Kliknij, aby dodać stronę do ulubionych
strona główna cmentarze warto wiedzieć księga gości napisz do nas
Żydowskie cmentarze zainspirowały już niejednego fotografa. ¦wiadcz± o tym liczne albumy i wystawy, po¶więcone żydowskim nekropoliom, jak również ilo¶ć zdjęć przesyłanych do naszej Redakcji. Z my¶l± o osobach zamierzaj±cych odwiedzić cmentarze z aparatem, przygotowali¶my tekst, który być może okaże się pomocny w ich pracy.

Rozmowa z Katarzyn± Olzack±, Krzysztofem Bielawskim, Arturem Cyrukiem oraz Zbigniewem Nowakiem.

- Witryna "Kirkuty" jest ogromnym zbiorem zdjęć. Jak udało się stworzyć tak duż± kolekcję?

Krzysztof Bielawski: Stronę założyłem jesieni± 2005 r., a jej oficjalne uruchomienie nast±piło w grudniu. W zamy¶le miała to być mała, prywatna strona, prezentuj±ca kilkadziesi±t moich zdjęć z kilkunastu cmentarzy żydowskich. Stało się jednak inaczej. Już od samego pocz±tku zaczęły napływać E-maile od wielu osób, które pragnęły podzielić się swoimi fotografiami. Rozwinęło się to w bardzo szybkim tempie. Dzi¶ serwis jest na tyle popularny, że niemal każdego dnia dodajemy zdjęcia z nowych miejscowo¶ci lub wzbogacamy stare zbiory. Nie nad±żamy już z pisaniem tekstów. Stworzenie opisu cmentarza oraz chociaż kilku zdań na temat historii lokalnej społeczno¶ci żydowskiej wymaga - oprócz wizji lokalnej - zapoznania się z literatur± Ľródłow±, wizyty w Żydowskim Instytucie Historycznym czy bibliotece. Trzeba też mieć czas i spokój, by usi±¶ć i zredagować tekst.

- Jakich porad udzieliliby¶cie osobom, zamierzaj±cym fotografować żydowskie cmentarze?

Artur Cyruk: Przede wszystkim - nie jestem zawodowym fotografem, nie jestem posiadaczem profesjonalnego sprzętu, fotografowanie jest jedn± z moich pasji, sięgaj±c± pocz±tkami do czasów kuwet z odczynnikami i radzieckich powiększalników. Nie czuję się więc autorytetem, a jedynie ambitnym amatorem, któremu od czasu do czasu wychodzi jakie¶ zdjęcie. Fotografowanie cmentarzy żydowskich podzieliłbym na dwa rodzaje. Pierwszy z nich to zdjęcia robione "z marszu", niejako przy okazji, drugi to nasze przemy¶lne działanie, wyprawa specjalnie w tym celu. Chyba czę¶ciej zdarzała mi się ta pierwsza sytuacja. Trafiaj±c do jakiego¶ miasteczka dowiadywałem się, że istniej± w nim ¶lady cmentarza i nie bacz±c na to czy akurat mam przy sobie cały sprzęt ruszałem utrwalać to co jeszcze zostało. Was też zachęcam do rozgl±dania się na boki w czasie Waszych wędrówek. Często już z okien samochodu można wyłowić ciekawe miejsca. Cmentarz w Szczucinie zauważyłem z okien samochodu, z poci±gu jad±cego z Krakowa w kierunku Tarnowa można zrobić bardzo fajne ujęcia jednego z cmentarzy krakowskich. Rozgl±danie się ma dodatkow± zaletę - często nawet miejscowi nie wiedz±, gdzie jest żydowski cmentarz - ba, nie maj± o jego istnieniu zielonego pojęcia. Spróbujcie zapytać o cmentarz żydowski na przykład w Kocku, czy w Ustrzykach Dolnych. Je¶li nie jeste¶cie szczę¶ciarzami, to czekaj± Was fascynuj±ce wycieczki po chaszczach, krzakach i polach. Warto dlatego zaopatrzyć się w literaturę. Niestety, brak jest przekrojowego wydawnictwa z rzetelnym, aktualnym opisem lokalizacji cmentarzy żydowskich w Polsce. Warto informacje uzyskane w literaturze zweryfikować, na przykład poprzez ¶lęczenie nad fotografiami w serwisie wikimapia.

Krzysztof Bielawski: Polecam ¶wietne, przedwojenne mapy Wojskowego Instytutu Historycznego - s± dostępne na stronie internetowej: www.mapywig.org . Cmentarze żydowskie s± na nich zaznaczone z duż± dokładno¶ci±.

Cmentarz żydowski w Krynkach (foto: Artur Cyruk)

- Je¶li trafili¶my już na cmentarz - co dalej?

Artur Cyruk: Je¶li wybieramy się specjalnie po to, aby fotografować cmentarz, warto uzbroić się w sprzęt. Polecam na przykład zabranie lampy błyskowej. Je¶li mamy j± wbudowan±, to dobrze j± od czasu do czasu wł±czyć i sprawdzić, jaki to daje efekt. A o jaki mi efekt chodzi, o co chodzi z t± lamp±. Ze względu na usytuowanie grobów na cmentarzu, często będziecie stawali przed sytuacj± w której zrobicie piękne zdjęcie bardzo ciemnego kształtu na tle jasnego nieba lub słońca. Użycie lampy błyskowej często umożliwia do¶wietlenie interesuj±cych nas elementów - zdobień inskrypcji. Warto z tego względu stosować punktowy pomiar ¶wiatła, z punktem pomiaru skierowanym na interesuj±cy nas obiekt. Unikniemy wtedy efektu czarnych kształtów na tle nieba. Pojawia się jednak niebezpieczeństwo prze¶wietlenia zdjęcia. Często macewy s± z materiałów o jednostajnej, mało kontrastowej fakturze. Mechanizm pomiaru ¶wiatła może się w tym momencie zagubić. Dodatkowo może to zupełnie zmylić mechanizm autofocusa, je¶li tak się dzieje przejdĽcie na ręczne ustawienie ostro¶ci - o ile macie tak± możliwo¶ć. Jaka jest na to moja rada? Najprostsza z możliwych - należy eksperymentować. Zmiana k±ta wykonywania zdjęć, nawet o kilka centymetrów potrafi dać zaskakuj±co dobre rezultaty. Przy dzisiejszych cenach no¶ników pamięci, nie ma sensu oszczędzanie na ilo¶ci zrobionych zdjęć. Każdy, kto ma pojęcie o profesjonalnej fotografii wie, że większo¶ć fotografów robi setki ujęć, z których wybiera tylko kilka. Mój przyjaciel, profesjonalny fotograf opowiadał mi jaki¶ czas temu o sesji zdjęciowej pewnego znanego zespołu rockowego. Chodziło o jedn± fotografię. Drobnostka - trwało to jedynie osiem godzin, zrobił kilkaset zdjęć, aby osi±gn±ć zadowalaj±cy efekt. Zakładam, że czytaj±cy ten tekst nie ma wyczucia mistrza fotografii, robi±cego 100:100 - sto udanych ujęć na sto prób. Kiedy wydaje się Wam, że zrobili¶cie już bardzo dużo zdjęć to zróbcie jeszcze drugie tyle.

Lapidarium na cmentarzu żydowskim w Makowie Maz. (foto: Katarzyna Olzacka)
Katarzyna Olzacka: Warto jest eksperymentować ze swoim aparatem. Niekoniecznie trzeba robić zdjęcia jedynie za pomoc± programu "auto". Można wybrać priorytet przysłony lub czasu i wtedy operujemy głębi± zdjęcia. Im wyższa warto¶ć przysłony, tym większa głębia i obraz jest wtedy bardziej plastyczny i przestrzenny. Wtedy jednak wydłuża się czas na¶wietlania i zdjęcie może być poruszone. Dobrym rozwi±zaniem jest tu statyw. Albo też można wybrać czas na¶wietlania i wtedy aparat sam dobierze przysłonę. Warto też wył±czyć lampę błyskow±, bo ona nie dodaje uroku zdjęciom. Je¶li jest trochę ciemne i boimy się, ze zdjęcie może wyj¶ć nieostre to należy podnie¶ć czuło¶ć aparatu, czyli w menu zwiększyć ISO. Poza tym należy uważnie czytać instrukcję aparatu, by poznać jego możliwo¶ci oraz różne poradniki fotograficzne. Niedawno "Gazeta Wyborcza" wydawała jako dodatek dobry poradnik, jasno i przystępnie napisany. Naprawdę warto czytać, by robić dobre zdjęcia. I oczywi¶cie robić jak najwięcej nie boj±c się eksperymentów.
Szabat w Leżajsku (foto: Zbigniew Nowak)

Zbigniew Nowak: Pamiętajmy, że ¶wiatło szybko się zmienia i często miejsca słabo o¶wietlone po chwili wyłaniaj± się i wygl±daj± inaczej. To oznacza, że trzeba chodzić i patrzeć. Je¶li mogę, po porannej sesji wracam jeszcze po południu, kiedy cieplejsze ¶wiatło daje zupełnie inny klimat. Ogólnie trzeba się trochę nachodzić i patrzeć....

Katarzyna Olzacka: To co czyni zdjęcie, to przede wszystkim ¶wiatło, moment, w którym fotografujemy i to co wycinamy z rzeczywisto¶ci, czyli kadr. Moim zdaniem najciekawiej wychodz± zdjęcia robione rano lub po południu, najgorzej te robione w ¶rodku dnia i na dodatek przy pełnym słońcu, bo wtedy wszystko jest płaskie i bez wyrazu. Niedobrze też wychodz± zdjęcia robione w szary ponury dzień, ale o tym chyba nie muszę nikogo przekonywać.

Krzysztof Bielawski: Je¶li nagrobki s± orientowane, to polecam przyj¶ć na cmentarz przed południem - wtedy będziemy mogli wykonać zdjęcia macew od frontu, a ¶wiatło nie będzie padało nam w obiektyw. Ciekawe rezultaty daje fotografowanie nagrobków - zwłaszcza niskich - z tak zwanej "żabiej perspektywy". Je¶li mamy aparat z obrotowym wizjerem, wystarczy przykucn±ć i położyć aparat przy ziemi. Dzięki temu na zdjęciu wyjdzie trawa, macewa, a w tle cmentarz i horyzont. To znacznie ciekawsze, niż leniwe fotografowanie nagrobka z góry, niemal z lotu ptaka.

Katarzyna Olzacka: Należy też zwracać uwagę, by nie było też zbyt dużo kontrastów między cieniami i ¶wiatłami, na przykład kiedy słońce tak pada, że jedna czę¶ć płyty nagrobnej jest mocno o¶wietlona, a druga pozostaje w cieniu. Efekt będzie najczę¶ciej taki, że albo będziemy mieć mroczne cienie, albo wypalone ¶wiatła. W takim przypadku można zdjęcie lekko do¶wietlić lamp± błyskow± - chociaż sama rzadko kiedy używam lampy. Kiedy fotografujemy macewy dobrze jest trochę niedo¶wietlić zdjęcie, wtedy płyty będ± bardziej plastyczne i ładniej wyjdzie nam rysunek płaskorzeĽb i napisów.

- Co fotografować? Na czym się skupić?

Artur Cyruk: Moim zdaniem warto robić kilka rodzajów zdjęć - detale oraz szersze widoki. Detale s± bardzo wdzięczne, fragment jakiego¶ ornamentu, inskrypcji potrafi zrobić duże wrażenie. Trudniej moim zdaniem jest zrobić powalaj±ce zdjęcie z szerszej perspektywy. Szersza perspektywa to jednak bardzo dobry materiał dokumentacyjny pozwalaj±cy odbiorcy na wyobrażenie sobie miejsca, proporcji, stanu ogólnego.

Cmentarz żydowski w Warszawie (foto: Zbigniew Nowak)

Zbigniew Nowak: Można skupić się na jednej lub dwóch macewach, podobnie jak na filmie, gdzie jest jeden, dwóch czy trzech bohaterów. Warto też widzieć szczegóły i zmieniać obiektywy - czasem na szeroki lub jak jest słabo z podej¶ciem, na długi. 

Krzysztof Bielawski: Jeżeli kto¶ wykonuje zdjęcia pod k±tem publikacji na naszej witrynie, proponuję zrobić je w następuj±cy sposób...... Wykonać kilkana¶cie ogólnych widoków cmentarza. Zrobić zdjęcia jak największej liczby macew, w sposób umożliwiaj±cy odczytanie inskrypcji nagrobnych. Zrobić zdjęcia, dokumentuj±ce otoczenie cmentarza, jak również ogrodzenie nekropolii czy znajduj±cych się na cmentarzu budynków. Pobawić się z detalami - na przykład wykonać zbliżenia płaskorzeĽb wyrytych w zwieńczeniach macew. Ciekawe efekty może dać zabawa z trybem makro - spróbujmy w ten sposób pokazać na przykład finezję wykucia literki lamed, często ozdobionej ptasi± główk± czy cały rz±d hebrajskich "robaczków". Pamiętajmy, że cmentarze żydowskie często w dalszym ci±gu padaj± ofiar± dewastacji - nasze zdjęcia mog± mieć zatem już wkrótce ogromn± warto¶ć dokumentacyjn±. W Żydowskim Instytucie Historycznym natrafiam nieraz na archiwalne fotografie polskich kirkutów. Nieraz zdjęcia wykonane nawet kilka lat temu, pokazuj± macewy, których już nie ma.

Wspomniałem o wykonywaniu zdjęć inskrypcji. Kilka miesięcy temu, na zlecenie pewnego genealoga, poproszono mnie o wykonanie zdjęć wszystkich macew na kilku wybranych cmentarzach żydowskich, przy czym najważniejsza była tre¶ć epitafiów. Była to ciężka praca. Mój ekwipunek, oprócz aparatu, stanowiły: szczotka, która zmiatałem zasłaniaj±ce napisy zeschnięte li¶cie i grudki ziemi; kreda, któr± - po roztarciu na płycie grobu - znakomicie zwiększała czytelno¶ć epitafiów oraz służyła do numerowania nagrobków, a także mała łopatka ogródkowa, któr± odkopywałem przysypane dolne wiersze inskrypcji - wła¶nie tam często umieszczana jest data zgonu. Oprócz jednego zdjęcia całej macewy, robiłem też 2-3 zdjęcia ze zbliżeniem epitafium, dziel±c je na czę¶ci. Polecam tę technikę wszystkim, którzy chc± wykonać inwentaryzację nagrobków.

Na naszej stronie internetowej pokazujemy zdjęcia zdewastowanych cmentarzy, jednak mam zawsze opory przed publikowaniem fotografii nagrobków, na których namalowano antysemickie czy wulgarne hasła lub swastyki. Nie chcę, by "dzieło" jakiego¶ prymitywa ujrzał cały ¶wiat. Ostatnio na pewnym cmentarzu odkryłem, że ohel miejscowego cadyka jest wykorzystywany jako ubikacja. Wykonałem zdjęcia wnętrza tego budynku, ale nigdy ich nie zamieszczę na stronie. To samo dotyczy ko¶ci z rozkopanych grobów. De facto jest to rodzaj "pornografii cmentarnej". S± to szcz±tki jakiego¶ człowieka i nie powinny być pokazywane w sposób ur±gaj±cy jego godno¶ci. Dlatego publikację takich zdjęć ograniczam do minimum. Czasem jednak jest to konieczne - liczę, że wywoła to reakcję lokalnych społeczników czy władz, co może skutkować podjęciem stosownych kroków, zmierzaj±cych do zabezpieczenia nekropolii. Ostatnio na przykład odkryłem oborę wykonan± z kilkuset macew - spraw± zainteresowała się Komisja Rabiniczna do spraw Cmentarzy, być może uda się zrobić co¶ z tym problemem.

Artur Cyruk: Moim zdaniem warto ogl±dać dokonania innych, podpatrywać użyta perspektywę, porę zrobienia fotografii. Wydano kilka naprawdę warto¶ciowych albumów ze zdjęciami żydowskich cmentarzy z moim ulubionym "Efemeryczno¶ć wieczno¶ci" na czele - po¶więconym cmentarzowi wrocławskiemu. Warto zgłębiać się w fora internetowe, czytać o dylematach innych o radach do¶wiadczonych kolegów. Nie podaję adresów, wystarczy wpisać w Google: "fotografowanie" i "forum" i czytać, czytać, czytać, no i ogl±dać.

- Cmentarze to nie tylko nagrobki. Czasem można spotkać na nich odwiedzaj±cych....

Krzysztof Bielawski: Tak, warto omówić także t± kwestię. Pamiętajmy, że dla religijnych Żydów robienie zdjęć postaci ludzkich może być sprzeczne z ich wiar±. Poza tym niektóre osoby nie chc± afiszować się ze swym żydowskim pochodzeniem. Je¶li zatem robimy na cmentarzu zdjęcia, w kadrze których pojawiaj± się ludzie, zapytajmy te osoby o zgodę, informuj±c jednocze¶nie, że nasze fotografie mog± zostać opublikowane na stronach internetowych. Osoba fotografuj±ca na cmentarzu, mam tu na my¶li mężczyzn, nawet je¶li nie jest Żydem, powinna mieć nakrycie głowy. To nie musi być kipa - wystarczy dowolna czapka, kapelusz czy kaptur.

Katarzyna Olzacka: Jeżeli robimy zdjęcia na cmentarzu, nawet gdy s± to tylko krzaki i jedna zagubiona macewa, to nadal jest to cmentarz, więc szacunek spoczywaj±cym tam szcz±tkom się należy.

Krzysztof Bielawski: Niestety, nie wszyscy maj± t± ¶wiadomo¶ć. Kilkakrotnie gdzie¶ w Internecie natrafiłem na wykonane na cmentarzach żydowskich zdjęcia ¶lubne, fotografie oscyluj±ce wokół erotyki czy zdjęcia modelek upozowanych na wiedĽmy lub położnice. Brak mi słów komentarza. Na pocz±tku 2011 r. policja zatrzymała kobietę, która pozowała nago na cmentarzu w Bielsku-Białej. Je¶li dojdzie do procesu, może to być precedensowa sprawa, która ułatwi w przyszło¶ci skuteczne karanie takich "artystów" i ich modelek.

Z okna ohelu (foto: Krzysztof Bielawski)

- Pomówmy teraz o technice......

Katarzyna Olzacka: Je¶li chodzi o sprzęt, to praktycznie każdym aparatem ¶redniej klasy można zrobić dobre zdjęcie. Na pewno sprzęt wyższej klasy zapewni nam zdjęcie dużo lepsze technicznie, ale niekoniecznie lepsze pod względem tre¶ci.

Artur Cyruk: Do fotografowania cmentarzy używam dwóch obiektywów, jednego z do¶ć szerokim k±tem i drugiego o długiej ogniskowej. Z rozmysłem nie podaję parametrów, gdyż każdy ma swoje ulubione zakresy ogniskowych, a po drugie teraz nie pamiętam. Szeroki k±t, obiektyw o dużym polu widzenia - wiadomo, można nim zrobić ujęcie ukazuj±ce większy wycinek cmentarz, jego usytuowanie, sposób rozmieszczenia grobów, otoczenie cmentarza (najczę¶ciej szokuj±ce). Po co długi obiektyw? Ja go używam do fotografowania nagrobków, które chcę szczególnie wyróżnić. Mój tani Tamron jest wyj±tkowo ostry, można nim tez uzyskać bardzo ładn± głębię ostro¶ci - wydobyć z rozmazanego tła szczegóły interesuj±cego nas obiektu. W gorszej sytuacji s± posiadacze kompaktów oraz hybryd, nie zmieni± obiektywu, nie dopn± lampy. Czę¶ć aparatów kompaktowych dysponuje jednak sporymi możliwo¶ciami, moimi faworytami w tym segmencie s± aparaty firmy Canon z serii G oraz mało popularne w Polsce Ricohy, nie ¶ledzę jednak tego rynku, być może pojawiło się już co¶ lepszego? Moim zdaniem największa wada kompaktów to niskie użyteczne ISO, mówić "po ludzku" niska czuło¶ć matrycy. Nie miałem w ręku kompaktu, którego wysoka czuło¶ć, czyli około 800 ISO dałaby zadowalaj±ce efekty. Kiedy wejdziecie w krzaki w Ustrzykach, możecie tylko pomarzyć o zrobieniu dobrego zdjęcia kompaktem. Pomarzyć, albo zaopatrzyć się w statyw oraz najlepiej w pilota lub wężyk spustowy. Zaopatrzenie się w te bajery pozwoli Wam na możliwo¶ć znacz±cego wydłużenia czasu ekspozycji, a tym samym na ostre, nieporuszone zdjęcie.

Krzysztof Bielawski: Czasem rzeczywi¶cie wykonanie zdjęć na cmentarzu trzeba odłożyć na inn± porę roku. Przykładowo w Jedwabnem czy w Tarczynie w porze wegetacji samo odszukanie nagrobków może stanowić problem.... Dobre zdjęcia na tych cmentarzach udało mi się zrobić dopiero w pierwszych dniach wiosny, kiedy nie było jeszcze li¶ci.

- Dzi¶ fotograf może korzystać z dobrodziejstw komputerowej obróbki zdjęć. Na co w tej kwestii warto zwrócić uwagę?

Artur Cyruk: Jako fotograf - amator wyrosły na słynnym radzieckim Zenicie, mam awersję do kadrowania w komputerze. Zawsze staram się w miarę dobrze kadrować patrz±c przez obiektyw aparatu - wył±czcie wy¶wietlacz z podgl±dem! Starajcie się patrzyć przez wizjer. Dlaczego? Przy kadrowaniu otoczenie mniej rozprasza, można się skupić na interesuj±cym nas wycinku. Poza tym wy¶wietlacze najzwyczajniej w ¶wiecie oszukuj±, maj± tendencję do pokazywania czę¶ci kadru lub tego co w kadrze już się nie zmie¶ci. Jedna z moich hybryd miała też tendencję do nadmiernego rozja¶niania obrazu na wy¶wietlaczu. Nie ma nic gorszego niż piękne ujęcie, które po zrzuceniu na komputer okazuje się rozmazan± akwafort±. Nic dziwnego, że o tym aparacie mówiono, że jest to ¶wietne narzędzie dla impresjonistów. Tak więc - nie wierzcie wy¶wietlaczom! Je¶li na wy¶wietlaczu zdjęcie wygl±da rewelacyjnie to zróbcie jeszcze kilka takich samych ujęć ze zmienionymi ustawieniami.

Co po powrocie do domu? Trzymam się z uporem maniaka dwukrotnego przegl±dania zdjęć. Pierwsze, bezpo¶rednio po zrzuceniu materiału na twardy dysk. Patrzę wtedy "co wyszło" ile jest zdjęć totalnie zepsutych i co? I nic wzruszam ramionami zapominam o zdjęciach na kilkana¶cie dni. Po tym czasie przegl±dam wszystko jeszcze raz i mam wrażenie, że dopiero wtedy widzę zdjęcia w miarę obiektywnie, wtedy dokonuję selekcji i delikatnej obróbki. Delikatnej, dlaczego delikatnej? Nie wiem, tak już mam, je¶li lubicie bawić się suwakami w programach graficznych i dobrze Wam to wychodzi - tym lepiej dla Was. Nie bójcie się swojego własnego zdania, obrabiajcie tak jak Wam się wydaje że będzie dobrze. A jak już obrobicie to za kilka dni obejrzyjcie znowu Wasze dzieło i wywalcie buble, a będ± takie, zapewniam. Dobrze swoje prace pokazać komu¶, kto popatrzy na nie chłodnym okiem, ma to dwie zalety - pozwala na obiektywne spojrzenie na nasze "dzieła" oraz sprzyja rozwijaniu naszego życia towarzyskiego.

Krzysztof Bielawski: Nie jestem zwolennikiem retuszowania zdjęć w programach graficznych, ale czasem rzeczywi¶cie jest to konieczne. Zwłaszcza w tańszych aparatach zdarzaj± się szumy czy niekorzystne odwzorowanie kolorów. Technik korekty jest wiele. W przypadku niekorzystnej kolorystyki można przerobić zdjęcie na sepię czy czarno-biał± kolorystykę. W Photoshopie ciekawe efekty daje zastosowanie opcji "tinta", ja w ten sposób uratowałem kilkana¶cie zdjęć.

- Co chcieliby¶cie dodać na koniec tej rozmowy?

Krzysztof Bielawski: Zachęcam wszystkich do robienia zdjęć na cmentarzach żydowskich. To ciekawe miejsca, warte wyprawy z aparatem. Wiem, że fotografowanie kirkutów dla wielu osób stało się pasj±, wci±gnęło je jak narkotyk. Jednak te zdjęcia maj± też inny, znacznie ważniejszy wymiar. Jak powiedział kiedy¶ Jan Jagielski: "te cmentarze umieraj±", dlatego każda fotografia wykonana na cmentarzu żydowskim już wkrótce może mieć ogromn± warto¶ć archiwaln±. Często na zdjęciach zamieszczonych na naszej stronie, ludzie z najdalszych zak±tków globu odnajduj± groby swych przodków. Zdarzyła się też sytuacja, że dzięki amatorskiemu zdjęciu jednego z grobów we Włocławku, udało się poł±czyć członków rodziny, rozdzielonych podczas drugiej wojny. Pamiętajmy o tym wszystkim, naciskaj±c spust migawki.

Ohel cadyków z Warki
Nocna pielgrzymka do ohelu cadyków wareckich (foto: K. Bielawski)
strona główna cmentarze warto wiedzieć księga gości napisz do nas