Rozwój osadnictwa żydowskiego w Radzanowie przypadł na drugą połowę osiemnastego wieku. Większość pierwszych żydowskich mieszkańców przybyła do miasteczka z pobliskiego Szreńska, w ślad za przywilejem wydanym w dniu 5 czerwca 1765 roku przez Dorotę z Karczewskich Niszczycką. W wyniku tego wydarzenia, dziesięć lat później wizytator z diecezji płockiej mógł poczynić następującą notatkę: "Do Radzanowa (....) wygnani Żydzi ze Szreńska przyciągnęli i lokowali się, dla których dom wielki z kominem na środku domostwa kazał postawić W. dziedzic Radzanowa. Po bokach są izby dwie, w których żydzi mieszkają. W tyle tego domostwa obszerne mają oratorium i to domostwo i takie zowie się bóżnica".
Żydzi dość szybko zdominowali miejscowy handel i rzemiosło. W 1819 r. wszystkie osoby zajmujące się w Radzanowie handlem były pochodzenia żydowskiego. Podobna sytuacja miała miejsce w rzemiośle. Prof. Janusz Szczepański w swej książce "Społeczność żydowska Mazowsza w XIX-XX w." podaje, iż "w 1819 roku w małym Radzanowie odnotowano trzynastu krawców i piekarzy (wyłącznie Żydów) oraz trzech sukienników (w tym dwóch Żydów)".
W 1827 r. w Radzanowie żyło 375 wyznawców judaizmu, którzy stanowili 43,6% wszystkich mieszkańców. W ciągu kolejnych trzydziestu lat ich liczba wzrosła do 571 osób, a procentowy udział sięgnął cyfry 54,9.
Jak wynika z dokumentów archiwalnych, w połowie XIX wieku Żydzi radzanowscy zostali postawieni przed koniecznością budowy nowej synagogi. Stara, drewniana bóżnica była już w owym czasie w bardzo złym stanie. Jednak de facto niewielka i niezbyt zamożna gmina wyznaniowa nie była w stanie sprostać temu zadaniu. Realizacja tej inwestycji ciągnęła się latami i została ukończona dopiero na początku następnego stulecia - według różnych źródeł był to 1902 lub 1904 r. Nową synagogę wzniesiono w stylu mauretańskim, według projektu S. Kmity. Obiekt ten - mimo zniszczeń doznanych podczas pożaru z 1907 r. oraz dewastacji w latach wojennych i w czasach PRL - zachował się do dziś.
Przełom XIX i XX w. przyniósł spadek liczebności Żydów w Radzanowie. Było to zjawisko powszechne, występujące w niemal wszystkich wschodnioeuropejskich sztetlach. Powodem tego stanu rzeczy były trudne warunki ekonomiczne, zmuszające wielu ludzi do migracji zarobkowej do dużych miast oraz za ocean; działania z okresu pierwszej wojny światowej, a także popularyzowana przez syjonistów migracja do Palestyny. O ile w 1897 roku w Radzanowie mieszkało 532 Żydów, to pierwszy w II Rzeczypospolitej spis powszechny z 1921 roku wykazał już tylko 303 radzanowian pochodzenia żydowskiego.
Podczas drugiej wojny światowej naziści deportowali około dwustu Żydów z Radzanowa do getta w Mławie. Jak podaje "The Encyclopedia of Jewish life before and during the Holocaust", przesiedleńcy zostali zakwaterowani w jednym budynku, po 25-30 osób w pomieszczeniu i z czasem podzielili los innych mieszkańców mławskiego getta, trafiając do komór gazowych Treblinki i Oświęcimia.
Cmentarz żydowski w Radzanowie został założony na mocy przywileju z 1765 roku, na niewielkim wzniesieniu nad Wkrą, na końcu obecnej ul. Górnej. W uprzednio wzmiankowanym dokumencie diecezji płockiej z 1775 roku zapisano, że "ciż żydzi za miasteczkiem w odległości mają swój kierkow oparkaniony, na którym się chowają. Tego oparkanienia lubo ks. pleban nie pozwalał, przecież nic nie wskórał, bo dwór żydom wyraźnie tego słuchać nie kazał. Parkanili swój kierkow podczas przeszłej inkursji wtenczas, gdy kilka niedziel stali Moskale w Radzanowie".
Wiadomo, że cmentarz zajmował powierzchnię około 7.500 metrów kwadratowych, a na jego terenie znajdował się budynek o dwóch izbach, zamieszkany przez rodzinę grabarza i zapewne służący także jako dom przedpogrzebowy, w którym dokonywano rytualnej ablucji zmarłego. W latach trzydziestych XX w. funkcję grabarza pełnił katolik o nazwisku Ząbkowski. Podczas drugiej wojny światowej nekropolia uległa dewastacji. Wiosną 1940 roku Niemcy zniszczyli nagrobki i rozebrali ogrodzenie. Wcześniej na cmentarzu spalono wyposażenie miejscowej synagogi. Dewastacji dokończono po wyzwoleniu. W Żydowskim Instytucie Historycznym im. E. Ringelbluma w Warszawie przechowywany jest dokument, w którym jeden z mieszkańców Radzanowa opisuje dzieje miejscowej ludności żydowskiej. Przytoczmy tu kilka zdań, dotyczących powojennych losów cmentarza: "Ziemię na której stał budynek (dawny dom grabarza - przyp. KB) o powierzchni 0,01 ha nabył na własność Antoni K. (skrót nazwiska pochodzi od Redakcji witryny "Kirkuty") od Urzędu Gminy. K. był spokojnym i pracowitym człowiekiem. Za oszczędzone pieniądze gromadził materiał na odbudowę starego domu. (.....) Rozkopał groby i w miejscu starych zabudowań wybudował budynki obecnie istniejące".
Do dziś na cmentarzu nie zachowały się żadne nagrobki. Zapewne część z nich można by odnaleźć na terenie niejednej radzanowskiej posesji, jako płyty utwardzajace ścieżki czy tarcze szlifierskie. Kilkanaście lat temu jeden z członków Rady Gminy, Edmund Gutkowski, apelował do organizacji żydowskich w Warszawie o wzniesienie w tym miejscu stosownego pomnika. Niestety, plany te nie zostały jak dotąd zrealizowane.
tekst: K. Bielawski
zdjęcia: Sławomir Topolewski
Bibliografia:
J. Szczepański "Społeczność żydowska Mazowsza w XIX-XX w."
M. M. Grzybowski "Z archiwaliów diecezjalnych płockich XVIII wieku
"The Encyclopedia of Jewish life before and during the Holocaust"
Materiały archiwalne Żydowskiego Instytutu Historycznego im. E. Ringelbluma
|