Nie wiadomo, kiedy pierwsi Żydzi pojawili się w Długosiodle. Z całą pewnością mieszkali tu już pod koniec XVIII w. Świadczy o tym zapis, jaki w 1783 r. poczynił wizytator diecezjalny: "Nie masz dysydentów w tej parafii: żydów 24 a żydówków 19, chłopców 14 a dziewczyn 18". W początkach XIX w. wyznawcy judaizmu z Długosiodła podlegali dozorowi bóżniczemu w Różanie.
Żydzi z Długosiodla wyróżniali się strukturą źródeł utrzymania. O ile w wielu polskich miejscowościach większość z nich trudniła się handlem i rzemiosłem, pod koniec lat siedemdziesiątych XIX w. w gminie Długosiodle z handlu czerpało zyski jedynie 15 Żydów, natomiast dla 653 osób pochodzenia żydowskiego podstawą utrzymania była praca na roli. Struktura ta najwyraźniej z czasem uległa zmianie.
W XIX w. w Długosiodle powstała niezależna gmina żydowska. W miejscowości istniała synagoga oraz chasydzkie domy modlitwy. Aktywne były oddziały różnych żydowskich organizacji społeczno-politycznych, między innymi: Agudat Izrael, Syjoniści Ogólni, Mizrachi, Beitar, Bund. W 1932 r. działacze ortodoksyjnej partii Agudat Izrael otworzyli w Długosiodle szkołę religijną dla dziewcząt Beit Jakow.
Podczas spisu powszechnego w 1921 r. wyznanie mojżeszowe zadeklarowało 801 mieszkańców Długosiodła. Stanowili oni wtedy 45,9% całej populacji osady.
Trudna sytuacja gospodarcza i polityczna w okresie międzywojennym odbiła się na sytuacji Żydów z Długosiodła. W latach 30-tych antysemityzm doprowadził do ograniczeń w handlu i aktów przemocy. W sierpniu 1936 r. w Długosiodle doszło do zamieszek. Tłum zniszczył wiele żydowskich kramów na targowicy, wybijano okna w domach należących do Żydów. Spokój w osadzie przywrócili policjanci. Aresztowano 16 Polaków, którzy zostali później skazani na kilkumiesięczne kary pozbawienia wolności. Napięta atmosfera w Długosiodle utrzymywała się także w kolejnych latach. Do ponownej eskalacji przemocy doszło w 1938 r. W tym okresie podobne wydarzenia miały miejsce także w innych polskich miastach.
W pierwszych dniach wojny do Długosiodła napłynęło wielu żydowskich uchodźców, między innymi z Przasnysza i miast Prus Wschodnich. Miesiąc później, w dniu 5 października 1939 r., w czasie święta Sukot, Niemcy zmusili Żydów do opuszczenia miejscowości. Dano im na to 2 godziny, nie pozwalając zabierać jakichkolwiek bagaży. Próbujących ukrywać się rozstrzeliwano. Jak podaje The Encyclopedia of Jewish Communities in Poland, na miejscu doszło do doraźnych egzekucji: "Gołda Minkes, właścicielka sklepu z warzywami, została pogrzebana żywcem. Mężczyzna o imieniu Pinkas, rzezak rytualny, został postrzelony i wpółżywy zakopany. Udało mu się jednak wydostać z grobu i po wielu perturbacjach dotrzeć do Białegostoku".
Większość z Żydów wypędzonych z Długosiodła udała się na wschód, między innymi do Zambrowa i Białegostoku. Część z nich została później zesłana przez władze radzieckie do gułagów na Syberii i Uralu. Innych zgładzili Niemcy. Tylko nielicznym dane było doczekać wyzwolenia.