W drugiej połowie XIX wieku, wobec szybkiego rozwoju osadnictwa żydowskiego w Kielcach, miejscowa gmina wyznaniowa została postawiona wobec konieczności organizacji nowego miejsca pochówku. Wcześniej nieliczni Żydzi kieleccy grzebali swych zmarłych na cmentarzu w pobliskich Chęcinach. W tym celu w 1868 r. zakupiono grunt na terenie folwarku Pakosz, u zbiegu obecnej ul. Pakosz i Al. Na Stadion. W owym czasie była to parcela położona poza terenem zabudowanym. Majer Bałaban w wydanym w 1929 roku opracowaniu Zabytki historyczne Żydów w Polsce, napisał, iż Żydzi kieleccy "kupili plac pod cmentarz bardzo daleko od miasta i tamże do dzisiaj chowają swych zmarłych". Pierwszy udokumentowany pogrzeb miał miejsce dwa lata później. Organizacją pogrzebów i zarządzeniem cmentarzem zajmowało się bractwo Chewra Kadisza.
W Kielcach działało też towarzystwo Chesed Szel Emet, które pokrywało koszty pogrzebów osób najuboższych i samotnych. Z czasem wybudowano dom przedpogrzebowy, w języku hebrajskim zwany bejt tahara, urządzono mieszkanie dozorcy i grabarza, wzniesiono ogrodzenie i utwardzono drogę dojazdową. Początkowo niewielka powierzchnia nekropolii została powiększona w latach dwudziestych XX wieku.
Cmentarz jest miejscem pochówku wielu osób, które odegrały znaczącą rolę w życiu Kielc. W 1915 r. pochowano tu Chaima Szmuela Horowitza, zwanego cadykiem z Chęcin, prawnuka wielkiego Widzącego z Lublina; a dwa lata później Motele Twerskiego, czyli Mordechaja Kuzmirera, wywodzącego się z chasydzkiej dynastii z Czarnobyla. Groby obu cadyków stały się celem pielgrzymek wielu religijnych Żydów.
W 1931 r. wydana została książka pod tytułem Dom żywych, zawierająca wykonany przez Mosze Menachema Mendla spis nagrobków z cmentarza żydowskiego w Kielca, wraz z informacjami dotyczącymi spoczywających na nim wybitnych osobistości.
Podczas drugiej wojny światowej na terenie nekropolii naziści dokonywali licznych egzekucji ludności żydowskiej. Tu również grzebano Żydów, zamordowanych i zmarłych w kieleckim getcie. Przytoczmy tu fragment wspomnień Adama Helfanda, opublikowanych w książce Eugeniusza Fąfary zatytułowanej Gehenna ludności żydowskiej, który - zmuszony przez Niemców do zbierania z ulic zwłok Żydów zastrzelonych podczas likwidacji getta - na cmentarzu zastał "gorączkową pracę przy kopaniu olbrzymich dołów, do których wrzucano ofiary akcji. (....) Zanim trupy pogrzebano, musieliśmy rozbierać je do naga. Odzież palono, a w popiołach służalcy hitlerowcy szukali złota. Niektórzy z naszych towarzyszy zmuszani byli terrorem i groźbą śmierci do wybijania trupom złotych zębów". Po wyzwoleniu na cmentarzu pochowano szczątki Żydów, ekshumowanych w latach 1945-1946 w różnych punktach miasta.
W dniu 8 lipca 1946 r. cmentarz stał się miejscem ceremonii pogrzebowej ofiar pogromu kieleckiego. Trumny z ciałami złożono w masowym grobie.
W uroczystości żałobnej wzięło udział kilka tysięcy osób, między innymi przedstawiciele krajowych i zagranicznych organizacji żydowskich, partii politycznych, wojska, milicji, zakładów pracy. Władze państwowe reprezentował minister Stanisław Radkiewicz.
Po pogromie Żydzi stopniowo wyjeżdżali z miasta. Zdewastowany jeszcze w latach okupacji, opuszczony cmentarz z każdym rokiem popadał w zapomnienie i niszczał.
W 1956 r. Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów w Polsce w liście do Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Kielcach alarmowało: "Cmentarz znajduje się w opłakanym stanie, mur jest systematycznie rozbierany, wiele nagrobków jest rozbitych i rozrzuconych, groby są profanowane, a pomnik ofiar pogromu zbezczeszczono różnymi napisami". W tym samym roku urzędnicy kieleckiej Rady Narodowej w poufnym piśmie skierowanym do Urzędu do Spraw Wyznań donosili, iż "cmentarz pożydowski w Kielcach został bezprawnie zajęty przez Spółdzielnię Pracy "22 lipca", która na terenie cmentarza urządziła skład węgla, koksu, żużlu, piasku, gliny. Z kostnicy (.....) Zarząd Spółdzielni zrobił modelarnię". W 1965 r. cmentarz został oficjalnie zamknięty przez władze. W ohelu, w którym pochowano Kuzmirera i jego siostrzeńca Mosze Jehudę Lejba, urządzono warsztat stolarski.
Dewastację nekropolii dobitnie opisywał Krzysztof Kąkolewski w swym tekście zatytułowanym "Umarły cmentarz", opublikowanym na łamach "Tygodnika Solidarność" (nr 51 z dn. 16 grudnia 1994 r.): "W latach siedemdziesiątych narastała druga, straszliwa sprawa: polecenie władz - kieleccy komuniści powoływali się na rozkaz z Warszawy - by zbezcześcić cmentarz żydowski przez wywiezienie wszystkich pozostałych macew (....). W stanie wojennym (...) pobliska jednostka wojskowa w czynie społecznym, w niedziele, wywoziła macewy ciężarówkami w nieznanym kierunku. Pieniądze na to szły z budżetu na obronę państwa. Nagrobki zostały potraktowane prawdopodobnie jako materiał przy budowie fundamentów, schodów; jako chodniki w willach czerwonych baronów".
Na zmianę tego stanu rzeczy przyszło czekać aż do lat osiemdziesiątych, kiedy to - staraniem Fundacji Rodziny Nissenbaumów i ziomkostwa kieleckich Żydów z diaspory - nekropolię ogrodzono i odrestaurowano. Z części zachowanych macew wzniesiono lapidarium. Uroczystość oddania odnowionego cmentarza wyznaczono na przypadającą w dniu 23 sierpnia 1987 roku czterdziestą piątą rocznicę likwidacji getta w Kielcach. Uczestniczyło w niej kilkaset osób, w tym także przedstawiciele kościoła katolickiego z biskupem Henrykiem Muszyńskim na czele. Jeszcze później, bo dopiero w 2007 roku, dzięki wysiłkom między innymi rabina Lejba Surkisa, doszło do odzyskania ohelu Kuzmirera. Budynek został odnowiony i ogrodzony, wewnątrz ustawiono nagrobki, a przy wejściu zamontowano tablicę informacyjną.
Do dziś na terenie cmentarza zachowało się kilkaset macew i ich fragmentów, które wykorzystano do budowy pomnika oraz ustawiono w rzędach. Można odnaleźć liczne obmurowania i elementy konstrukcji zniszczonych grobowców. Uwagę zwraca pomnik, upamiętniający dzieci z obozu pracy działającego przy ul. Jasnej i ul. Stolarskiej, zgładzone w maju 1943 roku. Umieszczono na nim imiona i nazwiska ofiar oraz napis o treści: "Tu spoczywają święte prochy naszych 45-ciorga najdroższych niewinnych dzieci, zamordowanych w bestialski sposób przez niemieckich zbrodniarzy dnia 23 maja 1943 r. Najmłodsze 15 miesięcy do 15 lat".
Zbiorową mogiłę ofiar pogromu kieleckiego początkowo oznakowano prostą macewą, na której wyryto Gwiazdę Dawida oraz napis w językach hebrajskim i polskim: "Tu spoczywają prochy 42-ch ofiar zajść kieleckich z dnia 4 lipca 1946 r. Cześć ich pamięci!". W 2010 r. z inicjatywy Stowarzyszenia im. Jana Karskiego i przy wsparciu osób prywatnych powstał nowy monument nagrobny ofiar pogromu w Kielcach. W celu realizacji tego zamierzenia ukonstytuował się Społeczny Komitet Restytucji Pomnika Ofiar Pogromu Kieleckiego pod przewodnictwem Bogdana Białka, prezesa Stowarzyszenia. Ponadto w skład Komitetu weszli: Dr Michael Schudrich, Naczelny Rabin Polski, Wojciech Lubawski, Prezydent Miasta Kielce, Prof. Marek Cecuła artysta, oraz Yaacov Kotlicki prezes Kielce Society In Israel (Ziomkostwa Kieleckie w Izraelu). Pomysłodawcom idei budowy nowego grobowca przyświecały dwa cele - utrwalenie pamięci o pochowanych w nim ofiarach masowej zbrodni oraz nadanie temu miejscu głębokiej symboliki ujętej w estetyce artystycznej formy. Stary grobowiec był bowiem bezimienny, na jego wyglądzie zaś wyraźnie odcisnęło się piętno upływającego czasu i wieloletniego braku stosownej konserwacji. Autorem projektu nowego grobowca jest prof. Marek Cecuła. Główna płyta pomnika wykonana jest z piaskowca szydłowieckiego. Wyryte na niej zostały nazwiska wszystkich ofiar pogromu - zarówno tych, które zginęły 4 lipca 1946 oraz tych, którzy zmarli już poza Kielcami w dniach następnych z powodu odniesionych w antyżydowskich zajściach ran. Obok zamieszczono też krótki opis wydarzeń sprzed 64 lat w 4 językach: jidysz, hebrajskim, angielskim i polskim. Pośrodku grobowca zainstalowano 6-metrowa płytę wykonaną z czarnego, włoskiego granitu. Płyta składa się z kilku elementów, jednym z nich jest bryła Gwiazdy Dawida (z napisem ,, 4 VII 1946") - sprawia to wrażenie pękniętej całości. Osiągniecie tego efektu było celowym zamiarem projektanta - tworząc wizję grobowca dążył do nadania mu głęboko symbolicznej formy - ,,złamana" płyta ma obrazować nagłe przerwanie życia pochowanych pod nią osób. Obok grobowca umieszczony został przywieziony do Kielc z Izraela 450- kilogramowy głaz - dar ziomkostwa kieleckich Żydów. Tak jak pozostałe elementy tego smutnego miejsca jego ustawienie ma symboliczny przekaz - wyraża niespełnione marzenie o wyjeździe do Palestyny zabitych 64 lata temu osób. Warto w tym miejscu podkreślić, że ustawienie płyty było nie lada wyzwaniem dla realizujących projekt kamieniarzy. Każdy element należał bowiem ustawić pod odpowiednim kątem jednoczenie precyzyjnie ze sobą zespalając. Gruntowej zmianie uległo też otoczenie grobowca. Usunięte zostały gęste zarośla, które otaczały grobowiec potęgując wrażenie zaniedbania tego miejsca. Teren otaczający pomnik wyłożony został granitową kostką. Za specjalną zgodą Michaela Schudricha strona frontowa grobu została odwrócona o 180 stopni ze wschodu na zachód, dzięki czemu przód grobowca będzie wyraźnie widoczny z ulicy.
Cmentarz znajduje się pod wyłączną opieką Stowarzyszenia im. Jana Karskiego w Kielcach. Chęć wejścia na jego teren należy wcześniej ustalić telefonicznie z osobami posiadającymi klucze do bramy: tel. 783 084 183, 783 084 072. Wszelkie prace na cmentarzu muszą być uzgodnione z pełnomocnikiem Gminy Żydowskiej Wyznaniowej w Katowicach ds. cmentarza w Kielcach, p. Bogdanem Białkiem - prezesem Stowarzyszenia im. Jana Karskiego. (tel. 41 343 28 40). Utrzymywanie porządku na cmentarzu jest dziełem wolontariuszy, m.in. uczniów szkół kieleckich: VI Liceum Ogólnokształcącego im. J. Słowackiego i Technikum Budowlanego w Kielcach. Rekomendowanym przewodnikiem po cmentarzu jest p. Monika Łesyszak (tel. 668-201-759). Kontakt w sprawie klucza do ohelu: 783 084 183.
Brama cmentarza znajduje się od strony Al. Na Stadion. Wejście do ohelu prowadzi od strony ul. Pakosz, dróżką pomiędzy posesją Pakosz 39 a ogrodzeniem cmentarza.
tekst: K. Bielawski & Bogdan Białek
zdjęcia: K. Bielawski
Bibliografia:
M. Maciągowski "Przewodnik po żydowskich Kielcach"
K. Urbański "Gminy żydowskie duże w województwie kieleckim"
A. Penkalla "Żydowskie ślady w województwie kieleckim i radomskim"
E. Fąfara "Gehenna ludności żydowskiej"
"Księga Pamięci Kielc"
Polecamy odwiedzenie portalu "Wirtualny Sztetl" |