Jak podaje Piotr Sławiński w książce Cmentarze żydowskie w Sandomierzu, miejscowi wyznawcy judaizmu mogli posiadać własną nekropolię prawdopodobnie już w drugiej połowie XIV wieku. Wiadomo bowiem, że już w 1367 r. w mieście istniała samodzielna gmina żydowska, czyli instytucja, która utrzymywała synagogę, mykwę i cmentarz. Pierwsze pisemne wzmianki pochodzą z drugiej połowy XV wieku, kiedy to w jednym dokumentów wymieniony jest cmentarz zlokalizowany "przy winnicy wicekustosza kolegiaty sandomierskiej i przy drodze do Opatowa".
W 1655 r. podczas Potopu Szwedzkiego, wielu sandomierskich Żydów zostało wymordowanych, a podczas rzezi zdewastowano także cmentarz. Majer Bałaban w książce "Historja i literatura żydowska ze szczególnym uwzględnieniem historji Żydów w Polsce" napisał: "Wszyscy Żydzi zostali wycięci do nogi (....), a nagrobki cmentarne porąbano i rozrzucono".
W 1857 r. powierzchnia cmentarza wynosiła 4536 m kw. Z całą pewnością na przestrzeni dziejów działka cmentarna ulegała powiększaniu, a teren nie był ogrodzony.
Na początku XIX w. w związku z rozwojem terytorialnym miast oraz wzrostem świadomości o zagrożeniach sanitarnych, władze świeckie rozpoczęły akcję na rzecz likwidacji cmentarzy znajdujących się w pobliżu terenów zabudowanych i organizacji nowych miejsc pochówku. Sytuacja ta dotyczyła także pierwszego cmentarza żydowskiego w Sandomierzu, który znajdował się w rejonie rozwidlenia ul. Św. Jakuba (Podwala Dolnego) i ul. Tatarskiej, między domami mieszkalnymi oraz kościołami Reformatów i Benedyktynek. Około 1829 r. nekropolia została oficjalnie zamknięta, z czasem gmina żydowska zaczęła pobierać opłaty za pozyskiwanie siana z cmentarza. W 1916 r. stary cmentarz wizytował Majer Bałaban, który odnalazł na nim macewy z XVII i XVIII wieku, w zdecydowanej większości połamane i zniszczone. W okresie międzywojennym cmentarz służył jako pastwisko, mieszkańcy Sandomierza składowali na nim materiały budowlane.
Według uprzednio cytowanego P. Sławińskiego, drugi cmentarz żydowski w Sandomierzu powstał w 1829 lub 1830 r., przy obecnej ul. Suchej. Sto lat później cmentarz uległ zapełnieniu. 4 maja 1927 r. Rada Miasta zdecydowała o sprzedaży gruntu morgi na rzecz gminy żydowskiej, ale formalne podpisanie aktu sprzedaży nastąpiło dopiero w lutym 1928 r. Grunt zakupiono za 1680 franków szwajcarskich, które Gmina Żydowska miała spłacać w ratach. Ze względu na trudną sytuacją finansową Gminy, do wybuchu II wojny światowej nie udało się uregulować w całości tego zobowiązania. Po powiększeniu terenu w 1928 r. w odniesieniu do obu części tego cmentarza zaczęto stosować określenia: "stary" i "nowy".
Staraniem Gminy na cmentarzu wzniesiono budynek, pełniący funkcję domu przedpogrzebowego i mieszkania dozorcy. Początkowo był to obiekt drewniany, w okresie międzywojennym powstał budynek murowany. Ogrodzenie składało się z dwóch części: stary sektor, użytkowany jeszcze do 1930 r. otoczony był ogrodzeniem kamiennym; grunt zakupiony w 1928 r. ogrodzono murem z pustaków. Do lat trzydziestych cmentarz porastały stare sosny, które w 1938 r. zostały one wycięte i sprzedane; oraz dzikie krzewy.
Podczas drugiej wojny światowej cmentarz został zniszczony. Wiele pomników zostało rozkradzionych przez kolonistów niemieckich i wykorzystanych do prac budowlanych w Mokoszynie, Chwałkach i Sucharzowie. Zniszczeniu uległo także ogrodzenie. Na cmentarzu naziści dokonywali egzekucji. Zwłoki ofiar zakopywano w zbiorowych mogiłach. Przytoczmy tu opis jednego z tych tragicznych zdarzeń: " Żandarm Lescher (...) któregoś dnia wieczorem wpadł do getta i zebrał 50 starych i chorych Żydów. W asyście policji żydowskiej zapędził ich na żydowski cmentarz i tam ich zamordował. Policji żydowskiej nakazał, żeby przysłała grupę roboczą do pogrzebania ciał" . Na cmentarzu pochowano także ciała kilkuset osób, zgładzonych podczas likwidacji miejscowego getta. Podczas silnych mrozów zwłoki układano w pryzmy i przetrzymywano je do wiosny, czekając na możliwość wykopania mogił w rozmarzniętej ziemi. W 1944 r. na rozkaz nazistów żydowscy robotnicy przymusowi przystąpili do wykopywania ciał i palenia ich na stosach. Praca ta trwała około 2 tygodni. Zapach palonych zwłok czuć było w wielu miejscach Sandomierza.
Po wyzwoleniu do Sandomierza powróciła niewielka grupa żydowskich mieszkańców. Członkowie Komitetu Żydowskiego pod kierownictwem Szmula Wassera przystąpili do zbierania skradzionych macew i składania ich na cmentarzu przy ul. Suchej. Zabezpieczone macewy posłużyły do budowy w 1948 r. lapidarium w kształcie piramidy, zaprojektowanego przez Józefa Pietraszewskiego. Jednocześnie ekshumowano szczątki Żydów zabitych na terenie miasta i w jego okolicach i przenoszono je na cmentarz.
Stary cmentarz przy ul. Tatarskiej stał się przedmiotem sporu sądowego. 10 sierpnia 1945 r. decyzją sądu działka cmentarna została przekazana Komitetowi Żydowskiemu w Sandomierzu. Wyrok ten został jednak podważony przez Zarząd Miejski. Ostatecznie Sąd Grodzki przyznał grunt miastu. Do 1966 r. grunt cmentarny wykorzystywano w celach ogrodniczych, następnie podzielono na cztery działki i przeznaczono pod zabudowę. Wszelkie ślady cmentarza zostały zatarte. Obecnie w miejscu nekropolii stoją budynki mieszkalne oraz pensjonat Sandomiria. Podczas prac budowlanych natrafiano na kości ludzkie. |