcu 2009 r. udało się zidentyfikować:
- w północno-wschodnim narożniku cmentarza zapadnięt± w ziemię macewę z widocznym naczółkiem, z fragmentem inskrypcji w języku hebrajskim i motywem florystycznym,
- na południowo-wschodnim skraju cmentarza, tuż przy wale ziemnych fragment macewy ułamanej tuż przy ziemi,
- w tym samym miejscu fragment nagrobka, na którym widoczne s± hebrajskie litery z czę¶ci± nazwiska zmarłego ([Ja]kub Kop[....]) i niekompletn± dat± zgonu ( [...] miesi±ca [....]),
- w pobliżu pęknięt± na pół macewę, przerobion± na tarczę szlifiersk±, z kilkoma hebrajskimi literami i ornamentem ro¶linnym. Wykorzystywanie macew jako tarcze ¶cierne było - i nadal jest - zjawiskiem powszechnym w rejonach ubogich w piaskowiec. Czasem zdarza się, że tak spreparowane nagrobki s± zwracane na cmentarz przez osoby, które odnalazły je na posesjach swoich rodziców czy te¶ciów. Zapewne w ten sposób wspomniana macewa trafiła ponownie na cmentarz.
Na terenie cmentarza widoczne s± też niewielkie kawałki piaskowca i betonu, prawdopodobnie pochodz±ce z rozbitych grobów.
|