Cmentarz żydowski w Głowaczowie

Cmentarz pozbawiony nagrobków. Powstałe przy wsparciu Fundacji Rodziny Nissenbaumów w 1993 roku metalowe ogrodzenie zostało zniszczone ale jego resztki wciąż jeszcze wyznaczają granice kirkutu. Zarówno na przełomie XIX i XX wieku oraz w okresie międzywojennym społeczność żydowska Głowaczowa stanowiła większość mieszkańców tej miejscowości. Wszystkich mieszkańców Głowaczowa zmuszono do opuszczenie osady w 1940 roku. Polacy mogli przenieść się do Generalnego Gubernatorstwa. Żydzi zostali skupieni w getcie założonym obok wsi Mariampol gdzie w zbudowanych przez siebie prowizorycznych budynkach wegetowali do roku 1942, w którym przesiedlono ich do getta w Kozienicach.


Pokaż Judaika na większej mapie
Pierwsi Żydzi osiedlili się w Głowaczowie w wieku XVII. Swój cmentarz założyli prawdopodobnie w wieku XVIII. Gmina wyznaniowa dopiero na przełomie XIX i XX wieku podjęła budowę mykwy, rzeźni religijnej i synagogi. Cmentarz był ogrodzony. Zanim podjęto budowę ogrodzenia metalowego musiano wytyczyć dopiero granice cmentarza. We względnie dobrym stanie pozostaje płot od strony Głowaczowa - jest z tej strony dobrze widoczny z kilku budynków.

Na zdjęciu poniżej miejsce w którym w 1993 roku była brama.



Fragmenty betonowego muru od strony wsi Bobrowniki. Nie wiem kiedy ten mur wzniesiono i kto to zrobił. Biegnie on jednak przy granicy cmentarza.





Nie ma żadnej tablicy informacyjnej czy pamiątkowej. Teren prawdopodobnie był zaorany i zalesiony (sosny stoją w równych szeregach). W miejscach odkrytych odnaleźć można tylko rośliny.



Wykorzystałem informacje zamieszczone na stronach portalu Wirtualny Sztetl