Kliknij, aby dodać stronę do ulubionych
strona główna cmentarze warto wiedzieć księga gości napisz do nas
JAWORZNO

Dzieje Żydów w Jaworznie to okres dwustu lat. Pocz±tki sięgaj± pierwszej połowy XVIII wieku. Żródła z 1748 roku wspominaj± o piętnastu Żydach z rodzinami, którzy osiedli w Szczakowej i Ciężkowicach. Pod koniec XVIII wieku na terenie Jaworzna zamieszkiwało już 55 starozakonnych. Społeczno¶ć żydowsk± stanowili w tym czasie dzierżawcy miejscowych karczem i browarów oraz krawcy, szmuklerze i pasamonicy.

W ci±gu XIX wieku miał miejsce dynamiczny rozwój wspólnoty starozakonnych. W 1886 roku w jaworznickiej okolicy mieszkało 752 Żydów, w tym 406 w samym ówczesnym Jaworznie. W 1900 roku w¶ród 9 181 mieszkańców było już 955 Żydów. W ci±gu dziewiętnastego wieku społeczno¶ć ta do¶ć szybko się rozwijała, podnosz±c swój status społeczny i stwarzaj±c podstawy potrzebne do założenia własnej gminy wyznaniowej, tj. założenie cmentarza i wybudowanie synagogi. W drugiej połowie tegoż wieku na prywatnej działce Abrahama Bestera został założony kirkut . W pocz±tkach dwudziestego wieku wybudowano bożnice. Najpierw przy ulicy Królowej Jadwigi, potem przy ulicy księdza Stojałowskiego. Spełniono również wymogi dotycz±ce funkcjonowania łaĽni rytualnej. Na terenie Jaworzna funkcjonowało szkolnictwo żydowskie, zakładane między innymi w synagogach oraz działały liczne organizacje dobroczynne, jak chociażby stowarzyszenie "Chesed we Emes", zajmuj±ce się głównie chowaniem zmarłych.

W mie¶cie działała administracja żydowska będ±ca fili± chrzanowskiej gminy wyznaniowej. W tym czasie przewodnicz±cym jaworznickiego rabinatu był Chaim Zev Rosenblum, który wcze¶niej urzędował w rabinacie miasta Chrzanowa i w Nasielsku. Jaworzno było jego ostatni± placówk±. Od 1914 roku przez piętna¶cie lat w tutejszym rabinacie zasiadał brat Chaima - rabbi Beniamin Rosenblum, ciesz±cy się wielk± sław± w O¶więcimiu, w którym mieszkał przez wiele lat. W czasach działalno¶ci obu rabinów jaworzniccy Żydzi podejmowali próby zorganizowania własnej gminy wyznaniowej. Pierwsz± pro¶bę w tej sprawie skierowano do Starostwa Chrzanowskiego w 1914 roku. Została pozytywnie rozpatrzona, a następnie przesłana do Namiestnictwa we Lwowie. Niestety, pozostała bez odpowiedzi. Ponownie Żydzi z Jaworzna upomnieli sięo własn± gminę w 1927 roku.

W latach międzywojennych społeczno¶ć żydowska liczyła już niespełna dwa tysi±ce osób i stanowiła 10% ogółu mieszkańców, natomiast w pobliskiej Szczakowej żyło ok. 500 starozakonnych. Wspólnota była podzielona na grupy będ±ce pod wpływami działaj±cych ruchów politycznych. Większo¶ć stanowili ortodoksi i syjoni¶ci, natomiast mniejszo¶ć Żydzi zasymilowani. Mimo różnic, między grupami panowała jedno¶ć. Wszystkie utrzymywały między sob± przyjazne stosunki i wzajemnie sobie pomagały.

W latach międzywojennych życie społeczne jaworznickich Żydów znacznie się rozwinęło. Przybyło "urz±dzeń rytualno-religijnych". W 1928 roku w Jaworznie były już trzy domy modlitwy, łaĽnia rytualna i cmentarz żydowski. Istniały liczne stowarzyszenia o¶wiatowe. Tutejszy rabinat składał się z dwóch rabinów, a na potrzeby ludno¶ci pracowało dwóch, czasem trzech rzezaków rytualnych. Wszystkie te urz±dzenia utrzymywane były ze składek miejscowej społeczno¶ci żydowskiej i wymagały uregulowania prawnego. W zwi±zku z tym podjęto decyzję o rozpoczęciu starań o zalegalizowanie faktycznie już istniej±cej organizacji gminnej. Pierwsze kroki podjęto w 1927 roku podczas wizyty Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Ignacego Mo¶cickiego w Jaworznie. Delegacja Żydów zwróciła się wówczas do Prezydenta prosz±c o poparcie ich starań o własn± gminę. Towarzysz±cy głowie państwa generał Wróblewski przyrzekł "sprawę tę bez zastrzeżeń przychylnie załatwić". Mimo usilnych starań jaworznickim Żydom nie udało się do wybuchu wojny stworzyć w Jaworznie odrębnej gminy wyznaniowej.

Lata drugiej wojny ¶wiatowej

W przededniu drugiej wojny ¶wiatowej w granicach administracyjnych dzisiejszego Jaworzna, zamieszkiwały dwie wielkie wspólnoty żydowskie, podlegaj±ce gminie wyznaniowej w Chrzanowie. Jedn± z nich była niespełna dwutysięczna społeczno¶ć żydowska w mie¶cie Jaworznie, drug±, licz±ca niemal czterysta osób społeczno¶ć starozakonnych w Szczakowej. Obie grupy prowadziły rozwinięte życie społeczne. Posiadały rabinat, własne synagogi, łaĽnie rytualne oraz dobrze zorganizowane szkolnictwo wyznaniowe męskie i żeńskie na szczeblu podstawowym. Zarówno w Jaworznie jak i w Szczakowej działały liczne organizacje i stowarzyszenia. Wspólnoty utrzymywały przyjazne kontakty z pozostałymi - nieżydowskimi mieszkańcami obu miasteczek. Owo na ogół spokojne życie mieszkańców jaworznickiej okolicy zostało zakłócone wraz z wybuchem II wojny.

Jaworznickie tereny zostały wcielone do III Rzeszy i podporz±dkowane strukturom władz okupacyjnych. W obu miejscowo¶ciach urzędowały niemieckie władze miejskie. Okupanci niemal natychmiast rozpoczęli realizację polityki narodowo¶ciowej, która miała na celu zasiedlenie tych terenów przez Niemców z głębi Rzeszy lub tak zwan± ludno¶ć zniemczon±, a dotychczasowi mieszkańcy mieli być przymusowo wysiedleni lub wytępieni. Eksterminacja dotyczyła w pierwszym rzędzie społeczno¶ci żydowskiej. Dla usprawnienia jej realizacji okupanci stworzyli na ziemiach przył±czonych oddzieln± administrację żydowsk±, maj±c± wprowadzać w życie i egzekwować od podporz±dkowanej ludno¶ci zarz±dzeń władz niemieckich. Głównym urzędem była utworzona dla całego Górnego ¦l±ska Centrala Gmin Żydowskich. Jej siedziba znajdowała się w Sosnowcu u rabina przy ulicy Targowej 12. Centrali podlegały utworzone w poszczególnych miejscowo¶ciach Rady Starszych. Instytucje te były odpowiedzialne za organizację życia żydowskich społeczno¶ci zgodnie z zarz±dzeniami władz niemieckich.

Sytuacja Żydów od pierwszych dni okupacji była bardzo trudna, a z biegiem czasu ulegała ci±głemu pogarszaniu. Od samego pocz±tku okupanci stosowali wobec nich przemoc, represje i wydawali surowe rozporz±dzenia ograniczaj±ce swobodę. W każdej miejscowo¶ci, na porz±dku dziennym było palenie i dewastowanie synagog i innych budynków gminnych. Rozporzędzenia władz okupacyjnych konsekwentnie zmierzały do całkowitej konfiskaty nieruchomo¶ci i przedsiębiorstw żydowskich. Dotkliw± form± represji było nakładanie na gminę żydowsk± danin pieniężnych. Już na pocz±tku okupacji wprowadzono obowi±zek noszenia przez Żydów tzw. "Judenzeichen" - symbolu żydowskiego w postaci opaski z gwiazd± Dawida na lewym ramieniu. Wiosn± 1940 roku do obu jaworznickich miejscowo¶ci przybyły spore grupy Żydów z Katowic, Chorzowa i Siemianowic w wyniku likwidacji tamtejszych społeczno¶ci. W tym samym roku rozpoczęto, zakrojone póĽniej na szerok± skalę akcje wywożenia ludno¶ci żydowskiej do przymusowej pracy w Niemczech.

Wraz z nastaniem 1941 roku nast±piło dalsze pogorszenie losu ludno¶ci żydowskiej. W styczniu, w my¶l policyjnego rozporz±dzenia o ograniczeniu ruchu ulicznego, zakazano Żydom korzystania z publicznych k±pielisk, oraz wprowadzono całkowity lub czasowy zakaz poruszania się niektórymi ulicami Jaworzna. W 1941 roku nasiliły się wywózki do przymusowej pracy. Kiedy zabrakło bezrobotnych, rozpoczęto deportacje mężczyzn posiadaj±cych sonderkarty, a z pocz±tkiem 1942 roku przyszła kolej na młode dziewczęta.

W 1942 roku okupanci rozpoczęli w Jaworznie realizację planu ostatecznej likwidacji ludno¶ci żydowskiej. Pod koniec maja miała miejsce pierwsza deportacja do obozu zagłady. Po akcji zaplombowano opuszczone żydowskie mieszkania. W Jaworznie pozostało około 1200 Żydów.

Kolejna ostateczna deportacja rozpoczęła się 9 lipca. Po jej zakończeniu ogłoszono Jaworzno Jedenrein , czyli że jest wolne od Żydów. Po tej akcji oficjalnie pozostały w Jaworznie dwie rodziny żydowskie - w sumie dwana¶cie osób (m.in. na pro¶bę dyrektora kopalń pozostawiono szklarza z rodzin±). Obie rodziny zostały deportowane 1 sierpnia 1943 roku. Przył±czono je wówczas do transportu będzińskiego.

W Szczakowej "ostateczne rozwi±zanie" miało inny przebieg niż w Jaworznie. W planach niemieckich władz pojawiła się my¶l utworzenia getta, w którym można byłoby skoncentrować wszystkich szczakowskich i ciężkowickich Żydów, aby następnie bez większych trudno¶ci, w wyznaczonym terminie przetransportować ich do O¶więcimia. Zapędzenie Żydów do getta miało stać się etapem po¶rednim na drodze do eksterminacji w obozie zagłady. Na miejsce koncentracji wybrano obszar leż±cy między podnóżem Góry Piasku a rzek± Kozi Bród, zwany Pasternikiem (Hirtenstrasse). W latach międzywojennych i w czasie okupacji mieszkało tam czternastu gospodarzy z rodzinami. Żyli w parterowych domkach usytuowanych wzdłuż ulicy. Okolica była niezalesiona, przeważały ł±ki do wypasu bydła. Warunki naturalne sprzyjały więzieniu tam ludno¶ci. Od południa (u wlotu) teren był odcięty wysokim nasypem kolejowym, który stanowił dogodne miejsce obserwacyjne dla niemieckich funkcjonariuszy. Stamt±d widzieli "jak na dłoni", co dzieje się w Pasterniku. Po przeciwnej stronie płynęła rzeka Kozi Bród, o wiele większa w tamtych czasach. Była naturaln± przeszkod± uniemożliwiaj±c± ucieczkę. Dodatkowym utrudnieniem były usypane za rzek± dwie hałdy ("wapniówka" i żużel) - pozostało¶ć po fabryce sody. Lewy bok terenu był do¶ć krótki, przylegał do drogi prowadz±cej w kierunku Maczek. Cało¶ć dodatkowo została okotoczona siatk± z drutu kolczastego.

Trudno ustalić dokładn± datę założenia getta. Wczesn± wiosn± 1942 roku tamtejsi gospodarze otrzymali nakaz opuszczenia swoich domów. W marcu do opustoszałych gospodarstw w Pasterniku wprowadzono pierwsze rodziny żydowskie. W sumie osiemdziesi±t siedem osób, które zajęły w poszczególnych domach trzydzie¶ci cztery pomieszczenia. Po ich zakwaterowaniu wolnych pozostało tylko dziesięć pomieszczeń. Tymczasem w mie¶cie na przesiedlenie czekało jeszcze trzystu trzydziestu sze¶ciu Żydów. Pod koniec marca Niemcy wykonali dokładne rozpoznanie warunków panuj±cych w getcie, aby okre¶lić możliwo¶ci zakwaterowania tam całej społeczno¶ci żydowskiej (w roku 1940, razem z gmin± z Ciężkowic liczyła 528 osób). Niemcy chcieli osadzić w getcie 423 osoby. Uwagi o warunkach panuj±cych w Pasterniku zamie¶cili w sporz±dzonym 28 marca 1942 roku dokumencie "O wewnętrznym przesiedleniu Żydów w Szczakowej. Zestawienie liczbowe". Władze chciały za wszelk± cenę ulokować w Pasterniku jak największ± liczbę ludzi. Ponadto zamierzały przeznaczyć dziesięć pomieszczeń na biura dla gminy i jej instytucji oraz osobne miejsca na publiczn± kuchnię, magazyn artykułów żywno¶ciowych, jadalnię dla dzieci, ambulatorium i łaĽnię. Także lokale na przydzielone przez urz±d wyżywienia sklepy spożywcze i piekarnie, które miały zaopatrywać skoncentrowan± ludno¶ć. W dokumencie zaznaczono, że w przypadku dużej gęsto¶ci zaludnienia przy równoczesnym braku podstawowego wyposażenia, trzeba się liczyć ze znacznym pogorszeniem stanu sanitarnego, a nawet niebezpieczeństwem epidemii. Ponadto stwierdzono, że dodatkowym skutkiem stworzonych warunków mieszkaniowych będzie konieczno¶ć rozszerzenia opieki zdrowotnej.

Przy przesiedleniu ludno¶ci wzięto pod uwagę wariant znacznie pogarszaj±cy warunki mieszkaniowe. Niemcy zakładali w nim wyższ± gęsto¶ć zaludnienia: jedna osoba na 4 metry kwadratowe. Obliczono, że ł±czna powierzchnia zajmowanych pomieszczeń przez osiemdziesięciu siedmiu Żydów wynosiła 569 metrów kwadratowych. Na takiej powierzchni, już według powyższej gęsto¶ci zaludnienia, można zakwaterować 142 osoby. Natomiast w pozostałych 10 wolnych pomieszczeniach o ł±cznej powierzchni 163 metry kwadratowe można ulokować 40 ludzi. Tym sposobem "wygospodarowano" miejsca dla kolejnych 95 osób. Potrzeby były jednak o wiele większe. Do przesiedlenia pozostałoby bowiem, wg sporz±dzaj±cych raport, jeszcze 241 osób. Tak, więc należałoby przygotować dodatkowe pomieszczenia o ł±cznej powierzchni 964 metry kwadratowe. Jeżeli przyj±ć, iż jedno pomieszczenie posiadałoby powierzchnię od 14 do 15 metrów kwadratowów, to potrzeba ich jeszcze 70 i kolejnych 10 dla gminy oraz jej instytucji. W sumie 80 dodatkowych pomieszczeń. Takie były rachuby "organizatorów" getta. Jednakże, pomimo przygotowanych raportów, władze miasta zadecydowały zgromadzić w Pasterniku cał± niemal społeczno¶ć żydowsk±. Kilkaset osób w czternastu istniej±cych już domach.

Akcja przesiedlania tam rodzin żydowskich napotykała na szereg trudno¶ci. Głównym problemem był brak wspomnianych już pomieszczeń. Władze żydowskie nie były w stanie zakwaterować wszystkich Żydów w przyznanych domach choć dokładały wszelkich starań, aby wykonać rozporz±dzenie władz okupacyjnych Szczakowej. Z tego powodu przewodnicz±cy Rady Starszych - Chaim Dawid Włoszczowski interweniował u burmistrza, prosz±c o obiecan± pomoc i przyznanie dodatkowych domów mieszkalnych. W rezultacie przyznano im jeszcze domy znajduj±ce się na s±siaduj±cych z Pasternikiem ulicach. Jednak i to nie zaspokoiło potrzeb. ¦wiadkowie twierdz±, że przesiedleńcy mieszkali w strasznych warunkach. Żyli stłoczeni w domach, lub po prostu koczowali pod "gołym niebem". Niemal każde pomieszczenie (piwnica, strych, stodoła) było zaadoptowane na mieszkanie. W ogródkach palono ogniska i gotowano strawę.

Oprócz fatalnych warunków mieszkaniowych Żydzi borykali się z panuj±cym głodem, bowiem zaopatrzenie było niewystarczaj±ce. W tym trudnym czasie z pomoc± niejednokrotnie przychodziła miejscowa ludno¶ć. Nieocenion± pomoc nie¶li wysiedleni z Pasternika gospodarze. Niektórzy posiadali specjalne przepustki, na podstawie których mogli wej¶ć na teren swych gospodarstw. Pod tym pretekstem przynosili uwięzionym żywno¶ć (ukryty gdzie¶ w rękawie chleb, ziemniaki). Inni zakradali się na pobliskie hałdy i stamt±d rzucali pożywienie, "oni sami zdobywali pożywienie, ale ludzie im pomagali, bo tu byli Żydzi ze wsi i miasta Szczakowej. My¶my tu mieli jarzynę, ale żeby wej¶ć do Pasternika musieli¶my mieć przepustkę. Ja chodziłam tu z bratem. Rodzice, zanim się wyprowadzili specjalnie zasiali marchew i pietruszkę, żeby pomóc tym Żydom. To okropne" - mówi ¶wiadek.

Getto funkcjonowało kilka miesięcy. W tym czasie więĽniowie z pobliskich obozów wybudowali przy torach rampę oraz usypali podej¶cie od drogi do Maczek. Miało ono charakterystyczny czerwony kolor, ponieważ materiał użyty do budowy pochodził z hałdy żużlu. Rampa i owo podej¶cie miały ułatwić "załadunek" Żydów w dniu likwidacji getta.

Ostateczna likwidacja nast±piła 8 czerwca 1942 r. W tym dniu z Pasternika (Hirtenstrasse) i pobliskiej Hedwigstrasse (obecna ulica Batorego) "wymeldowano" wszystkich Żydów. ¦wiadkowie tak wspominaj± owo wydarzenie: "którego¶ czerwcowego dnia, o czwartej rano wojsko obst±piło ulice, a policja skierowała się do mieszkań, budzić Żydów. Bili w drzwi wołaj±c "stehen auf!, stehen auf!". Wszystkich spędzili na pastwisko. Podzielono ich na grupy, małoletnich i starców razem do O¶więcimia, a mocnych do roboty do Niemiec. Niemcy podzielili zebranych. Około 287 osób zostało wywiezionych do O¶więcimia. Czterdziestu zdolnych do pracy wysłano do getta w Sosnowcu, 240 osób do getta w Chrzanowie, sk±d w lutym 1943 roku zostali wywiezieni do O¶więcimia.

Po wysiedleniu teren został dokładnie oczyszczony. Spalono rzeczy, które uznano już za niepotrzebne: poduszki, pierzyny, itp. Sprawdzano dokładnie każdy k±t na wypadek gdyby co¶ zostało ukryte. Wszystko po to, "żeby zatrzeć wszelkie ¶lady". Niektóre pozostawione przez Żydów przedmioty, m.in. meble rozwieziono samochodami i rozdano biednym Niemcom, a rzeczy gorszej jako¶ci sprzedano Polakom. Po tych zabiegach, jesieni±, pozwolono wrócić do gospodarstw dawnym wła¶cicielom. Nie wszystkie ¶lady zdołano jednak zatrzeć. Utrwaliły się one w postaci zniszczeń. Żydzi, jak mogli tak się ratowali przed bied±. W szopach stawiali piece, w dachach robili otwory na kominy. Nikt z powracaj±cych gospodarzy nie miał im tego za złe, "to przecież była walka o przetrwanie".

Bożnica przy ulicy ks. Stojałowskiego, 2003 rok fot. Maciej Stanek Budynek stowarzyszenia Mizrachi, w którym funkcjonował cheder, 2003 rok, fot. Maciej Stanek Rynek w Jaworznie Macewa Chaima Rosenbluma znajduj±ca się na jaworznickim kirkucie, 2000 rok, foto: Iwona Brandys
Bożnica przy
ul. ks. Stojałowskiego
foto: Maciej Stanek
Budynek stowarzyszenia Mizrachi, dawny cheder
foto: Maciej Stanek
Fragment rynku
w Jaworznie
foto: Maciej Stanek
Macewa Chaima Rosenbluma
foto: Iwona Brandys

Cmentarz żydowski w Jaworznie został założony w drugiej połowie dziewiętnastego wieku, przy obecnej Alei J. Piłsudskiego. Najstarszy znany nam nagrobek pochodzi z 1884 roku. W lipcu tego samego roku teren, na którym znajduje się cmentarz, wykupił Jakób Bester, a potem w spadku odziedziczył syn Józef. Cmentarz rozwijał się pocz±tkowo na prywatnym gruncie rodziny Besterów. Dopiero osiemna¶cie lat póĽniej został przejęty na własno¶ć przez jaworznickie stowarzyszenie dobroczynno¶ci "Chesed we Emes" .Założenie cmentarza było wielkim udogodnieniem dla tutejszej społeczno¶ci żydowskiej, wcze¶niej zmarłych przewożono do s±siednich miejscowo¶ci. Zazwyczaj do miast - siedzib gmin wyznaniowych, do których przynależeli jaworzniccy Żydzi. Tak więc pocz±tkowo do Będzina, a po trzecim rozbiorze, kiedy to jaworznicka okolica weszła w skład zaboru austriackiego, do Chrzanowa b±dĽ Trzebini, dok±d bliżej było starozakonnym mieszkaj±cym w Szczakowej i Ciężkowicach.

Jaworzno - pomnik na cmentarzu żydowskim Jaworzno - kirkut Jaworzno - cmentarz żydowski Jaworzno - macewy
foto: Przemysław Krzeszowski

Jaworznicki kirkut służył miejscowej wspólnocie do drugiej wojny ¶wiatowej. Ostatnie pochówki zanotowano w 1942 roku. Po "ostatecznej likwidacji" miejscowej społeczno¶ci żydowskiej został zamknięty. Nienaruszony przetrwał lata okupacji. Po wojnie, głównie na skutek braku zainteresowania ulegał systematycznie dewastacji. Odbudowano go dopiero w latach dziewięćdziesi±tych XX wieku staraniem Żydów, byłych mieszkańców Jaworzna. Oni to sfinansowali całe przedsięwzięcie. Największe zasługi na tym polu poniosła pani Róża Gerstner-Sonntag, która odwiedziwszy w latach siedemdziesi±tych Jaworzno, zastała cmentarz w fatalnym stanie. Po powrocie do swojego domu w Nowym Jorku skontaktowała się z innymi znanymi jej jaworznickimi Żydami z Ameryki i Izraela. Wszyscy przez kilkana¶cie lat zbierali fundusze na odnowę cmentarza. W lipcu 1995 roku, w pięćdziesi±t± trzeci± rocznicę wysiedlenia Żydów z Jaworzna, odbyło się na odnowionym już cmentarzu uroczyste odsłonięcie tablicy upamiętniaj±cej pamięć pomordowanych w czasie okupacji rodaków. Na tablicy umieszczono napisany w trzech językach (hebrajskim, polskim i angielskim) tekst o następuj±cej tre¶ci: "Pomnik po¶więcony pamięci Żydów Jaworzna i okolic, zamordowanych przez hitlerowców w czasie drugiej wojny ¶wiatowej. Zawsze w naszych sercach". Pamięć pomordowanych uczczono tradycyjnym kadiszem , aramejsk± modlitw±, któr± żałobnicy odmawiaj± po ¶mierci zmarłego krewnego lub w rocznicę jego zgonu. Następnie odczytano nazwiska nieżyj±cych. W uroczysto¶ci wzięło udział około pięćdziesięciu Żydów, którzy przybyli tutaj ze swoimi rodzinami, dziećmi i wnukami. Były obecne również ówczesne władze miasta. Prezydent Jaworzna otrzymał symboliczny klucz do cmentarza z pro¶b±, aby dbał o niego po ich wyjeĽdzie.

Odrestaurowana nekropolia nie odzwierciedla stanu pierwotnego. Nie istnieje już najstarsza czę¶ć. Natomiast zachowany został zaledwie jej fragment o powierzchni 0,25 ha (przed wojn± sięgał jezdni), na której znajduje się ponad trzysta nagrobków. Zachowane macewy ustawione s± rzędami i skierowane licami na wschód, według tradycji w stronę Jerozolimy. Zdecydowana większo¶ć pomników ma formę prostok±tnej płyty, w niektórych przypadkach ustawionych na podstawie lub podmurówce. W¶ród nich wyodrębnić można trzy podstawowe typy. Pierwszy stanowi± proste konstrukcje w kształcie pionowego prostok±ta, różni±ce się od siebie form± zwieńczenia górnej czę¶ci, na przykład, w postaci łuku kotarowego, czy też wklęsło-wypukłego lub zakończone dwuspadowo. Drugi typ prezentuje formy bardziej rozwinięte, gdzie płyta kamienna podzielona jest piętrowo. Z tego podziału można kolejno wyodrębnić cokół, korpus z płaszczyzn±, na której znajduj± się inskrypcje hebrajskie i przyczółek z symbolik±. Trzeci typ macewy to forma grobu skrzyniowego, tak zwanej tumby. Jest to na jaworznickim kirkucie jedyny zachowany nagrobek tego typu, choć pierwotnie było ich więcej, o czym ¶wiadcz± pozostałe w ziemi fundamenty. Nagrobek ten nie jest jednak kompletny, nie posiada bowiem przykrywaj±cej go nastawy. Ciekawym, jednakże odosobnionym przypadkiem jest macewa występuj±ca w kształcie obelisku.

cmentarz żydowski w Jaworznie Jaworzno - macewa z symbolem dzbana kirkut w Jaworznie Jaworzno - żydowski cmentarz
foto: Przemysław Krzeszowski

Pomimo zróżnicowania architektonicznego, wszystkie lica macew skomponowane zostały według jednego schematu. W górnej czę¶ci, to jest w przyczółku znajduje się symbolika charakteryzuj±ca zmarłego, poniżej natomiast widniej± inskrypcje hebrajskie identyfikuj±ce go oraz wychwalaj±ce jego zasługi. W dwóch przypadkach poniżej inskrypcji hebrajskich, na cokole umieszczone zostały epitafia w języku niemieckim. Opisany powyżej schemat żydowskiego nagrobka jest charakterystyczny dla cmentarzy dziewiętnastowiecznych. Wcze¶niej bowiem obowi±zywał zakaz umieszczania na nagrobkach jakichkolwiek przedstawień, a jedynym możliwym motywem zdobniczym było pismo hebrajskie.

Różnorodno¶ć przedstawień symbolicznych na jaworznickich macewach pozwala snuć refleksje na temat miejscowej społeczno¶ci żydowskiej nie znaj±c języka epitafiów. Na tej podstawie, w niektórych przypadkach możemy rozpoznać płeć zmarłego, czym zajmował się za życia, okre¶lić jego pochodzenie lub poznać jego zalety. Trzeba jednak podkre¶lić, iż sama znajomo¶ć interpretacji symboliki nagrobnej w przeważaj±cej czę¶ci przypadków nie wystarczy, aby uzyskać dokładne informacje na temat osoby zmarłego, a w pojęciu ogólnym o całej społeczno¶ci. Niektóre symbole odzwierciedlaj± wiarę Żydów w życie wieczne lub mówi± w jaki sposób wyobrażali sobie niebo. Do najbardziej powszechnych należ±: misa i dzban, ręce w ge¶cie błogosławieństwa, księgi, biblioteczki z ksi±żkami, korony, ¶wieczniki oraz inne.

W grudniu 2012 r. ukazała się ksi±żka "Cmentarz żydowski w Jaworznie". Publikacja powstała dzięki zaangażowaniu zespołu inwentaryzacyjnego, w którego skład wchodzili: Leszek Hońdo, Dariusz Rozmus i Sławomir Witkowski. W ramach tych prac wykonano plan cmentarza z lokalizacj± nagrobków, zdjęcia nagrobków ze szczegółowym ich opisem, a także przeprowadzono kwerendę Ľródłow± odnosz±c± się do dziejów Żydów w Jaworznie i Szczakowej.

Publikacja została podzielona na dwie czę¶ci. W pierwszej znajduje się krótki rys historyczny dotycz±cy dziejów społeczno¶ci żydowskiej w Jaworznie i Szczakowej aż do zagłady tej ludno¶ci w okresie okupacji hitlerowskiej. W drugiej - zasadniczej czę¶ci umieszczono katalog nagrobków i plan z cmentarza. Przedstawione w ksi±żce katalogi nagrobków zawieraj±: numer nagrobka, imię i nazwisko zmarłego oraz jego ojca (w przypadku kobiet również imię męża), zdjęcie nagrobka, kopię inskrypcji, tłumaczenie inskrypcji z obja¶nieniami odnosz±cymi się do nich, szczegółowy opis nagrobka z uwzględnieniem zjawisk artystycznych na nim się znajduj±cych.

Inwentaryzacja cmentarza oraz wydanie ksi±żki były możliwe dzięki finansowemu wsparciu ze strony Muzeum Miejskiego w Jaworznie. Ksi±żkę można zakupić za po¶rednictwem Księgarni Akademickiej w Krakowie.

 

tekst: Barbara Stanek

Poszukujemy wszelkich informacji o Żydach z Jaworzna i ich nekropolii.
Czekamy też na relacje osób, które pamiętaj± ten cmentarz z okresu przed II wojn± ¶wiatow±.
Teksty i zdjęcia opublikowane w serwisie www.kirkuty.xip.pl s± chronione prawem autorskim.
Wykorzystanie materiałów możliwe wył±cznie po uzyskaniu pisemnej zgody Redakcji
strona główna cmentarze warto wiedzieć księga gości napisz do nas