IZBICA |
|
English text |
Izbica po raz pierwszy wzmiankowana jest jako wieś w 1419 roku. W połowie XVIII wieku zaczęli tu osiedlać się masowo Żydzi, wypędzeni z pobliskiej Tarnogóry. Była to miejscowość wyjątkowa - jej ludność przez setki lat stanowili niemal w całości wyznawcy judaizmu, nie było tu też żadnego kościoła. Nawet późniejszy napływ chrześcijan nie zmienił oblicza miasta. Toivi Blatt, jeden z więźniów, którzy zbiegli z Sobiboru, tak wspominał tą miejscowość z okresu przedwojennego: "Izbica, leżąca w południowo-wschodniej Polsce, była typowym żydowskim miasteczkiem, sztetl. Na wzgórzach otaczających miasto mieszkali wieśniacy - katolicy. W samej Izbicy żyło trzy tysiące sześciuset żydów i około dwustu chrześcijan. Ludność miasta stanowili w większości prości, ubodzy ludzie. Domy w Izbicy były w przeważającej licznie drewniane. Tylko nieliczni bogacze mieli domy z cegły (....). Do połowy lat trzydziestych nie było elektryczności. (...) Żydzi byli przeważnie ortodoksyjni, chociaż dawały się już zauważyć wpływy asymilacji. Chałaty, jarmułki, brody i pejsy zaczęły ustępować ubiorom polskim". Na Lubelszczyźnie zwykło się wówczas żartobliwie mawiać: "Izbica, Izbica - żydowska stolica".
Podobnie jak w innych miastach wschodniej Polski, także w Izbicy mieszkało wielu chasydów. W pierwszej połowie XIX wieku w miejscowości osiadł cadyk Mordechaj Józef Leiner), uczeń Świętego Żyda z Przysuchy. Do jego dworu pielgrzymowali pobożni Żydzi z całego kraju. Po śmierci Mordechaja Józefa Leinera w 1854 r. cadykiem w Izbicy został Jakub Leiner, który pod koniec swych dni przeniósł siedzibę dynastii do Radzynia. Do dziś w Izraelu istnieją grupy chasydów, identyfikujących się ze spuścizną cadyków izbicko-radzyńskich.
Podczas II wojny światowej Izbica stała się gigantycznym gettem przejściowym dla Żydów z terenów okupowanych przez Niemców. Stłoczono tu nie tylko żydowskich mieszkańców Izbicy, ale też wielu Żydów, deportowanych między innymi z Kalisza, Głowna, Łodzi, Lublina, Zamościa, Krasnegostawu, Niemiec, Czech, Słowacji, Austrii. Warunki życia były straszne. Tych, którym dane było przetrwać koszmarną codzienność getta, wywożono pociągami do obozów w Sobiborze i Bełżcu. Linia kolejowa, która niegdyś przyczyniła się do rozwoju miasta, podczas wojny stała się drogą ku zagładzie. Kilka tysięcy osób rozstrzelano na terenie miasta. Z ponad trzech tysięcy izbickich Żydów Holocaust przeżyło zaledwie kilkunastu.
|
|
|
|
Cmentarz żydowski w Izbicy znajduje się na wzgórzu, w pobliżu zbiegu ulic Lubelskiej i Fabrycznej. Podczas II wojny światowej Niemcy niemal doszczętnie zdewastowali nekropolię. Zniszczeniu uległ mur cmentarny, a stare, zabytkowe macewy wykorzystano do prac budowlanych, między innymi w areszcie gestapo. Dzieła destrukcji dokończyli niektórzy chrześcijańscy mieszkańcy miasta i okolicznych miejscowości. Podobno jeszcze wiele lat po wyzwoleniu rozkopywano groby w poszukiwaniu kosztowności. Redaktor Adam Jaworski w swym artykule opublikowanym na łamach "Kroniki Tygodnia" tak opisuje udział Polaków w dewastacji cmentarza: "Gdy Niemcy nakazali wywożenie nagrobków, to był dla miejscowych sygnał, że i im wolno. - Brał, kto chciał - mówią w Izbicy. Macewy pewnie są w podmurówce niejednego ogrodzenia czy budynku. Zapewne można by je znaleźć, gdyby dokładnie sprawdzić, czym utwardzane były polne drogi".
|
|
|
|
Cmentarz stał się miejscem egzekucji, przeprowadzonych przez Niemców na Żydach z izbickiego getta. Liczba zabitych jest trudna do ustalenia. Historycy szacują, że spoczywa tu około czterech tysięcy ofiar Holocaustu. Te tragiczne wydarzenia opisuje Alina Rolnik, w relacji spisanej przez Roberta Kuwałka, znanego badacza dziejów Żydów na Lubelszczyźnie: "Niemcy i nasi volksdeutsche robili obławy w całej osadzie. Naszym chłopcom kazali kopać doły na cmentarzu żydowskim. Do kopania dołów pognali też część Żydów. Potem poprowadzili ich na cmentarz i tam zaczęli rozdzielać - osobno dzieci, osobno dorośli. Straszny był tam jęk, płacz i lament. Słyszałam to i pamiętam. Osobno też wszystkich rozstrzelano. Mogiła dziecinna jest w pobliżu, gdzie teraz jest pomnik księdza Pawłowskiego. Dzieci leżą w nogach tego pomnika. W ogóle na kirkucie jest kilka takich zbiorowych dołów - leży tam kilka tysięcy ludzi - z Izbicy, Zamościa, Lublina i ci czescy i niemieccy Żydzi też. (...) Po egzekucji Niemcy kazali naszym chłopcom zakopać te doły. Nie byłam tam, ale słyszałam jak ludzie mówili, że wiele osób leżało tam rannych i takich żywych trzeba było ich zakopać".
Do dziś na cmentarzu zachowały się pojedyncze nagrobki. Przy głównej alei zwraca uwagę pomnik ofiar Holocaustu, z wyrytymi przykazaniami Dekalogu oraz Gwiazdą Dawida. Kilka słów poświęćmy fundatorowi pomnika. Monument wzniósł ksiądz Grzegorz Pawłowski - a właściwie Jakub Hersz Griner - razem ze swym bratem. Jakub Hersz Griner pochodził z Zamościa, podczas II wojny światowej właśnie w Izbicy stracił rodziców. Dzięki pomocy Polaków udało mu się przetrwać czas zagłady. Po wojnie przeszedł na katolicyzm i przyjął święcenia kapłańskie. Tuż za pomnikiem znajduje się przygotowany dla niego grób, w którym zostanie złożony po śmierci. Na nagrobku wyryto następujące słowa: "Porzuciłem swoich bliskich w godzinie ich śmierci, by służyć Bogu i ludziom. Teraz powracam na miejsce ich męczeńskiej śmierci".
W ostatnich latach odłamki macew, użyte do budowy aresztu gestapo, zostały wyjęte. Obłożono nimi ściany odbudowanego niedawno ohelu cadyka Mordechaja Josefa Leinera (zm. 7 Tewet 5614 r.)i jego bliskich. (kliknij tu, by obejrzeć zdjęcia wykonane podczas rozbiórki ścian aresztu). Teren nekropolii został uporządkowany. |
|
|
|
Jesienią 2006 roku na izbickim beit-kwarot odsłonięto kolejny pomnik, upamiętniający Żydów zamordowanych w Izbicy. Pomnik ufundowała Ambasada Niemiec, we współpracy z Fundacją Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. Na ścianach pomnika umieszczono napis: "Izbica założona została w 1750 r. jako miasto dla ludności żydowskiej, usuniętej z sąsiedniej Tarnogóry. Przez blisko 200 lat Żydzi stanowili większość mieszkańców Izbicy, przyczyniając się do jej gospodarczego i kulturalnego rozwoju. W 1921 r. Żydzi stanowili 93 proc. mieszkańców miasta. We wrześniu 1939 r. w Izbicy mieszkały cztery tysiące Żydów. W grudniu 1939 r. okupanci przywieźli do miasta 2,5 tysiąca Żydów z Łodzi i Koła, a w kwietniu 1942 r. tysiąc Żydów z Czechosłowacji. Do końca 1942 r. wszyscy znajdujący się w Izbicy Żydzi zostali zamordowani przez niemieckich nazistów. Cztery tysiące osób rozstrzelano na terenie cmentarza żydowskiego w Izbicy, pozostali zginęli w obozach zagłady w Bełżcu i Sobiborze". Kliknij tu, by obejrzeć zdjęcia z ceremonii odsłonięcia pomnika.
W działania na rzecz renowacji cmentarza zaangażowali się uczniowie i nauczyciele miejscowego gimnazjum, niemiecka organizacja Bildungswerk Stanisław Hanz, Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego, Ambasada Republiki Federalnej Niemiec. Reporterzy stacji telewizyjnej ARD nakręcili film, dokumentujący prace przy restauracji nekropolii.
Warto dodać, że w dniu 1 lipca 2007 r., podczas Festiwalu Kultury Żydowskiej w Krakowie, wójt Gminy Izbica, p. Karol Babiarz otrzymał honorowy dyplom. Nagrodę tą co roku Ambasada Izraela i Żydowski Instytut Historyczny przyznają "niezwykłym Polakom, polskim organizacjom oraz miastom, czyniącym wiele dla odkrywania prawdy o przeszłości i budowania lepszej przyszłości". W uzasadnieniu decyzji napisano: "Będąc wójtem gminy Izbica, zawsze pamiętał, że tu żyła liczna społeczność żydowska. Był tym, który zawsze wspomagał inicjatywy, które mówiły o dawnych mieszkańcach. Dzięki jego pomocy, w ubiegłym roku, udało się odzyskać setki fragmentów nagrobków, użytych przez Niemców do budowy budynków gospodarczych i przenieść je na cmentarz".
|
Poszukujemy wszelkich informacji o cmentarzu żydowskim w Izbicy.
Czekamy też na relacje osób, które pamiętają tą nekropolię
z okresu przed II wojną światową. |
Teksty i zdjęcia opublikowane w serwisie www.kirkuty.xip.pl
są chronione prawem autorskim.
Wykorzystanie materiałów możliwe wyłącznie po uzyskaniu pisemnej zgody Redakcji |
|